Dwa rosyjskie słowa zawiera imię Putina – Władimir. Pierwsze, ad – znaczy piekło, drugie, mir – pokój. Ileż możliwych interpretacji!
Zwraca uwagę świecki charakter pomocy Polaków dla uchodźców z Ukrainy. Na dworcach nie widać szyldów biskupich komitetów pomocy, grup parafialnych, zakonnych habitów. Chociaż są wyjątki, nie zmieniają one obrazu. Pomagają obywatele.
International Court of Justice, czyli Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości powstał przed 77 laty. Jak wiadomo, dawno temu car Piotr I chwalił się naukami pobranymi w Holandii. Dzisiaj, po wyroku w Hadze, nadszedł czas na kolejne lekcje.
Echo skandalicznej decyzji podjętej przez pięć osób w budynku administrowanym przez Julię Przyłębską nie przebrzmiało. Choć obecnie przyciszone, odbija się między Warszawą a Stambułem. I nie tylko tam.
Dwadzieścia dwa lata – tyle rządził Rosją ostatni car, Mikołaj II. Dokładnie tyle samo czasu sprawuje władzę Putin. Co więcej, za kilka dni (13 marca) minie rok od dania mu przez Dumę możności kolejnych kadencji (nawet do 2036 r.). Pażiwiom, pasmatrim…
Ziobro jest przeszkodą w ułożeniu relacji Polski z Unią. Gdyby Morawiecki i Kaczyński usunęli go z rządu, nazwałbym to aktem politycznej odwagi. Nie jest nim z pewnością jakakolwiek podróż w dobrze strzeżonym wagonie.
Interesujące u rosyjskich oligarchów nie są wcale ich gigantyczne jachty, ale to, że żaden z nich nie stworzył fundacji charytatywnej. Mieliby teraz przynajmniej małą szalupę ratunkową.
Co z sejmową komisją ds Pegasusa? Początkowo Kukiz nalegał na rozpoznanie wniosku w ciągu miesiąca, grożąc nawet PiS-owi „weryfikacją” ich wzajemnych relacji. Od tego czasu minęło trzydzieści dni z okładem. Obecnie trwa „ruski miesiąc”, dosłownie i w przenośni.
Zerwanie z Radą Europy ogłosił delegat Rosji – Piotr Tołstoj, rocznik 1969, dziennikarz rządowej telewizji. Rada, nie bacząc na jego rodzinne koneksje z autorem „Wojny i pokoju”, wykluczyła Rosję z organizacji. Z powodu wojny, a nie „operacji pokojowej”, w którą zapewne wierzy potomek Tołstoja.
Efektowne zakłócenie wiadomości w moskiewskiej telewizji zostało równie efektownie wytłumaczone przez prezenterkę. Nie zmieszana tym, co działo się za jej plecami (widziała wszystko w podglądzie), niewzruszenie kontynuowała kremlowskie wieści o Ukrainie. Potem wyjaśniła, że to dzięki uprawianiu jogi. „Należy być jak skała” – powiedziała. Pewno miała na myśli odporność na prawdę.
Nieokrągła rocznica wybuchu wojny Rosji z Japonią przypadła w lutym br. Rozpoczęta 118 lat temu walka ze wschodnim sąsiadem zakończyła się przegraną. Gdyby nie zaangażowanie Ameryki w negocjacje pokojowe, klęska Rosji byłaby całkowitym upokorzeniem. Przed rokiem nie wspomniałbym o tym ani słowem.
Innym określeniem dziedziczenia jest sukcesja. Słowo to ma znaczenie nie tylko prawne (przejście własności w drodze umowy lub spadku), ale i polityczne. Czasami bardziej zajmuje nas to drugie.
Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał kolejne orzeczenie dyskredytujące neo-KRS (vide wyrok w sprawie sędziego Jana Grzędy). Następnym razem napiszę nazwę tej instytucji w całości małymi literami.
Marian Sworzeń
prawnik, pisarz, członek PEN Clubu – autor książek „Dezyderata. Dzieje utworu, który stał się legendą”, „Opis krainy Gog”, „Czarna ikona – Biełomor. Kanał Białomorski. Dzieje. Ludzie. Słowa”.
Zdjęcie ilustrujące: Car Mikołaj II wchodzi na pokład okrętu Kniaź Suworow (1904 r.)