W czasie prac nad budżetem państwa na 2025 rok pojawił się projekt dokonania w tej najważniejszej dla sprawnego funkcjonowania państwa ustawie cięć oszczędnościowych w finansach tak zwanych świętych krów, czyli organów konstytucyjnych, które same planują swoje wydatki. Zmieniać ich nie ma prawa ani autor projektu budżetu – minister finansów, ani Rada Ministrów, jedynie parlament – Sejm i Senat. I w Sejmie właśnie zaproponowano, w czasie obrad Komisji Finansów, oszczędności w Krajowej Radzie Sądownictwa, IPN, Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz – w Trybunale Konstytucyjnym.
19. posiedzenie Sejmu w dniu 10 października 2024 r.
162 Projekty ustaw dotyczące ustawy budżetowej na rok 2025
Poseł Michał Wójcik:
Jeżeli chodzi o kwestię dotyczącą tychże świętych krów, to kilka tygodni temu któregoś przedpołudnia w piękny poranek widzę Radę Ministrów na żywo, w mediach, i tam pan premier Donald Tusk zwraca się do Andrzeja Domańskiego: Co proponujemy? 200 mln dla powodzian. […] I co proponujecie? Odebranie pieniędzy Sądowi Najwyższemu? Ciekawa chronologia. Dzień wcześniej orzeczenie w składzie sędziowskim: na czele sędzia Kapiński, który mówi, że legalnym prokuratorem krajowym jest pan Dariusz Barski, a nie ten, o którym wy mówicie. Więc to trzeba zrobić? Zemsta. Po kilkudziesięciu godzinach w ramach zemsty decydujecie się mówić: weźmiemy 25 mln–26 mln. To jest zamach, nie możecie zrobić takiego oczywistego fizycznego zamachu, po prostu chcecie ich zagłodzić – tę niezależną instytucję jako Sąd Najwyższy, ale także sędziów jako niezawisłych, bo oni nie mają mieć niezawisłości, oni mają orzekać tak, jak wy chcecie. Ta sama historia dotyczy Trybunału Konstytucyjnego. Najchętniej byście wyprowadzili sędziów w kajdankach, ale ponieważ nie pasuje to do wizerunku Donalda Tuska, bo on chce być wielkim demokratą, choć wiemy już, że po 10 miesiącach to jest tyran, a nie demokrata, to po prostu trzeba ich zagłodzić.
Gazeta Wyborcza debatę 21 listopada w Komisji Sprawiedliwości nad poprawką wprowadzającą oszczędności (początkowy budżet: 63 mln 450 tys. zł, cięcia: 10 mln 834 tys. zł) tak relacjonowała:
– Czy należy rozumieć tę poprawkę w ten sposób, że jest to próba odebrania uposażeń wszystkim sędziom TK i części sędziów SN? – pytał poseł Suwerennej Polski Michał Wojcik. – Konsekwencje są takie, jak pan powiedział – potwierdził szef komisji Janusz Cichoń (PO). – Intencja wnioskodawców była taka, aby na wynagrodzenia członków TK w budżecie środków nie było – dodał.
– Chcecie odebrać 10,23 mln zł na wynagrodzenia sędziów i zostawić zero. To jest ostentacyjne łamanie prawa – uważa poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. – Na naszych oczach dokonuje się zamach na fundamenty ustroju. To jest konstytucyjny organ – mówił o TK poseł Wojcik. Kolejny poseł SP Janusz Kamiński nazwał ciecia „zamachem na praworządność”. – Pozbawianie sędziów TK wynagrodzeń jest niegodne z konstytucją. To pierwszy taki przypadek w III RP – mówił.
Bogiem a prawdą podwyżki gaż sędziów w Trybunale powinna regulować sama partia Prawo i Sprawiedliwość, której większość sędziów Trybunału się wysługiwała, a nie ogół obywateli Rzeczypospolitej. To PiS ich delegowało, a od 10 miesięcy odbiera od większości z nich to, co należne – postanowienia i wyroki wydawane w interesie tej właśnie partii i jej eksponentów.
Gdy więc posłowie Prawa i Sprawiedliwości lamentowali, my sięgnęliśmy do archiwum Sejmu i Senatu oraz naszego własnego, by przypomnieć, co działo się w 2016 roku, gdy Zjednoczona Prawica pracowała nad budżetem na ten – 2016 – rok. W nim znaleźliśmy list prof. Andrzeja Rzeplińskiego, ówczesnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Jest to notatka w Obserwatorze Konstytucyjnym, zatytułowana „TK: Prezes A. Rzepliński prosi Sejm o refleksję nad redukcją wydatków Trybunału w 2016 r”.
W sprawozdaniu Komisji Finansów Publicznych o projekcie ustawy budżetowej na 2016 rok (druk nr 194, załącznik nr 2, s. 3) zaproponowano gruntowną redukcję zaplanowanych wydatków Trybunału Konstytucyjnego do poziomu 98% wydatków budżetu Trybunału w 2015 r. W tej sytuacji 20 stycznia br. Prezes Trybunału Konstytucyjnego skierował do Marszałka Sejmu i do Przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych pismo z prośbą o refleksję i uprzejme spowodowanie zracjonalizowania zamiarów redukcji wydatków Trybunału, stosownie do konkretnych potrzeb związanych z optymalnymi warunkami funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego:
Marszałek Sejmu Pan Marek KUCHCIŃSKI, Przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych Pan Andrzej JAWORSKI
Panie Marszałku, Panie Przewodniczący
Na posiedzeniu 15 stycznia br., w trakcie prac nad sprawozdaniem o projekcie ustawy budżetowej na 2016 rok (druk nr 146) sejmowa Komisja Finansów Publicznych przyjęła, po głosowaniu, wniosek nr 102 – przedłożony przez Państwa Posłów: Krystynę Pawłowicz i Ryszarda Terleckiego – w sprawie zmniejszenia planowanych w projekcie budżetu Trybunału Konstytucyjnego na 2016 r. (część 06 Budżetu państwa) wydatków o kwotę 3,300,000 zł tj, o 9,72%.
Plan dochodów i wydatków Trybunału Konstytucyjnego na 2016 rok, uchwalony przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału 15 września 2015 r., w części 06 projektu ustawy budżetowej na 2016 r., zakładał wydatki Trybunału w wysokości 33.950.000 zł tj. o 2.700.000 zł (8,6%) większe aniżeli w budżecie na 2015 r (31.050.000 zł).
W projekcie budżetu Trybunału na 2016 r. przedłożonym sejmowym komisjom: Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Finansów Publicznych, szczegółowo zaprezentowaliśmy cele oraz strukturę planowanych na 2016 rok wydatków; kwestie te były także przedmiotem dyskusji poselskiej podczas posiedzeń obu Komisji.
Przyjęty 15 stycznia br. przez Komisję Finansów Publicznych wniosek nr 102, redukuje wydatki Trybunału w 2016 r. nie tylko w całości w stosunku do zaplanowanego wzrostu, ale jeszcze o blisko 1,2% więcej – po przyjęciu tej poprawki wydatki budżetowe Trybunału Konstytucyjnego w 2016 r. będą wynosiły 98,08% wydatków budżetu na 2015 r.
W sprawozdaniu Komisji Finansów Publicznych w sprawie projektu ustawy budżetowej na 2016 rok (druk nr 194) zmiany dotyczące budżetu Trybunału Konstytucyjnego (cześć 06) zostały uwzględnione – po stronie wydatków wynosić miałby 30.650.000 zł, tj, o 3.300.000 mniej aniżeli pierwotnie planowano na 2016 r., a do tego jeszcze o 400.000 zł mniej aniżeli budżet Trybunału w 2015 r.
W świetle powyższego należy wskazać, że część wzrostu planowanych na 2016 rok wydatków Trybunatu Konstytucyjnego (łącznie w wysokości 2.700.000 zł) dotyczy:
– wydatków na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne (dział 753, rozdział 75312 klasyfikacji budżetowej) w kwocie co najmniej 1.070.000 zł; są to obligatoryjne zobowiązania budżetowe związane z waloryzacją (w myśl art. 40 ust. 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym) uposażeń sędziów Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku oraz świadczeń rodzinnych, a także ze zwiększoną (średniorocznie o ó.) liczbą sędziów Trybunału w stanie spoczynku, uprawnionych do stosownych uposażeń w 2016 roku. W zakresie tej kategorii klasyfikacji budżetowej, także ze względu na przedmiot oraz obligacyjny charakter tych wydatków, Trybunał nie ma możliwości dokonania ewentualnych przeniesień w ramach ogólnej kwoty wydatków budżetowych (nie wolno nam dokonywać przesunięć ’ pomiędzy ‘ działami klasyfikacji budżetowej).
– wydatków na waloryzację płac pracowników Biura Trybunału Konstytucyjnego, po 6 latach tzw. zamrożenia funduszu wynagrodzeń (podobnie jak w innych urzędach organów państwa), planowanych w kwocie – co najmniej 580.000 zł (wydatki bieżące – Dział 751, rozdział 75102 klasyfikacji budżetowej). Pozytywna perspektywa budżetu państwa na 2016 rok w tym zakresie, stwarza nadzieję i możliwość podwyższenia (średnio o 6,7%) wynagrodzeń pracowników wykonujących zadania na rzecz obsługi funkcjonowania Trybunału, zwłaszcza w sferze pracy orzeczniczej – wysokiej próby prawników, zatrudnionych w służbie prawnej Trybunału. Ten społecznie ważny i niezwykle istotny cel planowanych na 2016 rok wydatków Trybunału, także nie będzie mógł być spełniony w drodze zwykłych, oszczędnościowych, przesunięć w ramach tak znacznie zredukowanego budżetu Trybunału.
Zwracam się przeto do Pana Marszałka oraz do Pana Przewodniczącego o rozważenie spowodowania racjonalizacji, a następnie weryfikacji zmian (drastycznego zmniejszenia) w planie wydatków Trybunału Konstytucyjnego, zawartych -w sprawozdaniu Komisji Finansów Publicznych w druku nr 194, a w rezultacie doprowadzenie do tego, aby zmniejszenie naszych wydatków – co najmniej – nie dotyczyło kwoty 1.650.000 zł (tj. 1.070.000 + 580.000 zł).
Przedstawiając powyższe pragnę zaznaczyć, że w żadnej mierze nie podlegają dyskusji rola oraz uprawnienia Parlamentu, w tym posłów i senatorów, do. kształtowania i uchwalania ustawy budżetowej. Z drugiej jednak strony należy dostrzegać przepisy art. 10 oraz art. 173 Konstytucji (m.in. w powiązaniu z art. 139 ustawy o finansach publicznych), a także ustrojową zasadę współdziałania władz publicznych. W takim kontekście przyjętą przez Komisję Finansów Publicznych 15 stycznia br. propozycję drastycznej redukcji wydatków planowanych przez Trybunał Konstytucyjny na 2016 rok (do poziomu 98,08% budżetu Trybunału w 2015 r. !), do tego bez względu na charakter i przeznaczenie przynajmniej części z tych wydatków, niezwykle trudno ocenić jako zrównoważoną i obiektywną.
Proszę Pana Marszałka i Pana Przewodniczącego o uprzejmą refleksję, zarówno w wymiarze oceny konkretnych przesłanek, argumentów i kalkulacji budżetowych, jak również w szerszym kontekście ustrojowym – w myśl konstruktywnego współdziałania władz, a dzięki temu umożliwienie Trybunałowi Konstytucyjnemu optymalnych warunków funkcjonowania.
Prof. Andrzej Rzepliński
Senat RP IX kadencji
9 lutego 2016 r. senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji zajmowała się budżetami poszczególnych organów konstytucyjnych prawa w budżecie na 2016 rok. Jak wiadomo, w przypadku tak Rzecznika Praw Obywatelskich, jak i Trybunału Konstytucyjnego Sejm nie tylko nie podwyższył budżetu, ale go ograniczył w takim samym stosunku 10 proc.
W ten sposób uniemożliwiono wywiązanie się TK np. z obowiązku waloryzowania zobowiązań wobec sędziów w stanie spoczynku. Pracownicy TK stali się też jedyną grupą zawodową wśród konstytucyjnych organów państwa, których płace nie będą waloryzowane. W toku posiedzenia Komisji prezes Andrzej Rzepliński zaproponował, by budżet na rok bieżący został podwyższony jeśli nie o 1000 zł, to chociaż o symboliczną złotówkę.
Ze stenogramu posiedzenia senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, 9 lutego 2016
Dziękujemy za przybycie pana prezesa Trybunału Rzeplińskiego, wiceprezesa Biernata… A nie, nie ma pana wiceprezesa, rzeczywiście. Ale na pewno są z nami pan Maciej Graniecki i pani Anna Sipa, główna księgowa.
Skoro tak, to przystępujemy do przedstawienia budżetu z uwagami pana prezesa.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński:
Panie Marszałku! Wysoka Komisjo!(Zastępca Przewodniczącego Jan Rulewski: Nie jestem marszałkiem, nie spodziewam się nawet.)
Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!
Trybunał Konstytucyjny przedstawił projekt budżetu na rok 2016 z prezentacją wszystkich celów oraz uzasadnień planowanych wydatków. Przekazaliśmy je w stosownym czasie komisjom sejmowym oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji Senatu Rzeczypospolitej.
Sejm praktycznie bez ważenia argumentów i pogłębionej dyskusji zredukował nasze projektowane wydatki o blisko 10%. W tej sytuacji po decyzji Komisji Finansów Publicznych w Sejmie skierowałem pismo do marszałka Sejmu i przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych, prosząc o to, aby wziąć pod uwagę obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, a więc niezależne od Trybunału Konstytucyjnego, oraz zwiększenie funduszu wynagrodzeń pracowników, tak jak to było planowane, wobec tego, że w ciągu ostatnich lat, dokładnie od 2008 r., wynagrodzenia naszych prawników oraz pozostałych pracowników Trybunału Konstytucyjnego nie były waloryzowane, zresztą tak jak wszystkich pracowników sektora publicznego w Polsce. Listy, mój apel do pana marszałka Sejmu i przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych pozostał bez odpowiedzi.
Ustawa budżetowa została przyjęta 30 stycznia. W ustawie tej Sejm Rzeczypospolitej zmniejszył wydatki Trybunału, ustalił je na poziomie 30 milionów 650 tysięcy zł, zmniejszył je w dziale 751 o 300 tysięcy, wydatki bieżące o 1 milion 890 tysięcy i w dziale 753 „Obowiązkowe ubezpieczenia społeczne” o 1 milion 110 tysięcy zł.
Przyjęta wielkość środków na wydatki Trybunału mimo sytuacji czekających nas koniecznych redukcji w poszczególnych paragrafach, w tym oczywiście dotyczących także obchodów jubileuszu 30-lecia działalności orzeczniczej Trybunału, zmusza nas do powtórzenia apelu czy prośby o ponowne rozważenie podwyższenia choćby w części środków dla Trybunału, bo po prostu jesienią zabraknie nam pieniędzy, zwłaszcza na uposażenia sędziów w stanie spoczynku, ale nie tylko.
Pismo w tej sprawie ze szczegółowym objaśnieniem istoty oraz kontekstu postulatów Trybunału Konstytucyjnego przedstawiłem panu przewodniczącemu i członkom senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji 4 lutego. Zwracam uwagę, zwłaszcza na stronie 2, na szczegółowe uzasadnienia tych potrzeb Trybunału, tym bardziej że Trybunał jest jedynym organem władzy sądowniczej, który został w ten sposób potraktowany przez nasz parlament.
W IV kwartale 2016 r. zabraknie w budżecie Trybunału środków na pokrycie zobowiązań państwa wobec uprawnionych podmiotów. Po prostu tych pieniędzy zabraknie. Tak że poruczam uprzejmej uwadze pań i panów senatorów tę kwestię.
Proponowane przez nas podwyżki, po pierwsze, wynikają z obowiązujących ustaw, więc to nie była kwestia jakiegoś widzimisię czy rozpasania budżetowego Trybunału, a druga podstawowa przyczyna to fakt, że od 2008 r. do 2015 r. włącznie wynagrodzenia pracowników Trybunału nie były waloryzowane. Można powiedzieć, że to będzie jedyna grupa pracowników w sektorze organów konstytucyjnych naszego państwa, którą w ten sposób parlament może potraktować.
W związku z tym ponawiam prośbę czy apel, bo cóż można więcej, o łaskawe przyjrzenie się tym 2 faktom. Chodzi o wydatki, które są obowiązkowe, i waloryzację wynagrodzeń pracowników Trybunału. Jak doskonale wiemy, także w tej Izbie rola i pozycja świetnie wykształconych, znających materię, przedmiot pracy instytucji konstytucyjnej, jak Senat czy Trybunał Konstytucyjny, prawników jest istotna. Ci prawnicy przez lata nabywają doświadczenia. Są bardzo pożądani na rynku prywatnych usług prawnych, a chcą służyć swoją wiedzą i swoimi talentami właśnie w sektorze publicznym. Musimy o tym pamiętać. Dziękuję bardzo.
Zastępca Przewodniczącego Jan Rulewski:
Dziękuję, Panie Prezesie.
Komisja wskazała pana senatora Aleksandra Pocieja, aby przygotował stanowisko w sprawie budżetu.Senator Aleksander Pociej:
[…] Jesteśmy Izbą, która realizuje orzeczenia, inicjuje realizację orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Wielokrotnie w naszej komisji podkreślaliśmy, jacy to jesteśmy dumni z tego, że właśnie Senat jest tym organem, który realizuje tak doniosłą misję poprawiania prawa. Mam nadzieję, że właśnie w tej Izbie i w tej komisji będziemy potrafili stanąć ponad tymi czysto politycznymi zawirowaniami, które są wokół Trybunału Konstytucyjnego, i nie dopuścimy do wylania dziecka z kąpielą, czyli do w sumie dosyć infantylnego karania tak ważnej instytucji za to, że stoi kością i ością w gardle rządzącym, tak samo jak stała, przypominam, wielokrotnie przez 8 lat poprzedniej koalicji, ponieważ wiele z tych orzeczeń kasowało wiele pomysłów poprzedniej ekipy rządzącej.Chciałbym apelować, tak jak apelowałem przed chwilą – dziękuję za postawę kolegów w odniesieniu do budżetu rzecznika praw obywatelskich – przynajmniej o powrót do stanu z zeszłego roku. Ja wiem, że to nie rozwiąże wszystkich problemów Trybunału Konstytucyjnego, aczkolwiek rozumiem też, że propozycja musi być gdzieś pośrodku, żeby mogła być strawna dla wszystkich. Ja będę składał poprawkę dotyczącą powrotu do wysokości budżetu przynajmniej z zeszłego roku i będę prosił kolegów z naszej komisji praw człowieka – jeszcze raz podkreślam, senatorów, nas, którzy byliśmy dumni z tego, że stoimy na straży konstytucji i wykonujemy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, jakiekolwiek by one były i komu by się nie podobały – żeby tę moją poprawkę poparli. Dziękuję bardzo.
Zastępca Przewodniczącego Jan Rulewski:
Dziękuję.Czy są jeszcze jakieś głosy w tej sprawie? Nie ma.
To ja pozwolę sobie zwrócić uwagę na kilka spraw, poczynając od pewnej historii. Otóż na przestrzeni wielu lat prezes Trybunału Konstytucyjnego składał informację o swej działalności zarówno w Senacie, jak i w Sejmie i nigdy ta informacja o działaniu nie była kwestionowana. To po pierwsze.
Po drugie, prawdą jest, że cięcia w budżecie są wyjątkowe, ale to nie jest jedyny argument, to nie jest wystarczający argument, żeby móc to zmieniać. Niemniej jednak niepodważalny fakt, że w wyniku tych cięć w IV kwartale sędziowie w stanie spoczynku pozbawieni będą uposażeń, gdyż brakuje kwoty 1 miliona 70 tysięcy zł, oznacza konieczność reakcji naszej komisji, która nomen omen nazywa się Komisją Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, zwracam teraz uwagę zwłaszcza na praworządność. Albowiem niedopuszczalne jest to, aby uszczuplone zostały dochody sędziów, zwłaszcza tych, którzy są w stanie spoczynku i mają ograniczone możliwości poprawy swojej sytuacji materialnej.
Prawdą jest też to, że kończymy przegląd budżetów 88 instytucji i w żadnej z nich nie stwierdziliśmy, aby świadczenia płacowe były obniżane, a wręcz prawie we wszystkich dopuszczono możliwość zmiany wysokości, waloryzacji świadczeń, z których najniższa, jeśli dobrze pamiętam, w sądzie administracyjnym wynosiła 6,7%, a nierzadko ta waloryzacja wynosiła 8%, a nawet 10%. To oznacza, że może wyłonić się przekonanie, zwłaszcza jeśli chodzi o pracowników Trybunału, że rzeczywiście jest to grupa w sensie pejoratywnym wyróżniona. Moim zdaniem nie ma żadnego uzasadnienia do przyjęcia takiego stanowiska.
Dlatego ja bym się przyłączył do myślenia senatora Pocieja, który powiada, że zamierza złożyć poprawkę. Konieczne jest dokonanie w budżecie przynajmniej takiej zmiany, aby przywrócić kwotę 1 miliona 70 tysięcy niezbędną do wypełnienia zobowiązań finansowych wobec ZUS, przyjąć, że Trybunał powinien zwiększyć zatrudnienie o 2 etaty, oraz dokonać waloryzacji płac, zatem wyasygnować kwotę 580 tysięcy zł.
Zanim zakończę, chciałbym zapytać pana prezesa, czy wiadome jest panu, gdzie znalazły się środki, które zostały przyjęte przez Radę Ministrów i przesunięte w Sejmie. Na konto jakiej instytucji je przesunięto?
Proszę bardzo.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński:
To jest mi wiadome, Panie Przewodniczący. To obejmuje kwotę 1 miliona 100 tysięcy zł z przeznaczeniem na zwiększenie wydatków bieżących w części 15 „Sądy powszechneˮ, na „Jednostki sądownictwa powszechnegoˮ, tj. rozdział 75520, na podwyżki wynagrodzeń pracowników administracji sądów powszechnych.(Zastępca Przewodniczącego Jan Rulewski: Propozycja dość ciekawa, ale…)
Panie Przewodniczący, jeżeli można, to jeszcze słowo.
(Zastępca Przewodniczącego Jan Rulewski: Tak?)
Nie dyskutowałem o tym z wiceprezesem Trybunału Konstytucyjnego, ale w takiej sytuacji, skoro tak zostały alokowane te środki odjęte Trybunałowi Konstytucyjnemu, to może po prostu Wysoka Izba podjęłaby, jeżeli chodzi o korektę naszego budżetu, decyzję o tym, że zwiększa ten budżet o 1 tysiąc zł, a może nawet o symboliczną złotówkę. Ażeby nie wyglądało to tak, jak powiedział pan senator, pan przewodniczący, że chodzi o karanie Trybunału Konstytucyjnego.
Trybunał nigdy nikogo nie karał i nie chce być karany, to mówię stanowczo, ale może być ukarany, tyle że to nie państwo polskie na tym wygra. Jak mówię, nawet ta symboliczna złotówka. My wszyscy na tym przegramy. Instytucje konstytucyjne, organy konstytucyjne nie mogą się tak traktować. Symboliczne gesty też mają olbrzymie znaczenie i taki gest w postaci 1 tysiąca zł czy symbolicznej złotówki ja jako prezes Trybunału przyjmę z pokorą i z podziękowaniem. Nie chcę odbierać tego sądom powszechnym.
Komentarz dzisiejszy
To złudne podobieństwo sytuacji i działań rządu obozu Zjednoczonej Prawicy do decyzji Koalicji 15 października nie może zwieść nikogo, kto ma nieco pojęcia o stanie rządów prawa w latach 2016 -2023 oraz o pozycji sędziów i prezesa Trybunału wtedy, i dzisiaj: zestawienie sędziego prof. Andrzeja Rzeplińskiego z sędzią mgr. Julią Przyłębską, dr. hab. Mariusza Muszyńskiego z sędzią prof. Stanisławem Biernatem, sędzi prof. Krystyny Pawłowicz z sędzią prof. Sławomirą Wronkowską-Jaśkiewicz, sędziego Wojciecha Sycha z sędzią Wojciechem Hermelińskim jest uderzające i wątpię, czy „dawni” sędziowie Trybunału zgodziliby się na porównywanie ich z aktualnie urzędującymi na Szucha 12. Z Piotrowiczem, Święczkowskim, Wyrembakiem czy Piskorskim. Tak jak zupełnie odmienny od obecnego zestawu zblatowanego z partią Prawo i Sprawiedliwość był skład „tamtego” Trybunału i jego walka o zachowanie niezależności, tak inne są powody, którymi kieruje się obecna większość parlamentarna, wobec której Trybunał zachowuje się jak wroga jej trzecia izba parlamentu, na dodatek wzmocniona nieprzyjazną wobec rządu i większości sejmowej postawą prezydenta.
Jedyna więc legalna droga to gra na czas i zgoda na stopniowe usychanie i więdnięcie Trybunału w oczekiwaniu na moment, gdy będzie do niego można wprowadzić większość sędziów o nieposzlakowanej opinii, silnych charakterach, z solidnym dorobkiem naukowym i prawniczym, a przede wszystkim prawdziwie niezależnych. Także od polityków obecnie rządzących! Bo niezależność ma tylko jedno imię – przyzwoitość. Piszę to z nadzieją, że znajdą się wtedy tacy, którzy zechcą zaryzykować swoje kariery dla odbudowy instytucji tak skompromitowanej, jak obecny Trybunał, z którego została ledwie skorupa zabytkowej siedziby.
Choć kto wie, czy wśród świetnie zapowiadających się młodych konstytucjonalistów nie znajdą się ryzykanci, gotowi poświęcić swoje akademickie kariery dla renesansu Trybunału Konstytucyjnego.
Prawdziwego Trybunału Konstytucyjnego.
Piotr Rachtan