Paweł Juszczyszyn wygrywa przed Sądem Okręgowym w Olsztynie, który potwierdza, że uchwała Izby Dyscyplinarnej odsuwająca go od pracy nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego
„Jestem w pełni usatysfakcjonowany dzisiejszym rozstrzygnięciem, sąd właściwie w pełni podzielił nasze stanowisko, uznał, że uchwała Izby Dyscyplinarnej z 4 lutego 2020 roku nie jest orzeczeniem SN. To oznacza, że – tak jak i wcześniej, tak tym bardziej teraz – nie ma podstawy prawnej, na podstawie której można byłoby mnie odsunąć od orzekania.”
Tak sędzia Paweł Juszczyszyn odniósł się do wyroku, w którym Sąd Okręgowy w Olsztynie stwierdził, że uchwała Izby Dyscyplinarnej odsuwająca go od pracy nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego.
Sędzia dodał, że ponownie zażąda od prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego, by natychmiast dopuścił go do orzekania.
Sędzia Juliusz Ciejek, jak donosi „Rzeczpospolita”, mówił w uzasadnieniu wyroku:
Władza chce pokazać wszystkim „popatrzcie, jeśli mamy sędziego umocowanego ustawowo, chronionego ustawą, traktatami międzynarodowymi i możemy zrobić wszystko: możemy mu zabrać połowę pensji, możemy zabrać prawo wykonywania zawodu, możemy mu zszargać opinię i w mediach nam przychylnych sprokurować takie programy telewizyjne, że będzie bał się chodzić po ulicy, to zastanówcie się ludzie, co możemy zrobić z wami”
A prezes Maciej Nawacki, który uparcie nie dopuszcza sędziego Pawła Juszczyszyna do orzekania, na Twitterze tak skomentował wyrok i ustnie uzasadnienie wygłoszone przez sędziego Juliusza Ciejkę: