Ludzie obecnej władzy winni naruszeń Konstytucji RP muszą ponieść konsekwencje prawne, w tym – karne. To pewnik. Ale są granice głupot, które odpowiedzialny prawnik może głosić w mediach. Taką głupotą jest zapowiedź mec. R. Giertycha złożenia do Międzynarodowego Trybunału Karnego zawiadomienia o popełnieniu „zbrodni przeciwko ludzkości” przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Z. Ziobrę, jego zastępcę, prokuratora krajowego B. Święczkowskiego, a także „nieustalonych na razie osób współodpowiedzialnych”.
„Zbrodnia przeciwko ludzkości” miałaby polegać na „masowych zatrzymaniach osób (w Polsce) z powodów politycznych w ciągu ostatnich sześciu lat”.
Taki wniosek jest skazany na porażkę gdyż:
1. Zgodnie z art. 13 Statutu Rzymskiego Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa może do Trybunału złożyć jedynie państwo – strona Statutu albo Rada Bezpieczeństwa ONZ. Wyjątkowo postępowanie może wszcząć także prokurator MTK z mocy własnej, ale w omawianej sytuacji nie jest to możliwe.
2. Omawiana sytuacja nie spełnia cech definicji zbrodni przeciwko ludzkości z art. 7 Statutu MTK.
3. Istotą działania MTK jest zasada pomocniczości, co oznacza, że MTK działa zasadniczo wówczas, gdy sprawa nie mogła zostać załatwiona w ramach krajowego postępowania karnego.
Okoliczności te powodują, że zapowiedź mec. Giertycha ma (niestety) jedynie wymiar medialny. Jest to jednak podważanie autorytetu instytucji (MTK) poprzez wciąganie jej w polską politykę wewnętrzną. Szkoda także autorytetu znakomitych, doświadczonych prawników, którzy zdaniem mec. Giertycha, mają sygnować tę inicjatywę: p. mec. Jacka Dubois i p. mec. Mikołaja Pietrzaka.
Jacek Barcik
Komentarz opublikowany na profilu FB Autora