Senatorowie, posłowie, byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego oraz przedstawiciele środowisk prawniczych i organizacji pozarządowych dyskutowali 25 października w Senacie o przyszłości TK [zapis video na stronie internetowej Senatu]. Uczestnicy posiedzenia Parlamentarny Zespół ds. Obrony Praworządności zgodzili się, że ustawa o Trybunale Konstytucyjnym powinna zostać znowelizowana tak, by przywrócić niezależność i niezawisłość Trybunału, który gwarantuje ustawa zasadnicza. W opinii dyskutantów należy odejść od obecnego modelu wyboru sędziów przez polityków spośród kandydatów zgłaszanych przez posłów, na rzecz wystawiania kandydatów przez organizacje prawnicze czy wydziały prawa, którzy następnie byliby wybierani przez Sejm.
Punktem wyjścia do rozważań był projekt nowelizacji ustawy o TK, przygotowany przez zespół ekspertów prawnych Fundacji Batorego przedstawiony przez dr. Tomasza Zalasińskiego, którego wystąpienie wywołało żywą dyskusję, w której głos zabierali m. in. prof. Ryszard Piotrowski, prof. Marcin Matczak, prokurator Katarzyna Kwiatkowska ze Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia, oraz prof. Andrzej Rzepliński, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
W swoim wystąpieniu prof. Marek Chmaj, przewodniczący Zespołu do Spraw Konstytucyjności Prawa przy Marszałku Senatu ocenił, że obecnie Trybunał Konstytucyjny nie wypełnia cech nadanych mu przez ustawę zasadniczą. „Mamy brak niezależności organu i niezawisłości osób w nim zasiadających” – powiedział prof. Chmaj. W jego przekonaniu rodzi to pytanie, czy TK jest w stanie wykonywać swoje zadania. Według profesora model, w którym kandydatów na sędziów zgłaszają posłowie jest wadliwy i w przyszłości trzeba będzie go zmienić tak, by kandydatów na sędziów sądu konstytucyjnego zgłaszały środowiska sędziowskie, adwokackie, prokuratorskie czy wydziały prawa. Powinny też w jego ocenie zostać zaostrzone wymogi dla kandydatów do TK np. co do długości stażu sędziowskiego.
Wicemarszałkini Senatu RP Gabriela Morawska-Stanecka, która jest jednocześnie wiceprzewodniczącą Zespołu powiedziała na konferencji prasowej, że mam do czynienia z procesem upadku praworządności i państwa prawa w Polsce, które rozpoczęło się w jej ocenie od rozmontowania przez rządzących Trybunału Konstytucyjnego. W jej ocenie, gdyby TK spełniał swoją rolę, Polska nie miałaby problemów z niezależnością sadownictwa i sporów o to z Unią Europejską. „U nas już nie istnieje sąd konstytucyjny, gdzie można sprawdzić konstytucyjność ustaw oraz procedur legislacyjnych” – mówiła. Wicemarszałkini Morawska-Stanecka wyraziła opinię, że system prawny w Polsce jest w stanie rozkładu, dlatego najważniejszym zadaniem na przyszłość jest przywrócenie roli i znaczenia Trybunałowi Konstytucyjnemu. Posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz, która pełni także rolę wiceprzewodniczącej Zespołu powiedziała, że Trybunał nie wykonuje swoich funkcji i działa na zlecenie partii rządzącej. W jej ocenie, mimo skali destrukcji TK jest możliwa szybka naprawa jego funkcjonowania z jednoczesnym poszanowaniem zasad praworządności.
Przewodniczący Zespołu poseł Piotr Zientarski zapowiedział, że jego członkowie pracować będą nadal nad projektem zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. „Mam nadzieję, że uda się przywrócić praworządność, wystarczy szanować konstytucję, by wypełnić kamienie milowe w spawie KPO” – podsumował posiedzenie.
/Centrum Informacyjne Senatu/
Zdjęcie ilustrujące: Tomasz Paczos, Kancelaria Senatu