19 października Centrum Informacyjne Senatu poinformowało, że w Senacie, z inicjatywy przewodniczącego Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji senatora Aleksandra Pocieja, przeprowadzono dyskusję o konstytucyjnej roli Senatu przy wyborze Rzecznika Praw Obywatelskich.
Seminarium odbyło się w związku z planowaną na 20 października 2020 r. rozprawą Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wniosku grupy posłów o zbadanie zgodności z konstytucją art. 3 ust. 6 ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich; chodzi o to, czy Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zgodnie z prawem może pełnić swoją funkcję aż do wyboru nowego rzecznika.
„Tym, co zmobilizowało nas do zorganizowania tego seminarium jest sprawa rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, którego los ma być jutro rozstrzygany w sposób niezwykle kontrowersyjny” ‒ powiedział Marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki. W opinii przewodniczącego Komisji Praw Człowieka senatora Aleksandra Pocieja dobrym drogowskazem do dyskusji może być art. 5 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. „Mam wrażenie, że wniosek grupy posłów stoi w sprzeczności z takim rozumowaniem i filozofią, że możemy wyłącznie używać naszego uprawnienia do tego, aby realizowało się tak, jak jest zapisane” ‒ ocenił senator.
W opinii prof. Ryszarda Piotrowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego obecna sytuacja wokół wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich to „zamach na ostatnią instytucję, która zasługuje na miano niezależnej od centrum decyzyjnego”. Zwrócił uwagę, że w wypadku uznania przez TK zaskarżonego przepisu za niezgodny z konstytucją, można się spodziewać uchwalenia ustawy dotyczącej osoby pełniącej obowiązki rzecznika praw obywatelskich. Jak dodał, taką osobę będzie mógł powołać np. prezydent czy Sejm, bez zgody Senatu. „Sytuacja jest dramatyczna, bo zmierzamy do zmiany konstytucji bez jej zmieniania, tzn. eliminacji rzecznika praw obywatelskich powoływanego przez Sejm za zgodą Senatu na rzecz substytutu, który będzie miał umocowanie ustawowe, a nie konstytucyjne” – przekonywał prof. Ryszard Piotrowski.
Zdaniem przewodniczącego Zespołu Doradców ds. kontroli konstytucyjności prawa przy Marszałku Senatu X kadencji prof. Marka Chmaja wyrok TK nie może podważać legitymacji obecnego RPO. Podkreślił, że RPO, podobnie, jak np. prezes NIK, może sprawować swój urząd nawet po upływie swojej kadencji, bo konstytucja tego nie zabrania.
Zastępca RPO w latach 2007–10 prof. Marek Zubik zwrócił uwagę, że w wypadku nieobsadzenia urzędu RPO jest możliwość wykorzystania jego zastępców, tak aby zapewnić ciągłość funkcjonowania tego organu. Przypomniał też, że o kilka miesięcy wydłużono kadencję rzecznika praw obywatelskich Andrzeja Zolla. Wyraził też nadzieję, że Senatowi uda się „najpełniej, jak to możliwe wypełnić swoją rolę w wyborze rzecznika praw obywatelskich”. „Rola Senatu musi zmieścić się między jego pozycją ustrojową, kompetencjami, kulturą prawną a możliwościami politycznymi” – ocenił.
Były prezes TK Andrzej Rzepliński wyraził opinię, że bez urzędującego RPO nasz system konstytucyjny będzie „kulawy”. Podkreślił, że jest to szczególnie istotne w obecnej sytuacji pandemii w Polsce. Jak mówił, rzecznik powinien być jak najdalszy od jakiegokolwiek interesu partyjnego.
Członkini zarządu Sieć Obywatelska Watchdog Polska Katarzyna Batko-Tołuć podkreśliła, że RPO jest instytucjonalnym gwarantem realizacji praw obywateli, a także sojusznikiem organizacji pozarządowych, pomagając im rozwiązywać problemy ludzi. „Na tym urzędzie niesamowicie nam zależy” – zaznaczyła. „Zrobiliśmy wszystko, aby nie doszło do takiej sytuacji, jaka jest obecnie. Znaleźliśmy właściwą, niezależną kandydatkę – Zuzannę Rudzińską-Bluszcz” – przekonywała. O poparcie dla tej kandydatury apelował do senatorów prezes zarządu fundacji Pracownia Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” Jakub Wygnański.
Zdaniem wicemarszałka Michała Kamińskiego obecna sytuacja dotycząca RPO nie jest tylko kolejną próbą zawłaszczenia następnej instytucji czy kolejną próbą zdeprecjonowania Senatu, ale przede wszystkim jest „próbą zabrania obywatelom ostatniego narzędzia obrony ich praw”. W ocenie wicemarszałka Bogdana Borusewicza w obecnej sytuacji chodzi przede wszystkim o wyeliminowanie Senatu z jego udziału w powoływaniu RPO. Zaznaczył, że nie było żadnej próby rozmowy z Senatem w sprawie kandydata na RPO. „To jest moment, w którym ponownie decyduje się model naszego państwa, do jakiego dąży partia rządząca” – mówił senator Marcin Bosacki. Jak wyjaśnił, chodzi o demontaż systemu podstawowego dla demokracji neoliberalnej – wzajemnej kontroli i równowagi władz.
Podsumowując dyskusję, senator Aleksander Pociej podkreślił, że Sejm i Senat powinny współdziałać w procesie wyłonienia nowego RPO, który spełniać będzie wszystkie stawiane mu wymogi.
Zdjęcie ilustrujące: Marta Marchlewska / Kancelaria Senatu RP
[Tytuł od redakcji MK]