Napisałem niedawno krytyczną notkę o ubiorze i niepastowanych butach Prezesa. Spotkałem się z krytyką, że się czepiam, że równie dobrze mógłbym skrytykować za ubiór Gandhiego.
A więc zacznę od Gandhiego. Mahatma (Wielki) Gandhi był przywódcą ludowym Indii. Nie ubierał się niechlujnie, tylko tak, jak wówczas jakieś 90 % ludności tego kraju. Ubierał się skromnie, by podkreślić różnicę od zeuropeizowanych bogatych arystokratów kraju. Nie był zaniedbany ani brudny. To zupełnie co innego, niż niechlujstwo i abnegacja Jarosława Kaczyńskiego.
No dobrze, a czego ja się czepiam? To jego prywatna sprawa? Otóż nie.
Obserwujemy drastyczny spadek wartości złotego i kurs dolara ponad 5 zł. Jaki to ma związek? Taki, że kurs naszej waluty wynika między innymi z opinii inwestorów o naszym kraju.
No to jaki obraz ci inwestorzy widzą? Widzą dyktatora (Kaczyńskiego) w dwóch różnych nie pastowanych butach, niechlujnym stroju i marynarce po zmarłym dziadku (a przynajmniej o takim kroju). W dodatku dowiadują się, że mamusia zastępcza, Janina Goss, wydaje mu polecenia, kogo ma zwolnić z pracy (Jacka Kurskiego).
Widzą też premiera i ministrów, którzy niemal zawsze kłamią lub bredzą takie głupoty, że z wrażenia kartofle gniją. Podobnie widzą wypowiedzi posłów koalicji rządzącej. Widzą też prezydenta robiącego miny Jasia Fasoli.
Widzą rzecznika partii rządzącej, który jest czeladnikiem piekarskim, byłego marszałka sejmu technika ogrodnictwa i wiceprezesa PiS fryzjera-perukarza, który nie słyszał o Katarzynie Wielkiej. Widzą obdarowywanie przez rząd ogromnymi pieniędzmi faszystowskiego bojówkarza, absolwenta dwóch klas podstawówki.
Dalej widać kraj, w którym wszystko się wali, nie ma węgla, gazu, prądu, nawet soli drogowej. Widzą zdechłe ryby w Odrze, bałagan niemal we wszystkim, wezwania by palić śmieciami lub zbierać chrust.
Widzą też kompletny chaos w rządzie, w jego strukturze wziętej z kosmosu. Ministerstwo Rezerw Strategicznych nic nie robi, sprowadzaniem węgla i gazu zajmuje się Ministerstwo Klimatu i Ochrony Środowiska, Ministerstwo Infrastruktury zajmowało się próbą sfałszowania wyborów (kopertowych) i tak dalej.
Widzą też ogromną korupcję na szczytach władzy i to, że najbardziej skorumpowanym środowiskiem jest rząd i większość sejmowa, a czołowi politycy władzy koncentrują się głównie na rabunku zasobów państwa.
Widzą od lat niszczenie praworządności, i notoryczne łamanie prawa przez rząd.
I jeszcze na koniec dowiadują się, że nowy potężny podatek ogłasza wicepremier na Instagramie.
…
No i jak inwestorzy mogą mieć zaufanie do waluty takiego kraju? I to jest właśnie związek butów Prezesa z kursem dolara.
Krzysztof Łoziński
Komentarz Autora ukazał się na jego profilu FB
Prezesi, dyrektorzy, nawet skromni kierownicy chodzą w pracy w nieskazitelnych garniturach, mają dobrze zawiązane krawaty, wyczyszczone do połysku buty. O co chodzi? O wzbudzenie zaufania, o to, żebyśmy dali im w zarząd nasze pieniądze. A tymczasem prezes państwa polskiego chodzi jak wyrzutek społeczny: a to guziki w marynarce mu się nie zgadzają, a to buty (oj, te buty) ze śmietnika. Chyba jest zbyt pewien siebie. Proponuję, żeby zepsuć mu zabawę i więcej nie wybierać na zarządcę naszego majątku. Może zrozumie, że trza być w butach na weselu.