Prof. Marek Safjan, były sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i były prezes Trybunału Konstytucyjnego w artykule opublikowanym w dzienniku Rzeczpospolita wyjaśnia, dlaczego Uchwała 7 sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego wpisana do księgi zasad prawnych uznała „orzeczenie wydane przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego […] za nieistniejące (sententia non existens).”
[…] Uchwała ta […] w sposób konsekwentny i logiczny podąża tropem dotychczasowego orzecznictwa TSUE, ETPC oraz Sądu Najwyższego [, które] wyraźnie wskazuje od lat na fundamentalny defekt procedury nominacyjnej sędziów […] od czasu ukonstytuowania się w 2018 r. nowej Krajowej Rady Sądownictwa. […] W odniesieniu do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Skarg Publicznych przełomowe znaczenie miał wyrok TSUE z 21 grudnia 2023 (w sprawie C-718/21), w którym ocena, oparta o pogłębioną analizę – w tym wcześniejszego orzecznictwa ETPC w sprawach Dolińska-Ficek i Ozimek z 8 listopada 2021 oraz Wałęsa z 23 listopada 2023 – nie pozostawia najmniejszych wątpliwości.Zdaniem TSUE łącznie wszystkie elementy, zarówno systemowe, jak i związane z okolicznościami, które charakteryzowały powołanie do tej Izby [skutkują tym, że] […] skład IKNiSP zwracający się do TSUE z pytaniem prejudycjalnym nie jest sądem.
[…] Ten bardzo jednoznaczny w swej wymowie wyrok został potwierdzony przez następne orzeczenia TSUE, w tym wydany na początku września wyrok w sprawie C-225/22 (który – dodajmy – ze względu na wpisanie się we wcześniejszą i utrwaloną linię orzecznictwa został wydany nie przez Wielką Izbę TSUE, ale skład pięciu sędziów). […] stwierdza się wyraźnie, że orzeczenie wydane przez wadliwie obsadzony skład sędziowski – złożony, tak jak w tym przypadku, z osób powołanych w nieprawidłowej procedurze naruszającej prawo unijne – nie wywołuje wiążących skutków prawnych. […] Uchwała Sądu Najwyższego z 24 września 2025 r. (dodajmy – potwierdzona następnego dnia w kolejnej uchwale tej Izby z 25 września, sygn. akt III UZP 4/25) stanowi w tych warunkach konieczną implementację orzecznictwa TSUE […, wedle którego] nawet sąd wyższej instancji nie może skutecznie nakazać stosowania normy sprzecznej z prawem UE.Dotyczy to także wyroku sądu konstytucyjnego, który może być w takiej sytuacji pominięty – co bardzo wyraźnie potwierdził kolejny raz TSUE w wyroku z 22 lutego 2022 r. w sprawie RS (sprawa C-430/21).
[…] Wniosek o szerszym polu zastosowania kryteriów niezależnego i bezstronnego sądu należy jednak przede wszystkim wyprowadzić w oparciu o wymagania polskiej Konstytucji, a także art. 6 Europejskiej Konwencji. Trudno wszak zakładać, że ten sam sąd jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienia swój charakter, jak słynny kot Schrödingera: w pewnych sprawach sąd z udziałem tych samych sędziów jest w pełni niezależny, a w innych traci przymiot niezależności i będzie uznany za „nie-sąd”. Standard niezależności jest uniwersalny.Uchwała SN z 24 września jest doskonałym przykładem transpozycji orzeczenia europejskiego, połączonej z poszukiwaniem rozwiązania na gruncie prawa krajowego, które pozwoliłoby na wypełnienie luki wywołanej odmową zastosowania niezgodnej z Konstytucją i traktatami regulacji krajowej. Walor tego orzeczenia, wpisanego do księgi zasad prawnych, przejawia się w tym, że pomimo braku prawidłowych regulacji ustawowych, których przyjęcie jest blokowane, może być konstruowane rozwiązanie w oparciu o racjonalne, mądre i wyważone zastosowanie orzecznictwa europejskiego.
Zdjęcie: Marek Safjan sfotografowany przez Judytę Papp