Nakaz zapłaty nie jest rozkazem. Można zawsze złożyć sprzeciw. I naskarżyć na powoda.. On wtedy dodatkowo naskarży na nas. Wówczas my znów na niego… Upraszczam? Być może, ale ewangeliczne zalecenie unikania sądów idzie jeszcze dalej.
Andrzej Duda o działalności ministra Bodnara: „Więc teraz mamy prawdziwe połamanie całkowite rządów prawa i teraz mamy rzeczywiście prawdziwe bezprawie.” Słowa te, zmieniając czas na przeszły, pasują jak ulał do minionych rządów PiS. Kierowanie ich do ministra Bodnara jest „rzeczywiście prawdziwym bezprawiem”. Pomyłka w adresie skutkuje zwrotem przesyłki do nadawcy.
Komitet wyborczy kandydatów na europosłów, Kamińskiego i Wąsika, powinien mieć siedzibę w Pałacu Prezydenckim. Jego gospodarz już w styczniu zachwalał niebywałe zalety obu tych panów.
Antologia facecji zebranych przez prof. Juliana Krzyżanowskiego zawiera żarcik, związany z ekonomią codzienności, ale i naznaczony świecką metafizyką: „Dwie raty płacenia długu: raz umierając, drugi raz zmartwychwstając.”
Zapis owadziej awantury w moim dziewięćsile:
Ć M A
L Ż Y
Ć M Ę
Z pouczenia dla ławy przysięgłych: „Prawo cechuje nieodzowna trwałość. Musi być zawsze obecne, ponad i poza naszym zasięgiem, stanowi naszą siłę i zabezpieczenie. Cud polega na tym, że prawo osiąga tę trwałość jedynie i dzięki swej zmienności.” Sędzia Breen, jeden z bohaterów powieści Kazana, dodał na koniec: „Każda decyzja zmienia prawo, choćby tylko potwierdzając jego zastosowanie w nowych warunkach.”
Aula w moim liceum służyła akademiom i balom maturalnym. W kodeksie prawa kanonicznego – to sala rozpraw. Wedle kanonu 1470, „w auli mogą znajdować się tylko ci, których ustawa lub sędzia uznają za koniecznych do prowadzenia procesu.”
Pojęcie staropolskiego prawa „iściec” oznaczało w Koronie wykonawcę testamentu, a na Litwie – dłużnika. Wypadło z obrotu, więc pewno jest w raju dla słów. A może w czyśćcu?
Łacińskie corpus delicti ma pradawny polski odpowiednik: lice. Cytuję za Zygmuntem Glogerem: „Licowaniem nazywano oględziny urzędowe przedmiotu winy dopełnione przez woźnego”. Już chciałem zamienić na „przez prokuratora albo sędziego”, ale to przecież… nie licuje.
Alternatywą gotowca jest szymel. Oba ułatwiają prawniczą praktykę. Dorzucę trzecie usprawnienie. To „arynga”. Już Zygmunt Stary zezwolił na gotowe formułki w umowach i pozwach. Dzieje nie tak stare.
Tyle na razie: 578. Do 666 dojdziemy niebawem. Idzie o liczbę osób podsłuchiwanych Pegasusem. Ten antyczny koń w polskim wydaniu ma uszy tak wielkie, że może na nich latać. Piszę to w dniu, kiedy jego hodowcy zapowiedzieli odlot do Strasburga.
Your Honour – tak Guliwer tytułował króla Houyhnhnmów, gdy ów pytał go o angielskie sądownictwo. A że Swift był z Irlandii, odpowiedzi nie gloryfikowały Londynu. Adwokaci tamtejsi, rzekł Guliwer, lubią przeciągać sprawy. Przykład: proces właściciela gruntu od sześciu pokoleń, nim udowodnił swe prawo, trwał trzydzieści lat. Kolejne examples – następnym razem.
Marian Sworzeń
prawnik, pisarz, autor książki „Dezyderata. Dzieje utworu, który stał się legendą”, członek PEN Clubu
Na zdjęciu ilustrującym – prof. Julian Krzyżanowski. Źródło: Wikimedia Commons