Darem Putina dla jego żołnierzy na froncie była ikona z obliczem Chrystusa – Spas Nierukotwornyj (Zbawiciel nie-ludzką ręką uczyniony). Tradycja wiąże ją ze św. Weroniką, na której chuście odbiła się twarz Jezusa. Ikona należała kiedyś, jak ogłosił Putin, do carskiego ministra obrony. Prezydent Rosji więc skłamał, skoro w Cesarstwie Rosyjskim było ministerstwo wojny. Zrobił to z nawyku, nie od święta.
Audycje nieżyjącego już prof. Wiktora Osiatyńskiego w Radio TOK FM zostały zapisane w książce „Ludzkie sprawy”. Dzięki niej możemy poznać słowa jego rozmówcy, prof. Zbigniewa Szawarskiego, bioetyka: „Sprawiedliwość jest czymś teoretycznym, ale niesprawiedliwość jest zawsze czymś praktycznym, z czym musimy mierzyć się w każdym czasie, w każdej chwili”.
Na decentrację składa się perspektywa całkowicie odmienna od egocentryzmu. Zakłada spojrzenie na świat oczami innych, mówienie o nim słowami innych, ocenianie go wedle poglądów innych. Jednym słowem jest to wejście „w buty” innego. W oba.
Inflacja marcowa tzw. bazowa, a więc bez cen energii i żywności, wyniosła 12,3%, a jej poziom jest najwyższy od 20 lat. Choć nie da się tego zwalić na Tuska, Glapiński spróbuje (co Na Bank Przewiduję, w skrócie: co NBP).
E-mail od rozgoryczonego przyjaciela: „Dobra pamięć bywa przekleństwem. Obserwuję pomysły władzy (wymawiano kiedyś: »wadzy«) naszej nieprawej i niesprawiedliwej i przypominają mi się działania ze środkowego i późnego peerelu. Wypisz wymaluj: to samo dążenie do kontrolowania wszystkiego i wszystkich oraz represjonowania niepokornych. Speckomisje, takie jak wymyślili to ostatnio nasi dobroczyńcy, też już były. Nihil novi sub sole.” Nic nie zmieniałem, dałem tylko »« i kursywę przy paremii.
Sędzia Juan Padilla z Kolumbii po wyroku wydanym w lutym br. przedstawiany jest jako ojciec stosowania sztucznej inteligencji w orzecznictwie. Ponieważ jestem świeżo po lekturze „Jesieni patriarchy” Marqueza (też Kolumbijczyk), zastanawiam się nad źródłem prawniczej kariery Kolumbii. Nie będę Kolumbem twierdząc, że to państwo (raczej) nie było i (chyba) nie jest wzorcem praworządności.
I, Pencil – kiedyś o tym wspominałem, ale przypomnę: „Ja, ołówek” to tytuł przemądrej opowiastki, tłumaczącej potrzebę ludzkiej współpracy; jej autorem jest Leonard E. Read. Zachęcam do lektury. Let`s read!
Ę to samogłoska nosowa. Faktycznie – gdyby powiększyć haczyk u spodu, widać ten nos całkiem wyraźnie.
Weisse Rose (Biała Róża) to nazwa niemieckiej podziemnej organizacji, której członkowie zostali skazani na śmierć; najbardziej znani to rodzeństwo Scholl, Sophie (ur. 1921) i Hans (ur. 1918). Niedawno minęło 80 lat od ich procesu.
Szumne wezwania prezesa Kaczyńskiego do stworzenia „Korpusu Ochrony Wyborów” mają swoje historyczne umocowanie. Znalazłem wzmiankę o powstaniu Grup Ochronno-Propagandowych, składających się z żołnierzy WP i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, milicjantów, ormowców i ubeków. Podaję źródło: „1947 rok: wybory”, Warszawa 1989, str. 8, autor Ryszard Terlecki. Tak, ten Terlecki.
Polityka ma mnóstwo porównań, od wzniosłych po paskudne. To jest odmienne, dotyczy rzemiosła. Oto cytat z Maksa Webera: „Polityka jest jak żmudne wiercenie w twardych deskach, a do tego potrzeba jednocześnie i namiętności, i dobrego oka”.
Ówczesny, ale zdarza się też owoczesny. Ten owoc żyjącej polszczyzny wcale mi nie przeszkadza.
Rosnące poparcie dla Konfederacji może sprawić, że to ugrupowanie (mocno maskujące swoje prawdziwe przesłanie) objawi się w przyszłym parlamencie niczym koń trojański. Końfederacja?
Marian Sworzeń
prawnik, pisarz, członek PEN Clubu
www.marian-sworzen.pl
Zdjęcie ilustrujące: Warszawa, 9 czerwca 1946; uroczystości na Placu Zwycięstwa – defilada oddziałów ORMO. Autor nieznany. Źródło: Wikipedia.org