Prezes jest i będzie prezesem. Atmosfera w PiS jest dobra, śmiejemy się z fake newsów, ale widzimy, że jest ich coraz więcej… i dalej w tym stylu Beata Mazurek (rzeczniczka PiS w rozmowie z SE) o newsach na temat odejścia J. Kaczyńskiego na emeryturę.
* * *
To już chyba to. Nie chodzi o zjednoczoną opozycję, marsze w norkach, ale o stołek samego prezesa. A więc najpierw najbliżsi: sprawdzanie bilingów, szukanie kreta w partii.
* * *
Zawsze tak się zaczyna – od najbliższych. Przykłady historyczne są aż nadto wymowne, ale w pierwszej połowie XX wieku zabijano, teraz pewnie skończy się na prezesowskiej opale.
* * *
Pewnie będą zwierać szeregi. To już było: Ziobro i inni polegli za poprzednich rządów PiS.
* * *
A prezes jest pamiętliwy, nie zapomniał akcji „zabierz babci dowód”, hasła „nie rydzykuj”, pamięta też o Internecie, z którego sam ponoć nie umie korzystać. Bo przecież nie obwini za porażkę wyborczą siebie i swojej świetlanej idei.
* * *
Urząd na Mysiej dawno zamknięty (ludzie by się znaleźli, ale czasu na organizację mało), więc nie prewencja, lecz represja. Ciekawe, jak głęboko sięgnie.
* * *
A może to ostatnie podrygi? Za dużo nas i myśli też za dużo, a prezes ma za krótkie rączki, nie zdąży wyłapać.
Czesław Marian Ogórek