Stoi obok Piłsudskiego, za to znacznie od niego wyższy. Tak, to on! Towarzysz Len…, przecież, że nie. Toż to poseł-patriota Suski – z liczka jak ulał. Też nie! Ależ tak, to on, wasz zmarły Wódz: marynareczka na dwa guziki na ślicznym brzuszku opięta, mars na czole i ten wzrok!
Ach i te spodnie – cokolwiek przydługie, aż pomarszczone, jakby Wódz z kimś się na basenie przez pomyłkę zamienił. Chyba jednak nie taki był zamysł twórców pomnika. Spodnie, troszkę przydługie są symbolem państwowości. Nie jakiś tam sankiulota-bezgaciowiec, ale człek solidny, państwu oddany. Tylko nie bardzo jeszcze wiadomo, któremu państwu. Bo wzorzec nasz i chociaż bez bródki, to bardzo podobny. Spodni się nie zmieni, ale zawsze można zmienić napis i bródkę dospawać.
Кузьма Кузьмич