W odpowiedzi na pańskie zaproszenie mnie na konferencję okolicznościową do Trybunału Konstytucyjnego, uprzejmie informuję, że nie skorzystam. Zaproszenie to traktuję jako uwłaczające mojej godności ze względu na pańską osobę.
Przyczynił się pan bowiem walnie i gorliwie do dewastacji ustroju sądowego w Polsce, a teraz kontynuuje pan dzieło swojej poprzedniczki, mgr Przyłębskiej, paraliżowania kluczowego organu państwa, jakim był przed państwa wrogim przejęciem Trybunał Konstytucyjny. Dlatego sama myśl, że mógłbym znaleźć się w pańskim towarzystwie jest dla mnie obrzydliwą.
Konferencja, którą pan wymyślił nosi kuriozalny tytuł „Władza sądownicza Rzeczypospolitej Polskiej i orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w perspektywie tysiąclecia Korony Państwa Polskiego”. Owa nacjonalistyczna, nieznośna tromtadracja naraża obóz polityczny Zjednoczonej Prawicy, który pan reprezentuje na śmieszność i politowanie.
Czyżby zakreślenie konferencji tak szeroko poza perspektywę demokratycznego trójpodziału władz ma uzasadniać chuligańskie próby podporządkowania sądownictwa władzy wykonawczej? A może w państwa zamiarach ma przedstawicieli państwowych instytucji, w tym i pana, uczynić w oczach obywateli bożymi pomazańcami, jak niegdyś koronowane głowy? Śmiechu warte.
Rozumiem, że na konferencji okolicznościowej u pana zjawią się wszyscy neosędziowie, na czele z panią Manowską i innymi personami, którym pan Ziobro umożliwił oszałamiające kariery wbrew kompetencjom, a nade wszystko wbrew etycznej pustce, która sprawia, że sędzia traci swój mandat i staje się partyjnym funkcjonariuszem.
Będąc ławnikiem Sądu Najwyższego ze zgrozą obserwuję, do jakiej ruiny doprowadziliście państwo Krajową Radę Sądownictwa, Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny. I pomyśleć, że to wszystko stało się wyłącznie z powodu koniunkturalizmu, oportunizmu i słabych charakterów setek sędziów, którzy poszli na współpracę z pisowskim rządem i b. min. Ziobro.
Mam nadzieję, że prędzej czy później, wszyscy stosownie do własnej odpowiedzialności i zakresu win, odpowiedzą państwo przed niezawisłym sądem i zostaną przykładnie ukarani.
Ja bym zignorował to pańskie zaproszenie, bo nic dla mnie nie znaczy, lecz zastanawiam się, skąd bierze pan pieniądze na takie przyjęcia? Przecież Trybunał nie działa, nie powinien być w żaden sposób dotowany. Czy to zatem inicjatywa składkowa?
Proszę nigdy więcej na nic mnie do siebie nie zapraszać. Pojawię się dopiero w pańskim otoczeniu wśród publiczności, gdy będzie pan zasiadał w ławie oskarżonych.
Przemysław Wiszniewski
Od Redakcji: W udostępnionym nam przez autora zaproszeniu czytamy, że szczegółowy program owej wiekopomnej konferencji jest dostępny na stronie internetowej Trybunału www.trybunal.gov.pl/1000-lecie. Niestety, internet odpowiada, że „404 Page Not Found. The page did not exist or was inaccessible. Reason: The requested page does not exist”.