Sobór na placu Saskim zburzyliście. Oj, nieładnie! Ale teraz mania odbudowy was bierze, to może i sobór odbudujecie? Nazywali go wasi przodkowie bardzo nieładnie, od ruskich… członków męskich wyzywali. Teraz trza by odbudować. Jasne, że pomożemy!
I jeszcze pomnik tych generałów z listopada 1830, kiedy to buntowszcziki-podpraporszcziki szli wyjąc „do broni”, a oni próbowali im drogę zastawić. To podpraporszcziki ich zastrzelili! Że niby przypadkiem, że i jedni i drudzy się nie zorientowali? W każdym razie pomnik piękny my im wystawili (generałom, nie podpraporszczikom). Z brązu. No niezupełnie z brązu, bo jak burzyliście, to się okazało, że tylko blachą na zielono pomalowaną pokryty, a w środku beton. To rozumiem, trzeba było się jakoś dorobić.
Teraz też czas na dorabianie się, to może jakiś pomniczek razem strzelimy? Mam pomysł! Pomnik przyjaźni, ale taki obrotowy, żeby i Putin i Trump, druh nasz, zadowoleni byli.
Кузьма Кузьмич
Większość artykułów w Monitorze Konstytucyjnym utrzymuje bardzo wysoki poziom, ale ten artykuł jest po prostu obrzydliwy. Jednym z marzeń mojego ś.p. dziadka, który walczył w Postaniu Warszawskim była odbudowa Pałacu Saskiego.
A mój Ojciec, walcząc w powstaniu, myślał o Polsce, a nie o jakimś pałacu.
Co do poziomu – „obrzydliwe” – nie będę się wypowiadał.
Stawianie znaku równości między wysadzonym w powietrze przez nazistów Pałacem Saskim, a rozebranym przez ludzi monumencie oraz cerkwią jest co najmniej nie na miejscu. Pisanie o Pałacu Saskim, w którego arkadach mieści się Grób Nieznanego Żołnierza jako o „jakimś pałacu” pozostawiam bez komentarza.
„Jakiś pałac” został wysadzony przez Niemców. Piszę o tamtym pokoleniu Niemców. Polska, o której myśleli powstańcy, była i jest ważniejsza niż jakiś pałac . (A jednak, nawet Niemcy, zostawili grób Nieznanego Żołnierza.)
Nie „ludzie” zburzyli cerkiew i pomnik, ale władze, przy poparciu warszawian. Co do „stawiania równości”: pałac saski to po prostu jeden z pałaców zburzonych w Warszawie. Podziwiam zafascynowanie polemisty działaniami PiS, a formę odpowiedzi pozostawiam bez komentarza. Na tym kończę polemikę.