Z racji metryki rzecznik Piotr Schab musiał omawiać szczegółowo w VII klasie szkoły podstawowej dzieło polskiego noblisty. Oczywiście wszyscy pamiętamy, że Wielki Komtur Zakonu Krzyżackiego (ten z którym przez własną zapalczywość kłopoty miał młody rycerz z Bogdańca) naprawdę miał na imię Kunon. Ale o tym za chwilę.
Oglądałem wywiad rzecznika Schaba dla TVN24
Gdybym przyjechał z dalekiego kraju, a do tego nie interesowałbym się w ogóle tym co się w Polsce dzieje, a szczególnie tym co rządzący robią i planują zrobić z sądami i sędziami, to prawie bym uwierzył w kompetencje, wysoki etos zawodowy i godny podziwu legalizm rzecznika Schaba. Ale jak wiemy od pewnego czasu prawie robi różnicę, w tym wypadku dość istotną.
O czym nie powiedział Piotr Schab?
- o systematycznym podważaniu uczciwości sędziów pełniących służbę dla Państwa – przez premiera, przez Prezydenta, o ministrze sprawiedliwości, to nawet nie warto pisać, bo robi on to systematycznie, cóż tak już ma pan Zbigniew, że nie lubi sędziów, oczywiście tych niezależnych.
- o precyzyjnie realizowanym planie niszczenia niezależności Wymiaru Sprawiedliwości
- o dziwnej, ale składającej się w logiczną całość wybitnie wybiórczej aktywności własnej i pomocników
- o tym, skąd pochodzi jego nieomylność i mądrość nad mądrościami (i bezstronność jakiej świat nie widział), że oto na słowo pana Schaba musimy uwierzyć, że uchybienia w pracy zastępcy Lasoty są nieistotne
- o tym, dlaczego nie dostrzegł niczego niestosowanego żeby zastępca Lasota prowadził czynności wyjaśniające w sprawie prezesa Macieja Nawackiego, mimo, że sam zgłaszał go do tzw. krs
- czy nie dało mu do myślenia (i działania), że skoro po słowach jednej pani, żony pewnego sędziego, przełożony rzecznika Schaba przerywa przygodę rządową pana Piebiaka, kończy ministerialną misję sędziego Iwańca, sędzia Cichocki ląduje na OIOM-ie w szpitalu gdzie nie ma takiego oddziału, zaś sędzia Szmydt poczuł nieodpartą potrzebę zwierzenia się w telewizji ze swojego dość ekscytującego życia osobistego, a zastępca rzecznika prasowego krs sędzia Dudzicz, miał wyraźny problem z jasnym określeniem czy był czy nie był w grupie dyskusyjnej Kasta, to może mamy jednak do czynienia z czymś więcej niż z niepotwierdzonymi doniesieniami medialnymi ?
Tradycyjnie już mam kilka dobrych rad dla rzecznika Schaba;
Po pierwsze może warto, że Pan przesłuchał w charakterze świadka Zbigniewa Ziobrę (ja wiem, że pewnie dla Pana brzmi to jak bym proponował Panu występ w roli głównej w Jeziorze Łabędzim, ale zapewniam, że przesłuchanie może okazać się mimo pewnych trudności bardziej możliwe do realizacji niż Pana występ w balecie Czajkowskiego). Miałby Pan wtedy niepowtarzalną okazję, aby spytać Zbigniewa Ziobro, pod rygorem odpowiedzialności z art. 233 par. kk, o takie kwestia jak:
- czy dostał link do programu Alarm od pana Piebiaka
- czy Prokuratura Regionalna w Katowicach informowała go formalnie czy nieformalnie o wynikach przeszukania w mieszkaniu pani Emilii w dniu 14 marca 2019 roku
- czy prokuratorzy w/w jednostki zapoznali się z treściami utrwalonymi na zatrzymanych od w/w żony sędziego nośnikach elektronicznych i czy aby na pewno trzymali tę wiedzę w tajemnicy przed Prokuratorem Generalnym ? (dla którego takie informacje byłby zapewne równie pasjonujące co szczegóły włamania do osiedlowego sklepu z alkoholem)
- dlaczego, na podstawie jakich przesłanek podjął tak przykre dla sędziów Piebiaka i Iwańca decyzje ? Bo przecież minister Ziobro może mieć wiedzę, która mogłaby wprawić w wielką konfuzję niezłomnego rzecznika i jego gorliwych zastępców.
Po drugie, proszę Panie rzeczniku dokładnie dopytać swego zastępcę Radzika (najlepiej w tym samym trybie co ministra Ziobrę) jak to było z tymi jego kontaktami z redakcją KastaWatch. Bo że Pana zastępca wymieniał uprzejmości z owym hejterskim kontem, to rzecz dowiedziona (Twitter ma pamięć), a to skąd państwo hejterzy z wyprzedzeniem wiedzieli co zrobi sędzia Radzik, to zagadka. Czekamy na jej rozwiązanie. Ale nie na wiarę, że Pan tak powiedział i już, tylko na rzetelne ustalenia.
Zapomniałem o małym drobiazgu, żeby przesłuchać ministra Zbigniewa Ziobro trzeba być odważnym i niezależnym, tak na serio oczywiście. Po obejrzeniu telewizyjnego występu rzecznika Schaba nie wątpię, że jego odwaga, niezłomność i właśnie wolność od wpływów nie jest selektywna ani udawana. Bo przecież wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, prawda Panie rzeczniku ? Do dzieła, zatem Panie sędzio Schab !
P.S. Słuchając tego co i jak mówił wczoraj Piotr Schab, jako miłośnik Sienkiewicza, tak sobie wyobrażałem jak by mogła wyglądać scena wybaczania ze strony rzecznika dyscyplinarnego za te moje, pisane w dobrej, wierze felietony:
„Rzeczniku Dyscyplinarny, daruj mu !
Wybaczam mu, z duszy, serca jako sługa Wymiaru Sprawiedliwości i sędzia, ale jestem rzecznikiem ! Kto godzi w rzecznika, godzi w ministra, a kto obraża ministra obraża Tych co rządzą, a tego darować nie mogę ! „
*Autor blogu jest sędzią w jednym ze stołecznych sądów. Publikujemy za jego zgodą. Sam o sobie pisze:
Independentjudge. Sędzia praktyk, od kilkunastu lat orzekający w sprawach karnych. Przywiązany do własnej niezawisłości i zapisanej w Konstytucji niezależności sądów. Członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.Sędzia praktyk, od kilkunastu lat orzekający w sprawach karnych. Przywiązany do własnej niezawisłości i zapisanej w Konstytucji niezależności sądów. Członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.