Jacek Barcik: Nie przyjmę aktu nadania tytułu profesora od prezydenta, który podpisywał sprzeczne z Konstytucją ustawy, osłabiając wewnętrznie Państwo

4.2
(5)

Tytuł profesora uzyskałem blisko trzy lata temu. Zwyczajowo wręcza go głowa państwa w uroczystej oprawie ceremonialnej Sali Kolumnowej Pałacu Prezydenckiego. Jest to jedynie gest symboliczny, następujący często, tak jak w moim przypadku, w znacznym odstępie czasowym od faktycznego, formalnego ukoronowania kariery akademickiej. Niemniej jest bardzo ważny dla każdego uczestnika, któremu pierwszy obywatel wręcza oryginał nadania tytułu profesora. Wzruszenie, radość i duma także dla rodziny, która również może uczestniczyć w wydarzeniu.

Dążenie i marzenie towarzyszące niekiedy dekadom pracy naukowej materializuje się w tym wyjątkowym, jedynym w życiu wydarzeniu.

I oto przyszło zaproszenie:

 

I jak tylko przyszło, przyniosło ze sobą gorycz i wściekłość.

Gorycz, bo trzeba odmówić udziału w tak ważnej, zwłaszcza dla rodziny, wyjątkowej uroczystości.

Wściekłość, że powodem odmowy jest osoba piastująca najwyższy urząd w państwie – piszę o konkretnej osobie, a nie o urzędzie, który zawsze powinien uosabiać majestat Rzeczypospolitej i [który] zasługuje na szacunek. Ale na ten szacunek nie zasługuje osoba, która chwilowo [ów urząd] pełni. Której wąskie przymioty intelektualne i brak odwagi cywilnej (eufemistycznie rzecz ujmując) doprowadziły Państwo na skraj chaosu prawnego. [Jest to] Partyjny karierowicz stworzony przez swój obóz polityczny i nieoczekiwanie dla siebie samego wyniesiony na piedestał. Przestępca konstytucyjny. Prywatnie być może sympatyczna osoba, którą zdecydowanie przerósł ciężar piastowanego urzędu i która od ośmiu lat chodzi w o wiele za dużych dla siebie butach.

Ta osoba działając w zorganizowanej grupie zdemolowała nam Państwo, a mnie radość z wyjątkowego wydarzenia, jakim jest odebranie aktu nadania tytułu profesora.

Nie mam ochoty ściskać Pana ręki, Panie Prezydencie, bo nie wysechł z niej jeszcze brud atramentu, którym podpisywał pan sprzeczne z Konstytucją ustawy, osłabiając wewnętrznie Państwo w sytuacji egzystencjonalnego zagrożenia ze Wschodu. Pozbawił mnie Pan tej radości; jednak spokój, wynikający z braku konieczności rozmowy z Panem i zachowywania pozorów normalności w sytuacji, gdy wykreował Pan w Państwie nienormalność, jest cenniejszy.

Życzę Panu dużo zdrowia jako człowiekowi i osinowego kołka jako politykierowi.

Jacek Barcik

Tekst powyższy Autor opublikował na swoim profilu FB

Print Friendly, PDF & Email

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 4.2 / 5. Vote count: 5

No votes so far! Be the first to rate this post.

5 2 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

wp-puzzle.com logo

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments