– Pod koniec wojny na Ukrainie, jakikolwiek by on nie był, armia rosyjska będzie silniejsza niż dzisiaj. Siły te znajdą się na granicy naszego sojuszu. Będą dowodzone przez tych samych ludzi, którzy już postrzegają nas jako wrogów… – powiedział w wywiadzie dla „Der Spiegel” generał Christopher Cavoli, naczelny dowódca amerykańskich sił zbrojnych w Europie.
Czy damy radę się obronić, jako najbardziej na wschód wysunięty kraj NATO?
Podobno jesteśmy uzbrojeni po zęby – my Polacy – mamy też potężnych sojuszników. Przede wszystkim Stany, także najsilniejszy europejski kraj NATO, czyli Turcję (tak, tak!), na pewno wesprą nas Skandynawowie. Ale straty będą potężne.
Więc może wysłać snajpera?
Nie warto. Oni tam, na Kremlu, wszyscy jednacy: nienawidzą nas, zazdroszczą nam, a Polaków tradycyjnie uważają za zdrajców Słowiańszczyzny.
Jak nie Putin, to jakiś inny się znajdzie.