Zwrot w sprawie nie nastąpi, jeśli pismo procesowe – mimo niezwykłej wagi jego argumentów – zostanie przez sąd zwrócone z uwagi na uchybienia formalne. Procedura w zmaganiu z prawdą.
Wiele pomników prawa z dwóch tysiącleci poprzedzających naszą erę zostało zapisanych pismem klinowym. Bazuje ono na niezliczonych wariantach znaku podobnego do mocno wydłużonego… klina, drewnianego odpowiednika gwoździa.
Rocznica Grunwaldu za kilka dni. Cóż, kiedy to zwycięstwo z 1410 r. nie zakończyło zatargu polsko-krzyżackiego. Niespełna pół wieku później (1459 r.) posłowie polscy domagali się od papieża, by przeniósł Zakon Krzyżacki z Prus na wyspę Tenedos. Gdzie ona? Na Morzu Egejskim. Szło o to, by stamtąd mogli walczyć z Turkami.
Obelgę rzuconą na XY cofam i przepraszam… Ta gazetowa formułka sprzed stu lat jest pokłosiem ówczesnych procesów z oskarżenia prywatnego, tzw. pyskówek.
To mój kolejny dziewięćsił, tym razem nadwodny:
W I R
O K O
D N A
Pisze do mnie Petrus Sum: „Ostatnio wzdłuż granicy z Białorusią pojawiły się hordy terrorystów i (zwłaszcza) terrorystek, które w antynarodowym zaślepieniu ratują zagrażających naszej Ojczyźnie uchodźców. Słusznie zatem nasz najlepszy (bo innego nie mamy) rząd chce tam posłać antyterrorystów. Sugeruję, by był wśród nich pan w jesionce z pałką teleskopową, bo już udowodnił, że na biciu kobiet zna się perfekcyjnie”.
Intensywne rozjazdy szefa Konfederacji po kraju („Piwo z Mentzenem”) są zbędne. Może nie opuszczać domu, bo i tak siedzi w głowach wielu Polaków. Piwo wypijemy wspólnie. Abstynenci też.
Smutek w Toruniu: kardynał z Łodzi.
Monopol mężczyzn w zawodzie sędziowskim skończył się w Polsce w 1929 r., kiedy to Wanda Grabińska została mianowana sędzią w Sądzie Grodzkim w Warszawie.
Afrykańskie mądrości: „To nie cierń na drodze ukłuł cię; to ty nim się ukłułeś”.
Marian Sworzeń
prawnik, pisarz, członek PEN Clubu
Ilustracja: Bitwa po Grunwaldem według Stanisława Wyspiańskiego (źródło: Wikimedia Commons)