W grudniu1825r. wybuchło w Rosji antycarskie powstanie… chyba to za wiele, powiedzmy – miało miejsce wystąpienie. Wkrótce potem przywódcy dekabrystów (tak nazywano tych dzielnych ludzi) zostali powieszeni. Byli wieszani po kilka razy, bo przegniłe sznury rwały się. Kiedy w Warszawie, podczas powstania listopadowego, czczono ich pamięć, na sztandarach widniało hasło za naszą i waszą wolność. Potem nie raz to powtarzano, czasem w niedyplomatycznej kolejności: za waszą i naszą…
Teraz nie ma szlacheckiej młodzieży, która pod wpływem idei z Zachodu chciałaby zmian, bo współczesna rosyjska młodzież owszem, patrzy na Zachód, ale woli przyjemnostki i gadżety niż idee. Dekabryści, którzy zginęli za carskich czasów chcieli widzieć Rosję nowoczesną, demokratyczną i sprzyjającą Polsce.
Tylko mało kto wie, że owszem byli za wolną Polską, ale chcieli, by granicę nowego państwa wyznaczyła Duma rosyjska.
Róbmy więc wszystko, co się da, żeby pomóc Ukrainie (jak kto krzepki i dobrze strzela, to jest nawet ukraińska legia cudzoziemska), ale uważajmy na wszelkie gwarancje dla Rosji, bo nawet ta demokratyczna Rosja może być dla nas niebezpieczna.