
Minister Macierewicz z sobie tylko właściwym poczuciem humoru udał się do Francji, by negocjować budowę tam okrętów podwodnych dla naszej, podobno jeszcze istniejącej armii. Nabici w butelkę przy okazji Caracali Francuzi z pełnym zaufaniem odnieśli się do pomysłu naszego ministra wierząc w każde jego słowo bez zastrzeżeń. Podobno nawet obiecali mu sprzedać każdą za jednego dolara, jak to mają w zwyczaju.
Przez czas jakiś wydawało się, że mimo wszystko funkcjonują w niej niedobitki ludzi rozumnych, z którymi jest o czym rozmawiać, na których można liczyć.
Sam oddawałem się takim złudzeniom głosując na Nowoczesną w ostatnich wyborach.
Wyleczył mnie z tych złudzeń poseł Gryglas udowadniając, że nie ma w polskiej polityce takiego absurdu, na który nie mogłaby liczyć podniecająca się igrzyskami publiczność.
Nie wiem czy poseł Gryglas zdaje sobie sprawę, że pogrążył nie siebie, ale całą partię.
Fakt oddawania hołdu dość wątpliwym bohaterom przez sejm Rzeczpospolitej już sam w sobie byłby wystarczającym absurdem, choć możliwym do wytłumaczenia matematyką wyborczą itd.
Natomiast postępek posła partii, która dla może nie tak wielu, ale jednak była nadzieją na stworzenie w przyszłości projektów sensownych reform – w tym reformy oświaty, nie da się wytłumaczyć niczym.
Polityka historyczna w polskim wydaniu wygląda wyjątkowo obrzydliwie.
Pisałem już kilkakrotnie, że bywając na różnych uroczystościach byłem świadkiem chamskiego, fizycznego wręcz odsuwania na bok weteranów Armii Krajowej, nawet w kościele. Pomnik bandyty „Ognia” odsłaniał prezydent Rzeczpospolitej nie bacząc, że był to bandzior wyrzucony z AK, potępiony przez władze państwa podziemnego, tak ponoć poważanego przez formacje polityczne po ’89 roku, a na dodatek przez czas jakiś funkcjonariusz UB, za którym z kolei ponoć dziś nikt nie przepada.
Mechanizm, acz nieestetyczny, łatwy jest do wyjaśnienia. Współcześni władcy Polski niewiele mając wspólnego z prawdziwymi bohaterami tamtych lat i wiedząc, że nie mogą się pod nich „podpinać” musieli znaleźć sobie innych bohaterów”, a w razie ich braku stworzyć takowych.
Mimo wszystko zrobili to ze zręcznością słonia, a brnąc w tym kierunku pryskają bagiennym mułem na wszystkie strony przez co nawet ci niegdyś rozumniejsi coraz gorzej widza na oczy.
Problem w tym, że tworząc owych pseudo bohaterów narzucają swoją kłamliwą narrację wszystkim, zwłaszcza dzieciom w szkole, co należałoby potraktować jako przestępstwo dokonywane na ludzkim intelekcie, okaleczające młodzież często na całe życie. Ze wszystkimi tego okaleczenia konsekwencjami.
Miałem swego czasu w ręku gazetki wydawane przez NSZ w czasie wojny i przyznam, że nic bardziej obrzydliwego nie dane mi było widzieć wśród dokumentów z tamtych czasów.
Obrzucanie błotem AK za pomoc powstaniu w getcie (dostarczanie broni nazwane „zbrodniczym uzbrajaniem żydostwa”) to tylko jeden z tematów na okrągło tam poruszanych. To, co uderzało już po pobieżnej lekturze, to fakt, że jakiekolwiek informacje na temat Niemców znajdowały się z reguły na 3 – 4 stronie pisemka.
Naczelne miejsce zajmowały artykuliki ideologiczne, antysemickie ew. antykomunistyczne choć tych ostatnich nie było wcale tak dużo, jak można by sadzić po tworzonym dziś „etosie” tej formacji.
Paskudztwo po przeczytaniu którego człowiek prędko mył ręce i tyle.
Obywatel Duda kłamie bez zmrużenia okiem głosząc chwałę „jednej z najważniejszych formacji niepodległościowej” i udaje, że nie wie nic o potępieniu jej przez rząd londyński, który postępowanie NSZ nazywał bez ogródek „zdradą”.
Mamy więc do czynienia ze swoistą schizofrenia polityczną, ponieważ ci sami ludzie, którzy powołując się na rząd emigracyjny uznają go za „jedyna legalną władzę RP po 1945 roku” jednocześnie w nosie mają to co ta władza mówiła, na dodatek z uzasadnieniem bardzo rzeczowym.
Patrząc na działania obecnej władzy można dojść do wniosku, że ta schizofrenia jest jej immanentną cechą wyróżniającą ją spośród wszystkich po roku ’89.
Do tego wszystkiego już przywykliśmy, niektórzy nawet się z tym oswoili.
Jednak wyskok Nowoczesnej to jest coś nowego. To było zamordowanie ostatnich przejawów i tak ledwie słaniającej się na nogach nadziei, że jest na co czekać, że będzie komu przekazać władzę w przyszłości.
Już to, że obrzydliwą uchwałę przyjęto przez aklamację – jest policzkiem wymierzonym wiedzy historycznej i rozumowi, a także wszelkim wartościom etycznym jakie można sobie przywołać.
Co gorsza, reakcja posłanki Lubnauer, dotąd przeze mnie tak chwalonej (dowody w innych artykułach na SO) i stawianej o wiele wyżej od lidera tej partii załamała mnie zupełnie.
Miałem nadzieję, że w partii, na którą głosowałem znajdzie się ktoś na tyle odważny, by powiedzieć „nie!”.
Zamiast tego doczekałem się krętackich wyjaśnień i nazwanie postępku posła Gryglasa „błędem”.
Błędem, droga posłanko to jest napisać „k***a” przez „ó”. To co zrobił poseł Gryglas, to podłość i świadome kłamstwo.
Mam wrażenie, że do kierownictwa Nowoczesnej nie dotarło, iż skutki tej podłości będą dla nich większe, niż dla PiS, co do intelektualnej wartości którego nikt od dawna nie żywił większych złudzeń.
Jeśli jesteście grupą ludzi, których nie stać na cywilną odwagę i wyrzucenie ze swoich szeregów człowieka szerzącego w umysłach ludzkich kłamstwo, to na kogo chcecie liczyć w przyszłych wyborach? Będziecie się licytować z Pis, kto jest większym „patriotą” (czytaj: kto lepiej opluje czerwonych i wychwala bandytów z NSZ)? Przegracie, oni mają w tym większą wprawę i większe możliwości.
Panu posłowi Gryglasowi chciałbym powiedzieć (może zresztą to wie), że formacja zwana NSZ składała się w różnym czasie z członków różnych drobnych organizacji, czasem przed wojną otwarcie faszyzujących (a nawet świętujących rocznicę objęcia władzy przez Hitlera i pokazujących go za wzór) takich jak np. „Miecz i Pług”, który w sposób szczególny zapisał się w historii mojej ziemi rodzinnej.
Do dziś trwają spory czy była to organizacja założona przez gestapo (niektóre takie koła zakładało w Polsce gestapo jeszcze przed wojną) czy tylko w dużym stopniu przez nie infiltrowana.
Tak czy owak, to ona jest odpowiedzialna za niemal całkowitą fizyczną likwidację „Gryfa Pomorskiego”, kaszubskiej organizacji podziemnej. I tu uwaga – także po wojnie!
Oni weszli w skład NSZ, a więc bajki o niepodległościowym charakterze tych ostatnich nie wytrzymują krytyki naukowej w najmniejszym nawet stopniu.
Współpraca członków NSZ z gestapo, ale także z komunistami po wojnie to są rzeczy dawno udowodnione.
W pewnych aspektach przypominają oni PiS i to może być kolejne wyjaśnienie obecnego trendu w polityce historycznej i wynoszenie bandytów ponad rzeczywistych bohaterów wojennego podziemia.
Oni nie walczyli o Polskę „jako taką”, ale o „swoją Polskę”, kraj opierający się na katolickich wartościach (do dziś precyzyjnie nie zdefiniowanych).
Swoją ideologię stawiali wyżej, niż wolność Polski rozumianej prosto i bezwarunkowo.
Pani posłanko Lubnauer!
W tej sytuacji pani słowa, że błąd posła Gryglasa polegał na założeniu opaski, do której nie miał prawa są bardziej, niż żenujące.
Nie liczyłem na PO, PSL, ani Kukiza.
Liczyłem na partię, która (co niejednokrotnie pokazywał nam tu @hazelhard) pracowała nad przyszłym kształtem wolnej Polski rzetelnie, w oparciu o wiedzę i rozum, co napawało mnie szczególną nadzieją jeśli chodzi o konieczną w przyszłości reformę oświaty i sposobu nauczania młodych Polaków.
Mnie zawiedliście. A innych? Nie wiem, sprawdzicie to przy urnie, jeśli taka kiedyś jeszcze w ogóle stanie.