http://www.sn.pl/aktualnosci/SitePages/Komunikaty_o_sprawach.aspx?ItemSID=254-271e0911-7542-42c1-ba34-d1e945caefb2&ListName=Komunikaty_o_sprawach [https://monitorkonstytucyjny.eu/archiwa/7557]
A więc podsumujmy krótko sytuację. Wybrany w nieważnym konkursie przez organ podający się za Krajową Radę Sądownictwa, w nieuczciwej procedurze niegwarantującej skutecznych narzędzi kontroli podejmowanych rozstrzygnięć, zasiadający de facto i de iure w nieprzewidzianym przez Konstytucję RP sądzie specjalnym sędzia Piotr Niedzielak działając w trybie zabezpieczenia nakazał dopuszczenie do orzekania wybranego w tak samo nieważnym konkursie przez organ podający się za Krajową Radę Sądownictwa w nieuczciwej procedurze niegwarantującej skutecznych narzędzi kontroli podejmowanych rozstrzygnięć dr hab. Kamila Zaradkiewicza.
Jak ktoś miał wątpliwości po co została ustanowiona nadzwyczajna pozycja ustrojowa Izby Dyscyplinarnej SN to teraz jest już wszystko jasne.
Myśli sędziego Niedzielaka nie zaprzątało to, że sam organ podający się za KRS powziął istotne i co trzeba uczciwie przyznać w pełni słuszne wątpliwości co do zgodności z Konstytucją wyboru istotnej części swych członków.
W zasadzie idąc logiką wywodów sędziego Niedzielaka mógłbym zażądać zobowiązania prezesa mojego sądu do zapewnienia mi większego pokoju. Aż strach pomyśleć z jakimi roszczeniami mogą wystąpić w trybie zabezpieczenia zaniedbywani małżonkowie.
W czołówce świetnego serialu kryminalnego Piotr Machalica śpiewał:
https://www.tekstowo.pl/piosenka,piotr_machalica,na_klopoty_bednarski.html
„…Gdy pachnie kokainą żony szal,
Gdy rusza mąż z dziewczyną w siną dal…”
a ja dodam od siebie (trawestując słowa piosenki Andrzeja Jareckiego):
Gdy masz tak wielkie oczekiwania,
I dorwać się chcesz do orzekania
Czego się martwisz ? Co Ty ? Proste to jak drut !,
Niedzielak na kłopoty ma zawsze środek złoty
Weźmie się do roboty i zrobi cud.
I na koniec kilka słów zupełnie na poważnie. Tam gdzie mamy do czynienia z bezprawnymi zamachami na niezależność sądów, nie wolno chodzić na kompromisy. W jakiś sposób legalne władze Sądu Najwyższego padły ofiara własnej postawy, uznającej sędziów takich jak Piotr Niedzielak i jego koleżanki i koledzy z izby dyscyplinarnej za legalnie wybranych sędziów SN. No to teraz mamy pierwszą próbkę tego co i jak mogą zrobić osoby zasiadające w izbie dyscyplinarnej.
Przepraszam za brak pokory (bo pouczanie sędziów SN jest czymś wielce karkołomnym), ale jestem głęboko przekonany, że uznanie postanowienia wydanego przez sędziego Niedzielaka za prawnie wiążące orzeczenie wydane przez Sąd Najwyższy będzie błędem, którego konsekwencje będą daleko idące, wykraczające poza sytuację służbową dr hab. Kamila Zaradkiewicza, bez wątpienia świetnego prawnika, lecz już niekoniecznie legalnie wybranego sędziego SN.
*Autor blogu jest sędzią w jednym ze stołecznych sądów. Publikujemy za jego zgodą.