Jak się wchodzi do klubu, to trzeba przyjąć jego zasady, co więcej tych zasad się trzymać. Premier Morawiecki zapomniał?
Zasada trójpodziału władz w ogóle nie była negocjowana. Określili ją najpierw John Locke, potem Monteskiusz. Ta zasada od dawna, co najmniej od rewolucji francuskiej obowiązuje w Europie, obowiązuje w Stanach Zjednoczonych. Premier Morawiecki zapomniał?
Zapomniał, że nie negocjował zasad akcesyjnych, bo za bardzo był zajęty pracą w banku?
Zresztą, negocjacje nie polegały na wzajemnych – z Unią Europejską – ustępstwach. Chodziło o dostosowanie prawa Polski do unijnego. Niektóre sprawy – sprzedaż ziemi cudzoziemcom, wolny przepływ pracowników, zostały przełożone na później. I tyle. Morawiecki był jednym z tycich urzędników i to krótko. Zapomniał?
Teraz straszy Europę wetem – robi to wraz z Orbanem, który pewnie wystawi Morawieckiego do wiatru.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, David Sassoli powiedział, że powiązanie wypłat z przestrzeganiem praworządności i tak wejdzie w życie.
A słowo tyci nie dotyczy ani Morawieckiego, ani jego zleceniodawcy J. Kaczyńskiego. To o panu Maluśkiewiczu, który „był – tyci, tyciuśki jak ziarnko kawy”. Zachciało mu się zobaczyć wieloryba. I bohater wiersza Juliana Tuwima zobaczył wieloryba.
My też go zobaczyliśmy: Europę. Czy ten wieloryb też się na nas zezłości, a my po powrocie z wyprawy będziemy dumni, że widzieliśmy wieloryba?
Jakub Tau