Wyrażenie „Co tam mamy dzisiaj na wokandzie?” (usłyszałem w warsztacie samochodowym) świadczy o tym, że wokanda spowszedniała. Warto jednak wiedzieć, że ma umocowanie w regulaminie urzędowania sądów powszechnych. Wisi przed salami rozpraw. Także w sieci.
Obiecuję Andrzejowi Dudzie, że przeczytam jego najnowsze wystąpienie sejmowe. Za rok.
Konsumpcja dokonana: PiS wchłonął Suwerenną Polskę. W deklaracji zapowiedziano „walkę z zakazem używania gotówki”. Dziwne! Wszak finansowe przekręty poprzedniej ekipy odbywały się zawsze przez przelewy, bezgotówkowo…
Aleksander Brűckner wyjaśnia w swoim słowniku, że „gabanie” znaczyło kiedyś skargę, zaś „gabacz” był odpowiednikiem oskarżyciela.
Nie wiem, kto tak pędzi w tym dziewięćsile? Zwinna Elżbieta czy piękne zwierzę?
G A Z
E L A
G N A
Dnia 13 października 1307 roku we Francji aresztowano wszystkich templariuszy. Mistrzowie spłonęli na stosie, zakon rozwiązano.
Anarchiści – w przeciwieństwie do abstynentów i wegetarian – pewno lubią tę scenę z „Morderców” E. Kazana: „Nalewał McCordowi koktajle, przekomarzał się z nim przy mięsie. –Sprawiedliwość jest ładem, który uzbrojeni narzucają nieuzbrojonym – stwierdził trzymając butelkę wina nad kieliszkiem prokuratora wojskowego”.
Marian Sworzeń
prawnik, pisarz, członek PEN Clubu, autor sztuki „Powrót do Lubeki, czyli życie i upadek Louisa D.”