Pomysł potrącenia kary nałożonej na Polskę przez TSUE ze składki członkowskiej płaconej Unii przez nasz kraj jest niepoważny. Owszem, można dokonywać potrąceń, lecz nie wedle własnego uznania – wystarczy przeczytać art. 505 kc. To tak, jakby ktoś samowolnie pomniejszył kwotę podatku o wartość zapłaconych mandatów drogowych.
Odejście ministra Pudy z resortu rolnictwa zostało fachowo wybrane… na czas jesiennych wykopków.
Żegnanie zmarłych w obrządku świeckim na niektórych cmentarzach odbywa się wedle kolejności ujętej w spisie zwanym wokandą. Do tej pory myślałem, że wedle wokandy wzywani są tylko żywi.
Ym, ymi – to końcówki przymiotników obowiązujące od roku 1936. To, co kiedyś było niezrozumiałem, jest teraz niezrozumiałym. Drobna reforma o jakże długotrwałem, przepraszam!, długotrwałym skutku.
Ciekawiło mnie, jak głosowała podhalańska wioska Grzechynia (ok. 1800 dorosłych mieszkańców), znana z proboszcza pozbawionego przez Kościół uprawnień kapłańskich. Sprawdziłem – oto wynik II tury: frekwencja 70%, za Dudą 76,27 %, za Trzaskowskim 23,73 %. W sumie (ta się zgadza) niezły przyczynek do politycznej socjologii.
Z napisów na polskich płotach… Tabliczka z głową psa, obok słowa: „Jeśli on cię nie zagryzie, to ja cię zastrzelę”. Straszyło nawet „cię” z małej litery.
Kto, poza niezawodnym słownikiem Kopalińskiego, pamięta dziś o słowie „repudiacja”? Nie zna go z pewnością wiceminister Woś (piszę o tym na wstępie), ale stosuje w praktyce – mowa o odtrąceniu przez państwo zapłaty tego, co powinno zapłacić (łac. repudiatio). Taka ucieczka od płacenia – reputacji nie buduje. Wprost przeciwnie.
A na koniec zostawiam polski przekład paremii umieszczonej na gmachu Sądu Najwyższego: „To, co od początku jest wadliwe, nie może być uzdrowione przez upływ czasu”*. Związek napisu z Izbą Dyscyplinarną tegoż Sądu jest oczywisty, a zarazem bardzo kosztowny – milion euro dziennie. Od kilku dni nie jest prawdą, że każdy obywatel może to obejrzeć za darmo.
Marian Sworzeń
*Quod initio vitiosum est, non potest tractu temporis convalescere
Zdjęcie ilustrujące: Grzechynia, Pustelnia Niepokalanów – ks. Piotr Natanek odprawia nabożeństwo