Co z waszą adwokaturą? Oto adwokat bezczelny nie chciał zeznawać przed sądem, bo mówi, że tajemnica. Jaka tam tajemnica, skoro i owszem, zeznawać nie może, ale na konkretne pytania odpowiedzieć już musi. I dobrze mu tak, że go do tiurmy wsadzili… Oj, błąd chcieli wsadzić, ale nie wsadzili.
A nasz Nikita nieodżałowany przyznał adwokatom w 1962 roku prawo do innego zdania niż ma nasza prokuratura. Ale i z tym daliśmy sobie radę: najważniejsze sprawy generalicja FSB prowadzi, owszem, w todze, owszem zna się na prawie i pazurów podejrzanym cęgami nie wyrywa, tylko ich broni! Spokojnie, nie obroni. Są jeszcze niezawisłe sądy (naprawdę niezawisłe – jeszcze żadnego sędziego nie powiesiliśmy).
Moja rada: macie już tyle, to załóżcie własną palestrę. Co, nie macie pieniędzy, spółka szczerosrebrna wam przez jakiegoś austriackiego kuzyna nie wypaliła? Spokojnie, jak się sprężycie to wam damy. A co niby wasza deputat parlamentarna powiedziała? Prezesa nawet Rosja nie pokona. No pewnie, swoich nie atakujemy.
Кузьма Кузьмич