Fryderyk II, twórca potęgi Prus, jak wszyscy wielcy świata tego był tematem wielu anegdot. Oto jedna z nich:
Jechał król karetą, zobaczył, że w polu ludzie coś robią. Na widok karety i orszaku zaczęli uciekać. Król wysłał za nimi pogoń, która przyprowadziła uciekinierów. Król wyszedł, oparty na długiej lasce (ówczesna moda), podszedł, łaskawie się uśmiechnął i zapytał:
– Nie wiedzieliście, że to król jedzie?
– Wiedzieliśmy – odpowiedzieli indagowani.
– To dlaczego uciekaliście?
– Bo się baliśmy.
Król zaczął ich okładać laską krzycząc: króla trzeba kochać, a nie bać się go!
Teraz mamy dostać wyrok do trzech lat więzienia, jeśli nie pokochamy idei wyborów korespondencyjnych i nie zwrócimy pakietu do głosowania. Różnica jednak jest, Wielki Fryc stworzył potęgę Prus…
Jakub Tau