Sędzia Gąciarek ma być przywrócony do pracy przez prezeskę Sądu Okręgowego w Warszawie – orzekł wczoraj [10 października] Sąd Okręgowy dla Warszawy-Pragi. Postanowienie sądu w tej sprawie jest prawomocne, nie przysługuje już od niego odwołanie.
„Sądy w Polsce stwierdzają, nie tylko w mojej sprawie, że Izba Dyscyplinarna nie mogła zawieszać sędziów. Dlatego nie potrzebuję żadnej procedury oczyszczającej przed bliźniaczką Izby Dyscyplinarnej – prezydencką Izbą Odpowiedzialności Zawodowej. Różnica między tymi izbami jest tylko taka, że tamta była złożona z ludzi Ziobry, a ta jest złożona z osób wskazanych przez prezydenta Dudę. Taki sposób wyboru nie tworzy sądu, lecz twór sądopodobny” – mówi sędzia Piotr Gąciarek.
„To, że prezeska Sądu Okręgowego w Warszawie nie wykonała orzeczenia sądu pierwszej instancji, które było wykonalne jako zabezpieczenie powództwa, pokazuje skalę upadku reguł państwa prawa. Jeżeli prezes jednego z najważniejszych sądów w Polsce odmawia wykonania orzeczenia to powinien następnego dnia zamknąć sąd i wywiesić kartkę „zamknięte – to, co robimy w tym budynku jest bez sensu” – komentuje rzecznik prasowy Iustitii Bartłomiej Przymusiński.
„Nie odpuścimy ani na milimetr w naszej walce o praworządność. Sędzia Gąciarek ma pełne wsparcie sędziów z Iustitii i całej praworządnej Europy.” – mówi prezes Iustitii prof. Krystian Markiewicz.
W środę 12 października br. o g. 8:30 sędzia Gąciarek stawi się w Sądzie Okręgowym w Warszawie z ponownym żądaniem dopuszczenia go do pracy.
/Komunikat SSP „Iustitia”/