Pycha kroczy przed upadkiem – jak głosi mądre powiedzenie.
Maciej Nawacki, pewny siebie, zadowolony ze swoich decyzji i ostrego języka prezes Sądu Rejonowego w Olszynie i członek organu podającego się za Krajową Radę Sądownictwa. Swoją aktywnością medialną usunął wręcz w cień rzecznika krs** Macieja Miterę.
Sędzia Nawacki nie ma wątpliwości. Rozdaje razy na lewo i prawo. W sumie nie ma się co dziwić.
Rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab był bowiem łaskaw stwierdzić:
„Formułując swą ocenę sędzia Maciej Nawacki działał bowiem w zakresie uprawnień, ale i obowiązków członka konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa, korzystając przy tym z konstytucyjnej i traktatowej wolności wypowiedzi”
A to, że zastępca rzecznika Schaba, sędzia Michał Lasota prowadzący czynności w spawie wypowiedzi sędziego Nawackiego zgłaszał jego kandydaturę do tzw. krs, to przecież błahostka zupełnie, a nie jakieś tam wątpliwości co do jego bezstronności.
„Hulaj dusza, piekła nie ma”. Wszystko wolno. „Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?” – jak mawiał kierownik szatni w kultowym filmie Stanisława Barei.
Pora zatem na kilka nieprzyjemnych słów dla sędziego Nawackiego:
1) organ podający się za KRS (w działalności którego tak gorliwie Pan uczestniczy) zakończy wcześniej lub później swój niechlubny żywot
2) nie będzie Pan dożywotnim prezesem SR w Olsztynie
3) nie ucieknie Pan, panie sędzio Nawacki od oceny swojego postępowania ani od skonfrontowania się z sędziami, których tak lekko Pan obraża
Pycha kroczy przed upadkiem. Proszę to zapamiętać. Na zmianę nigdy nie jest za późno.
P.S. Pana Rzecznika Schaba i jego zastępców uprzejmie informuje, że jako obywatel, sędzia i członek SSP Iustitia pisząc ten felieton 'korzystałem z konstytucyjnej i traktatowej wolności słowa.” (cyt. za rzecznikiem Schabem).
*Autor blogu jest sędzią w jednym ze stołecznych sądów. Publikujemy za jego zgodą.
**Od Redakcji: pisownia (krajowa rada sądownictwa) – oryginalna i celowa