– Jeżeli nie wygramy kolejnych wyborów, to nie będzie tylko tak, że nie będzie można kontynuować reform. Proszę mieć świadomość, że to co my do tej pory zrobiliśmy zostanie błyskawicznie cofnięte. Jeśli wygramy wybory, to będzie możliwość utrwalenia reform. Chodzi o to, żeby nie cofnąć „dobrej zmiany” – mówił w Izbicy Kujawskiej (woj. kujawsko-pomorskie) Krzysztof Czabański.
Posłowi PiS Krzysztofowi Czabańskiemu, przewodniczącemu Rady Mediów Narodowych, należy się odpowiedź, która może trafi do jego wyborców z Izbicy Kujawskiej, gdyż,
jeżeli ma on na myśli skandaliczne łamanie konstytucji przez prezydenta, rząd i większość sejmową, to tak, takie deformy Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, Krajowej Rady Sądownictwa itd zostaną cofnięte, choć sprzątanie po nich będzie przedsięwzięciem herkulesowym;
jeżeli ma na myśli wyposażenie ministra sprawiedliwości w ogromną władzę, to patrz p. 1;
jeżeli ma na myśli odrażające praktyki marszałka Sejmu, to patrz p. 1;
jeżeli ma na myśli bezmyślne decyzje ministra kultury itd, finansowe, personalne i organizacyjne, to patrz p. 1;
jeżeli ma na myśli przywiązanie rolników do ziemi, to patrz p.1;
jeżeli ma na myśli powszechne partyjne kumoterstwo we wszystkich instytucjach państwowych i spółkach skarbu państwa, to patrz p. 1;
jeżeli ma na myśli posługiwanie się policją do zastraszania politycznych przeciwników, to patrz p. 1;
jeżeli ma na myśli dekomunizację i dezubekizację służby dyplomatycznej, to patrz p. 1;
jeżeli ma na myśli wcześniej – po peerelu – nieznane upartyjnienie mediów publicznych pod przykrywką „przywracania ich narodowi”, to patrz p. 1;
jeżeli ma na myśli sklejenie hierarchicznego kościoła katolickiego ze strukturami państwa, to patrz p. 1;
jeżeli ma na myśli politykę psucia stosunków z partnerami zagranicznymi, z Unią Europejską, Radą Europy i Komisją Wenecką oraz innymi instytucjami międzynarodowymi, w których zainteresowaniu są rządy prawa, to patrz p. 1;
jeśli myśli o obniżeniu wieku emerytalnego, a musi wiedzieć dobrze, jako inteligentny politolog i dziennikarz, że przez ich – obozu Dobrej zmiany – pożal się boże, „reformę” finanse publiczne załamią się w przyszłości, to również patrz p. 1.
Natomiast grożąc, że opozycja po zwycięstwie cofnie inne reformy, jak 500+ K. Czabański zwyczajnie, czyli ordynarnie kłamie!. Żaden przyszły rząd tego nie zrobi, bo – przeciwnie do PiS – politycy opozycyjni, gdy rządzili, uznawali zasadę poszanowania dla praw nabytych i teraz już deklarują, że te reformy utrzymają.
Dobra zmiana cofnęła Polskę ku peerelowskiej jedności moralno-politycznej, gwarantowanej wówczas przez konstytucyjny zapis o kierownicy.
Rządzący nie mają na to jeszcze dość odwagi, ale działają zgodnie z tamtym zapisem.
Niech Czabański nie kłamie więc swoim wyborcom, że Zjednoczona Prawica nie chce utrzymać władzy za wszelką cenę, bo już teraz cena, jaką płaci Polska, jest ogromna.
Obywatele powinni zgodzić się na dodatkowe koszty, które będzie trzeba ponieść dla uporządkowania państwa i przywrócenia rządów prawa w miejsce rządów idiotów, kłamców i marionetek oraz wyrugowania raz na zawsze z życia publicznego kłamstwa jako podstawowego narzędzia uprawiania polityki wewnętrznej i zagranicznej.
I tę reformę Zjednoczonej Prawicy – wszechobecności kłamstwa – trzeba będzie cofnąć w pierwszej kolejności, by nie utrwaliła się na zawsze.
Piotr Rachtan