Ale jak tu wierzyć sądom i prokuraturze Ziobry, służbom Kamińskiego? Teraz Józef Pinior, który co do grosza rozliczył się z osiemdziesięciu milionów „S” wyrwanych z paszczy czerwonych w stanie wojennym, który już siedział za komuny, ma pójść siedzieć na półtora roku za mniemaną korupcję w wysokości 40 tysięcy.
Sąd drugiej instancji zaklinał się, że to nie jest wyrok polityczny. Podsądny zauważył, że właśnie takie sądowe gorzkie żale wskazują na fałsz w wyroku.
Józef Pinior będzie się odwoływał do instancji europejskich. Czy to coś da? Norwedzy udzielili azylu Rafałowi Gawłowi skazanemu w drugiej instancji prawomocnym wyrokiem. Nie uwierzyli państwu polskiemu, bo azyl to nie schronienie dla uchodźców, to polityka państwa wobec państwa: nie wydamy wam ofiary waszych rządów.
Tylko czekać, aż po Piniorze pisowska Polska zacznie skazywać kolejnych bohaterów „S”. Już zaczyna się szczucie: fałszywa legenda „S”, połasił się na 40 tysięcy…
I zostanie jedynie słuszna, dopuszczalna medialnie legenda: Kaczyński z bratem.
Jakub Tau
Zdjęcie ilustrujące: Senator Józef Pinior w 2014 r., Autor: Adriian Grycuk