Patrząc na to co się w ostatnim czasie w Polsce dzieje, a w dłuższej perspektywie od ponad dwóch lat, łatwiej zrozumieć to zbrzydzenie „polskością” o mentalności endecko-oenerowskiej, które prezentował często Józef Piłsudski… Tę mentalność części polskiego społeczeństwa utożsamia dziś PiS i ich akolici.
Czytam wspomnienia Henryka Józewskiego (1892-1981), urodzonego w Kijowie, Komendanta III Komendy POW, ministra w rządzie Ukraińskiej Republiki Ludowej Symona Petlury i przede wszystkim niezwykłego Wojewodę Wołyńskiego w latach 1928-1938… , przyjaciela Marszałka Józefa Piłsudskiego, Jerzego Stempowskiego, Tadeusza Hołówki i wielu innych wspaniałych postaci polskiej kultury. Józewski wspomina spotkanie z Józefem Piłsudskim dwa lata przed jego śmiercią, gdy mówił on: „Polską nie może rządzić jeden człowiek. To już się skończyło. Polska już zmądrzała i rządy takie nie są już do pomyślenia. Ja przez pewien czas potrafiłem to robić. Niech nikt nie próbuje mnie naśladować. Rządy jednostki się skończyły. Polską może rządzić jedynie prawo ustalone przez Polaków…”.
Józewski w swoich wspomnieniach „Zamiast pamiętnika” (Paryż-Kraków, 2017) wielokrotnie wraca do tej swojej obserwacji dotyczącej straszliwego zła jakim była i niestety nadal jest ta mentalność endecko-oenerowska, niszcząca wszystko, co w kulturze polskiej było wartościowe, ogólnoludzkie, humanistyczne. Szczególnie bolało go to zjawisko z perspektywy jego doświadczeń na Kresach, niszczące poczucie dobra wspólnego, uderzające w polskich Ukraińców, Żydów, obywateli Rzeczypospolitej…
Warto czytać wspomnienia Józewskiego czy Stempowskiego, bo to jest ta polskość, która posiadała i posiada nieprzemijającą wartość i zarazem atrakcyjność przyciągającą do kultury polskiej ludzi różnych etniczności, wyznań i kultur… Budującą bogactwo wielokulturowe polskości… Lektura wspomnień Józewskiego, pisanych już po wojnie, po stalinowskim więzieniu, to znakomita odtrutka na zawirowania naszych czasów.
Adam Jankiewicz