Dziennikarz nie przekroczył granic dopuszczalnej krytyki i nie musi przepraszać partii politycznej w sporze o ochronę dóbr osobistych, zakomunikował Sąd Najwyższy, który rozstrzygał o kasacji wniesionej przez Agorę i Wojciecha Czuchnowskiego z Gazety Wyborczej w sprawie o użycie w komentarzu określenia „mafijne państwo PiS” po ułaskawieniu w listopadzie 2015 r. przez Andrzeja Dudę byłych szefów CBA: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Oto komunikat Sądu Najwyższego, opublikowany na jego stronie internetowej:
W dniu wczorajszym (10.10) Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego nakazujący dziennikarzowi oraz wydawcy gazety zamieszczenie przeprosin partii politycznej w części zmieniającej wyrok Sądu pierwszej instancji i oddalił apelację partii w sporze o ochronę dóbr osobistych w związku z artykułami opublikowanymi w listopadzie 2015 r. na łamach pozwanej gazety. Według Sądu Najwyższego ostra ocena zawarta w kwestionowanych przez powódkę opiniach zawartych w tych artykułach nie wykraczała poza granice dopuszczalne w debacie publicznej.
Partia polityczna domagała się ochrony swoich dóbr osobistych, wskazując na ich naruszenie opublikowaniem w dniu 17 listopada 2015 r. na portalu internetowym artykułu zatytułowanego „Mafijne państwo P.” a w dniu następnym w wydaniu papierowym gazety na pierwszej stronie artykułu „K. ułaskawiony”, a obok niego komentarza pozwanego dziennikarza.
Partia wskazywała, że jej dobre imię naruszył tytuł „Mafijne państwo P.” oraz zawarte w wydaniu papierowym gazety sformułowanie „Tak nie działa państwo demokratyczne. Tak działa państwo mafijne”.
Publikacje te poświęcone były przedstawieniu i ocenie decyzji wywodzącego się ze skarżącej partii Prezydenta RP o zastosowaniu prawa łaski wobec polityka tej partii, pełniącego wcześniej i powołanego właśnie ponownie na stanowisko ministra ds. służb specjalnych – pomimo toczącego się przeciwko niemu postępowania karnego, w toku którego został nieprawomocnie skazany na karę pozbawienia wolności.
Sąd Okręgowy oddalił powództwo o nakazanie autorowi tekstu oraz wydawcy gazety zamieszczenia sprecyzowanych w pozwie przeprosin.
Sąd uznał, że mieszcząca się w tych sformułowaniach sugestia, że powódka prowadząc działalność polityczną nie przestrzega obowiązującego prawa i przyrównanie jej do organizacji przestępczej, naruszają jej dobre imię. Podzielił jednak argumentację pozwanych i przyjął, że ich działanie nie było bezprawne, ponieważ działali oni w ochronie uzasadnionego interesu, korzystali ze swobody wypowiedzi i nie przekroczyli granic dopuszczalnej krytyki.
Apelację od tego wyroku wniosła partia polityczna.
Sad Apelacyjny zmienił częściowo wyrok sądu pierwszej instancji i nakazał pozwanym zamieszczenie przeprosin. W jego ocenie analiza treści publikacji nie budzi wątpliwości, że odnoszą się one do powódki i jej przedstawicieli w rządzie i na urzędzie Prezydenta RP. Użyte w tytule i podsumowaniu stwierdzenie o „państwie mafijnym” uznał za przekraczające granice dozwolonej krytyki.
Pozwani złożyli skargę kasacyjną kwestionując prawidłowość stanowiska Sadu Apelacyjnego.
Sad Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w części zmieniającej wyrok Sadu pierwszej instancji i oddalił apelację powódki uznając za prawidłową wykładnię art. 23 i 24 k.c. w zw. z art. 43 k.c. przyjętą przez Sąd pierwszej instancji, a tym samym stanowiący jej konsekwencje sposób oceny prawnej ustalonych faktów.
Sąd Najwyższy uznał, że precedensowa, budząca szereg wątpliwości prawnych decyzja Prezydenta o ułaskawieniu nieprawomocnie skazanego polityka partii, z której się sam wywodzi, mające zapobiec dalszemu prowadzeniu postępowania karnego toczącego się przeciwko niemu w związku z zarzutami dotyczącymi zgodności z prawem pełnienia przez niego poprzednio stanowiska rządowego związanego ze służbami specjalnymi i umożliwić mu pełnienie funkcji ministra ds. tych służb w nowopowoływanym rządzie była zdarzeniem o poważnym charakterze.
Decyzja ta uzasadniała zainteresowanie medialne i uprawniała dziennikarzy do krytycznych ocen i analiz unaoczniających czytelnikom charakter wątpliwości i dostrzeganych niebezpieczeństw dla prawidłowego funkcjonowania państwa.
Zdaniem Sądu Najwyższego ostra ocena zawarta w kwestionowanych przez powódkę opiniach nie wykraczała poza granice dopuszczalne w debacie publicznej.
Zdjęcie ilustrujące: 14 sierpnia 2019, prezydent Duda wręcz Mariuszowi Kamińskiemu akt powołania na ministra SWiA. Igor Smirnow/KPRP