International Bar Association’s Human Rights Institute (Instytut Praw Człowieka Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawników – IBAHRI) potępia zamiar polskiego rządu wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej – przełomowej europejskiej konwencji będącej pierwszym na świecie prawnie wiążącym dokumentem chroniącym kobiety i dziewczynki przed przemocą, w tym gwałtem. Przedmiotem traktatu są explicite: doprowadzenie innej osoby, bez jej zgody, do podjęcia czynności o charakterze seksualnym; przemoc psychiczna i fizyczna; okaleczanie narządów płciowych kobiet; przymusowe małżeństwo; przymusowa aborcja i przymusowa sterylizacja.
Współprzewodniczący IBAHRI i były sędzia High Court of Australia (1996 – 2006), Hon Michael Kirby AC CMG, stwierdził: „Potępiamy planowane wypowiedzenie przez Polskę Konwencji Stambulskiej. Rządy muszą zawsze robić więcej dla ochrony kobiet na mocy prawa – nigdy mniej – zwłaszcza w świetle pandemii COVID-19, gdy statystyki pokazują dramatyczny i niepokojący wzrost przemocy domowej w całej Europie. Wypowiedzenie Konwencji stanowi duży krok wstecz w ochronie kobiet w Polsce przed przemocą. IBAHRI przyłącza się do Rady Europy (RE) wzywając rząd Polski do ponownego rozważenia wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej”.
Kiedy poprzedni rząd Polski ratyfikował Konwencję w 2015 r., obecny Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odrzucił ją jako: „feministyczny wymysł i twór, który ma uzasadniać ideologię gejowską”. Wyjaśniając decyzję obecnego rządu o wypowiedzeniu Konwencji, Zbigniew Ziobro stwierdził, że Konwencja jest „szkodliwa”, ponieważ narusza prawa rodziców i „zawiera elementy o charakterze ideologicznym” zobowiązując szkoły do nauczania dzieci o płci społeczno-kulturowej.
Konwencja zawiera pojęcie płci społeczno-kulturowej – społecznie skonstruowanych ról, zachowań, działań i atrybutów, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn – i stąd dotyczy przemocy wobec osób transpłciowych.
W kilku innych Państwach Członkowskich Unii Europejskiej, w tym na Węgrzech i Słowacji, doszło do podobnej reakcji na Konwencję – parlamenty tych państw odrzuciły Konwencję twierdząc, że jest ona sprzeczna z konstytucyjnymi definicjami małżeństwa jako związku heteroseksualnego. W Konwencji nie wspomina się o małżeństwach lub związkach partnerskich osób tej samej płci. Zamiast tego wzywa się w niej szkoły do nauczania o „równości kobiet i mężczyzn, niestereotypowych rolach społeczno-kulturowych, wzajemnym szacunku, rozwiązywaniu konfliktów w relacjach międzyludzkich bez uciekania się do przemocy, przemocy wobec kobiet ze względu na płeć oraz gwarancjach nienaruszalności osoby.” Ponadto wiele państw nie ratyfikowało Konwencji, w tym Bułgaria, Czechy, Łotwa, Lichtenstein, Litwa i Zjednoczone Królestwo.
IBAHRI jest zaniepokojony, że Konwencja jest częstym celem homofobicznych ideologów w Polsce, a jeden z ministrów nazwał ją „neomarksistowską propagandą, która przewraca do góry nogami nasz świat wartości” i stwierdził, że „metodą na walkę z przemocą nie jest uczenie kilkuletnich chłopców, że mogą chodzić w sukienkach i bawić się lalkami”.
Homofobia stała się w Polsce kwestią narodową; wiele gmin zajmujących niemal jedną trzecią terytorium Polski ogłosiło się strefami wolnymi od LGBTQI+. Częste kłamstwa na temat Konwencji skłoniły UE do stworzenia broszury informacyjnej wyjaśniającej że: „W Konwencji nie ma mowy o uznaniu małżeństw osób tej samej płci. Konwencja w żaden sposób nie wpływa na przepisy lokalnego prawa cywilnego dotyczące małżeństwa”. W broszurze tej wyraźnie stwierdzono ponadto, że „kultura, zwyczaj, religia, tradycja lub tak zwany „honor” nie mogą stanowić uzasadnienia aktów przemocy wobec kobiet.”
Współprzewodnicząca IBAHRI i była Sekretarz Generalna Szwedzkiej Izby Adwokackiej Anne Ramberg Dr jur hc stwierdziła: „Zamierzone przez Polskę wypowiedzenie konwencji mającej na celu ochronę kobiet przed przemocą jest niezrozumiale. Posunięcie to jest niepokojącym sygnałem, że polski rząd nie jest skłonny zapewnić kobietom w swoim kraju ochrony na poziomie regionalnym, bez względu na to, jaką ochronę zapewniono na poziomie wewnętrznym. To smutne oskarżenie społeczeństwa, że żyjemy w świecie, w którym taka konwencja jest konieczna, ale jeszcze gorsze jest to, że rząd stara się pozbawić niektórych swoich obywateli ochrony. Jest to kwestia, która musi zająć się cała Europa.”
Baronessa Helena Kennedy QC, Dyrektor IBAHRI dodała: „Konwencja Stambulska jest przełomowym traktatem międzynarodowym mającym na celu zapobieganie przemocy wobec kobiet. Powstała ona w uznaniu faktu, że przemoc ze względu na płeć we wszystkich jej formach kładzie się cieniem na życiu kobiet i podważa ich nadzieje na równość. Dla Polski wycofanie się z tego wiążącego dokumentu jest hańba i wstydliwym krokiem wstecz w mroczne czasy.”