Sąd w Karlsruhe w kolejnej sprawie orzekł, że na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania nie wyda oskarżonego do Polski. Powodem jest ustawa kagańcowa zagrażająca niezawisłości sądów
Sąd w Karlsruhe nie wyda do Polski na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania obywatela Polski i Niemiec oskarżonego o fałszowanie faktur i wyłudzanie zwrotu podatku VAT. Decyzja w sprawie Ausl 301 AR 104/19 zapadła 27 listopada 2020 roku.
To już druga decyzja Wyższego Sądu Krajowego Karlsruhe o wstrzymaniu wykonania ENA do Polski, wprost motywowana obawami, że w wyniku zmian w sądownictwie po 2015 roku, w Polsce zagrożona jest niezawisłość sędziowska, a przez to podstawowe prawo obywateli UE do sprawiedliwego procesu.
Wcześniej, w bezprecedensowej decyzji z 17 lutego 2020 roku w sprawie Ausl 301 AR 95/18, sąd w Karlsruhe wyjaśniał, że bezpośrednim powodem wstrzymania wykonania ENA z Niemiec do Polski było wejście w życie tzw. ustawy kagańcowej. Niemiecki sąd wypunktował też nadużywanie w Polsce postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów oraz brak niezależności Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym. W jego ocenie, te czynniki poddają w wątpliwość niezależność sądów w Polsce.
W drugiej połowie 2020 roku obawy sądu w Karlsruhe nie tylko nie ustały, ale jeszcze się nasiliły. Świadczy o tym druga decyzja o wstrzymaniu wykonania ENA – z listopada.
Sąd przychyla się w niej do argumentacji oskarżonego, że ze względu na systemowe nieprawidłowości wymiaru sprawiedliwości w Polsce, nie będzie mu gwarantowany sprawiedliwy proces.
Posiadający polskie i niemieckie obywatelstwo mężczyzna jest też oskarżony w Niemczech o nielegalne posiadanie broni, pranie pieniędzy i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Od 27 sierpnia 2019 roku ściga go prokuratura w Karlsruhe. Woli stanąć przed sądem w Niemczech, gdzie, jak podaje, od 2018 roku mieszka i pracuje.
W uzasadnieniu decyzji, sąd w Karlsruhe obszernie omawia zmiany w sądownictwie w Polsce w 2020 roku. Dużo uwagi poświęca wejściu w życie ustawy kagańcowej. Odnotowuje też wszczęcie przez Komisję Europejską postępowania przeciwko polskiemu rządowi w związku z tą ustawą oraz reakcje polskiego rządu.
Wziął też pod uwagę, że obrońcy oskarżonego odmówiono w Polsce dostępu do akt sprawy.
Ostatecznie sąd w Karlsruhe ocenił, że postępowanie przeciwko oskarżonemu może być prowadzone przez sądami w Niemczech.
Sąd w Karslruhe (Badenia-Wirtembergia) nie jest jedyny. 12 sierpnia 2020 roku Wyższy Sąd Krajowy w Norymberdze (Bawaria) postanowił, że wstrzymuje wydanie polskiego obywatela w ramach ENA z uwagi na wątpliwości co do niezależności sądów (orzeczenie AuslAR 33/20).
TSUE: sądy w UE muszą przeprowadzać dwustopniowy test
Sąd w Karlsruhe podjął decyzję o niewykonywaniu w tej sprawie ENA do Polski po wykonaniu dwustopniowego testu.
Sądy w UE są do tego zobligowane wyrokami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
W 2018 roku Wysoki Sąd Irlandii na kanwie sprawy oskarżonego o przemyt narkotyków Polaka Artura Celmera zapytał TSUE, czy może wydawać podejrzanego pod sąd w kraju, co do którego istnieją udokumentowane zarzuty systemowego naruszania niezawisłości sędziowskiej.
Irlandzki sąd powziął takie wątpliwości po tym, jak w grudniu 2017 roku Komisja Europejska po raz pierwszy w historii UE uruchomiła przeciwko państwu członkowskiemu – Polsce – polityczną procedurę z Artykułu 7 Traktatu o UE w związku z poważnym ryzykiem naruszania praworządności.
W sprawie LM (Celmer), TSUE 25 lipca 2018 roku orzekł, że sądy krajowe, jeśli mają wątpliwości, czy w konkretnym rozpatrywanym przypadku mogą odesłać podejrzanego pod sąd w innym państwie UE w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania, muszą dokonywać dwustopniowego testu.
Po pierwsze, na podstawie dostępnych materiałów, w tym zwłaszcza dokumentów Komisji Europejskiej i Komisji Weneckiej Rady Europy, muszą ocenić, czy istnieją uzasadnione wątpliwości, że w państwie, do którego ma być odesłany podejrzany, są zagrożenia dla niezawisłości sędziowskiej.
Jeśli uznają, że tak jest w istocie, przechodzą do drugiego etapu oceny. Sprawdzają, czy w danym przypadku podejrzany będzie miał przed sądem w kraju odesłania zagwarantowane prawo do sprawiedliwego procesu, tak jak je rozumie prawo unijne.
17 grudnia – czyli trzy tygodnie po decyzji sądu w Karlsruhe – TSUE wydał wyrok w odpowiedzi na pytania prejudycjalne Sądu Okręgowego w Amsterdamie (sprawy połączone C‑354/20 PPU oraz C‑412/20 PPU).
TSUE orzekł, że informacje o systemowym zagrożeniu niezależności sądownictwa w Polsce nie przesądzają, że sądy w innych państwach UE mogą automatycznie zawieszać wykonywanie Europejskiego Nakazu Aresztowania do Polski.
Trybunał potwierdził, że sądy decydujące o wykonaniu ENA muszą w każdej rozpatrywanej sprawie indywidualnie ocenić, czy podejrzanemu w kraju odesłania będzie zapewniony sprawiedliwy proces w rozumieniu prawa unijnego.
Doprecyzował jednak, że:
„należy odmówić wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez polski organ sądowy, jeżeli w świetle osobistej sytuacji zainteresowanej osoby, charakteru przestępstw, których dotyczy nakaz, oraz kontekstu faktycznego, w którym został on wydany, istnieją poważne i sprawdzone podstawy, aby uznać, że w wypadku przekazania tym organom osoba ta będzie ze względu na te nieprawidłowości narażona na rzeczywiste ryzyko naruszenia prawa do rzetelnego procesu sądowego”.
TSUE dał wyraz zaufania tysiącom polskich sędziów, którzy w przeważającej mierze zachowują niezależność, choć od 2015 roku rządzący demontują systemowe gwarancje niezawisłości sędziowskiej w Polsce.
Wyrok z 17 grudnia wpisuje się w dotychczasowe orzecznictwo TSUE dotyczące wykonywaniu ENA w kontekście obaw o niezawisłość sądownictwa i poszanowanie prawa do sądu w państwie UE, do którego ma być odesłany poskarżony. Uzupełnia wyrok z 25 lipca 2018 roku w sprawie LM (Celmer), w którym TSUE wyjaśnił, że sądy krajowe decydujące o ENA muszą dokonywać dwustopniowego testu:
- najpierw ocenić, czy w państwie odesłania występuje systemowe zagrożenie dla praworządności,
- później ocenić, czy w danej sprawie, osobie odsyłanej do tego państwa będzie gwarantowany sprawiedliwy proces.
Anna Wójcik