Przyjdą wybory i zacznie się heca, żeby tylko utrzymać przy władzy J. Kaczyńskiego. Przy okazji protestu drobnych przedsiębiorców policja pokazała, na co ją stać.
Policja? Klaudia Jachira nazwała tych ludzi niebieskimi ludzikami, bo funkcjonariusze nie mieli imienników i dystynkcji. Żeby trudniej zidentyfikować? Już było. Z Kulsonem – policjantem, który mówił, że nie „siadaj k…”. ale „siadaj Kulson”, bo tak mówią do niego przyjaciele. Nie powiedział, jak się nazywa, ani w jakiej jednostce pracuje, a dziennikarze chyba się bali o to zapytać.
Było już też wykręcanie – wyłamywanie ręki kobiecie na demonstracji. Teraz mniej boleśnie, ale równie wbrew prawu naruszono nietykalność posłanki i senatora. I co? I nic, niebieskie ludziki nie dostały nawet opr od zwierzchności policyjnej. Byli komendanci napisali list protestacyjny. To już dobrze, ale.., właśnie, byli. A więc będzie pałowanie, na wypadek, gdyby ludzie protestowali przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów.
To fałszowanie też będzie? A po co podchody, żeby własną kandydatkę uczynić prezesem Sądu Najwyższego?
A zatem: sfałszowane wybory, liczne protesty na ulicach, Kulsony w akcji. Ale! Ale! Jest nadzieja, jeśli zwycięstwo wyborcze będzie przytłaczające, jeśli na ulicach pojawią się setki tysięcy, to żegnaj Polsko Kaczyńskiego, witaj Polsko europejska.
Jakub Tau