W trakcie Pani wystąpienia w czasie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego w dniu 18 grudnia 2018 r. nie zmarnowała Pani kolejnej okazji do zaczepek pod adresem Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata.
Nie zmarnowała też Pani okazji do minięcia się z prawdą opowiadając jakoby „zaplanowano” wypłatę ekwiwalentu za niewykorzystany urlop przez Stanisława Biernata w wyimaginowanej przez Panią astronomicznej wysokości. Zaległe urlopy sędziów były, według Pani, główną przyczyną słabych efektów orzeczniczych Trybunału w 2017 r.
W tej sytuacji, zwracam się do Pani, aby – również publicznie – odpowiedziała na poniższe pytania:
Czy zaprzeczy Pani, że na początku 2017 r. przedstawiałem kilkakrotnie interpretację obowiązujących przepisów, z której wynikało, że znaczna część prawa do urlopu oraz ewentualnych roszczeń z tytułu niewykorzystanego urlopu uległy przedawnieniu, wobec czego odpadł pretekst do odsuwania mnie od orzekania i sprawowania funkcji wiceprezesa Trybunału ?
Czy zaprzeczy Pani, że podobny pogląd wyraziło kilkoro profesorów prawa pracy?
Czy zaprzeczy Pani, że nie umiała się Pani ustosunkować do przedstawionej argumentacji prawnej ?
Czy zaprzeczy Pani, że w pierwszej połowie 2017 r. przekazałem sędziom Trybunału kilka projektów wyroków w sprawach, w których bylem sprawozdawcą i które miały szanse zakończyć się przed końcem mojej kadencji sędziowskiej, a które nie zakończyły się do tej pory ?
Czy zaprzeczy Pani, że wyeliminowała mnie Pani ze składów orzekających w kilkudziesięciu sprawach, w których miałem być sprawozdawcą, przewodniczącym lub członkiem składu orzekającego? Że było to fragmentem szerszej operacji dowolnego zmieniania przez Panią i wyznaczania na nowo składów orzekających, o czym przypomniało niedawno w liście do Pani siedmioro sędziów Trybunału?
Czy zaprzeczy Pani, że jedną z przyczyn osłabienia działalności orzeczniczej Trybunału jest także i to, że nie garnie się Pani do sprawowania funkcji sędziowskich i w ciągu trzech lat bytności w Trybunale (2016-2018) była Pani sprawozdawcą jedynie w trzech sprawach zakończonych wyrokami, co jest swoistym rekordem?
Proszę zauważyć, że nie pytam, czy przestanie Pani opowiadać o terroryzowaniu sędziów przez Andrzeja Rzeplińskiego oraz o niewykorzystanym urlopie Biernata i o zamawianiu przez niego „na mieście” projektów orzeczeń.
Bo wiadomo, że Pani nie przestanie.
Stanisław Biernat