Władza wzięła się za podstawowe wartości społeczne:
– prawa pracownicze,
– redystrybucję dóbr,
– równość.
* * *
Prawa pracownicze: Państwowa Inspekcja Pracy sprawdza, czy w niedzielę sklep czynny. Jeszcze trochę, a w skład inspekcji wejdzie ktoś od Rydzyka.
A umowy śmieciowe?
A dodatkowe obciążenie pracą m.in. sprzedawców ze stacji benzynowych?
Obniżony wiek emerytalny, gdy nie ma kto pracować, a emerytury mizerne.
* * *
Redystrybucja dóbr: 500+ i cały socjał diabli biorą. 300+ i koniec z równością w szkolnictwie, bo na prywatne szkoły, które mają wyrównać szanse po zniszczeniu gimnazjów mało kogo stać.
A jak ktoś chce uczciwie i przekracza o parę zł granicę na pierwsze dziecko? Co z zasadą jeden do jednego?
* * *
Równość: ludzie rodzą się równi, kobiety i mężczyźni. Ale Kaja Godek działa, a kościół (nie tylko rydzykowy) naciska. Równość nie dotyczy też ułomnych i smagłych.
* * *
Co zrobić, żeby to wszystko wprowadzić bez przeszkód? Rozwalić przeszkody: sądy, media, samorządy terytorialne i zawodowe, NGOsy. Przekupić związki zawodowe (vide górnictwo), nastraszyć obcymi, połechtać fobie narodowe, opluć Wałęsę.
* * *
A jak się nie uda? Jest jeszcze cela+ i kajdanki dla Frasyniuka.
Czesław Marian Ogórek