Uznanie ojcostwa, choć kończy się na „nie”, jest aktem pozytywnym, polegającym na złożeniu prostego oświadczenia. I odmiennie – do procesów o ustalenie ojcostwa, nieraz skomplikowanych i długotrwałych, dochodzi wówczas, gdy pozwany mówi „nie”. Nie zawsze to znaczy, że mówi prawdę.
Z całą pewnością aresztowany duchowny, ksiądz O., nie był torturowany. Z całą pewnością zarzuty Kaczyńskiego w tej sprawie są nieprawdziwe. Z całą pewnością jest to nowa tura jazdy starym torem.
Nowy dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, prof. Girdwoyń zamierza kierować aplikantów na praktyki w szpitalnych oddziałach ratunkowych i izbach przyjęć. Uważam ten pomysł za ważny i dobry. Opatrzę go przykładem: Gandhi, jako czynny prawnik, podczas wojny Zulusów z Brytyjczykami w 1906 r., zorganizował ochotniczy korpus sanitarny i osobiście uczestniczył w jego pracach.
Armia neo-sędziów jest solidarna w swym milczeniu i pasywności (tylko kilka osób oddało swe nominacje). Każdy neo ma swoją odmienną historię, ale łączy ich jedno: wyższe pobory.
Narodziny dyktatury w Polsce – tak prezydencki minister Dera skomentował wejście prokuratora i policji do siedziby neo-KRS. Nic dziwnego, skoro jego przełożony całkiem niedawno chciał dać schronienie w swoich pokojach dwóm ściganym eks-posłom. Zaraźliwy sposób myślenia.
Iudices sint integrae famae – to wymóg stawiany sędziom przez kanon 1424 kodeksu prawa kanonicznego (pol.: „Sędziowie winni być nienaruszonej sławy”).
Echa stadionowych sytuacji, zawarte w moim dziewięćsile, bynajmniej nie wyczerpują ich listy:
A U T
L U B
G O L
Opłaty targowe to jeden z dochodów polskich gmin. W terminologii staropolskiej były to „foralia”. Nazwa nie pochodziła bynajmniej od dawania kupcom forów, ale od forum czyli rynku, gdzie zazwyczaj rozstawiano stragany.
John Galsworthy gościł w naszym kraju w czerwcu 1930 r. Jego pobyt zbiegł się z ukazaniem przekładu trzeciego tomu „Forsyte`ów”. Powiedział w wywiadzie, że mnogość postaci prawników w jego powieści nie wynika z ukończenia przezeń prawa, ale z oglądu rozległej praktyki adwokackiej ojca.
Chłopi Włościanie – to nazwa IV rozdziału Konstytucji 3 Maja. Wybrałem z niego ten fragment: „Nawzajem włościanie jakiejkolwiek bądź majętności, od dobrowolnych umów, przyjętych nadań i z niemi złączonych powinności usuwać inaczej się nie będą mogli, tylko w takim sposobie i z takimi warunkami, jak w opisach tychże umów postanowione mieli, które czy na wieczność czyli do czasu przyjęte, ściśle ich obowiązywać będą”.
Ostatnio podałem przedwojenny stan etatowy polskiego sądownictwa, teraz przekażę ilość sądów. W 1937 r. było 7 sądów apelacyjnych, 45 okręgowych i 550 grodzkich.
Stronniczość – cytując za „Ikonologią” C. Ripy – to „ brzydka kobieta trzymająca prawą, zaciśniętą dłoń oraz ramię lekko uniesione ku piersi, lewe zaś ma wyciągnięte, dłoń otwartą”.
To „wszystko, cokolwiek z powietrza albo z nieba na jaki grunt spadnie, staje się dobrem właściciela onegoż”. Tak zaczął swoją mowę „właściciel łąki, na którą się JP. Blanchard ze swoim powietrznym balonem spuścił”, żądając wykupienia od niego owego sprzętu. Co na to pionier aeronautyki? „Dowcipna wymowa tego człowieka przekonała pana Blancharda”. Szło o 10 złotych polskich… wedle kursu z 1789 r. Opis sprawy o balon i dychę znalazłem w zbiorze „Sensacji dawnych lat” Romana Kalety.
W zbiorze prof. Krzyżanowskiego znajdujemy opowiastkę z dwoma – jakże odmiennymi –bohaterami. Jednym z nich jest złodziej, który „spląsał” trochę spiżu przy odlewaniu armat, a drugim – władca, król Zygmunt August. Spotkali się w Wilnie, gdy monarcha zobaczył tegoż przestępcę prowadzonego na ścięcie. Kazał go natychmiast uwolnić, mówiąc: „Pierwej wielkich złodziejów wywieszać trzeba, potem tych małych”.
Ateński prawodawca Solon, pytany o sposób zmniejszenia ilości przestępstw, odpowiedział: „Gdyby tak samo oburzali się na przestępstwo ci, których ono nie dotknęło, jak ci, których bezpośrednio dotknęło”. Antyczna socjologia prawa.
Marian Sworzeń
prawnik, pisarz, członek PEN Clubu, autor książki „Dezyderata. Dzieje utworu, który stał się legendą”
Ilustracja: Popiersie Solona z Muzeum Archeologicznego w Neapolu