Marcin Krzemiński: Czeski konkordat przed Sądem Konstytucyjnym

0
(0)

Zawarcie przez czeski rząd w październiku 2024 r. konkordatu ze Stolicą Apostolską wywołało jedną z największych debat konstytucyjnych w Czechach po 1989 roku. Dokument stał się osią sporu o świeckość państwa, neutralność wyznaniową i zakres wolności religijnej. Przed ratyfikacją zostanie poddany kontroli konstytucyjności, a orzeczenie może mieć wpływ na polską dyskusję na temat stosunków państwo-kościół, pisze dr Marcin Krzemiński w konstytucyjny.pl

Konkordat regulować ma m.in. uznanie osobowości prawnej Kościoła katolickiego, uznawanie małżeństw kanonicznych, pełną ochronę tajemnicy spowiedzi, możliwość nauczania religii katolickiej w szkołach publicznych, prawo do duszpasterstwa w armii, szpitalach i więzieniach, wolność komunikacji z Watykanem oraz regulacje dotyczące świąt kościelnych. To właśnie te postanowienia stały się przedmiotem zarzutów przed czeskim Sądem Konstytucyjnym (dalej: SK).

Podpisanie konkordatu i zgoda parlamentu na ratyfikację

24 października 2024 r. konkordat został podpisany w Pradze przez premiera Petra Fialę i sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolina. Był to finał negocjacji prowadzonych przez ponad dwie dekady. Na zawarciu konkordatu szczególnie zależy wywodzącemu się  chadecji obecnemu premierowi Czech.

Na początku 2025 r. parlament wyraził zgodę na ratyfikację konkordatu przez prezydenta, mimo protestów opozycji, która chciała wstrzymania procedury do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez SK.

Wniosek senatorów do SK

Grupa 17 senatorów skierowała do SK wniosek o kontrolę konstytucyjności konkordatu[1]. Zdaniem senatorów jest to o tyle istotne, że konkordat może być uważany za umowę dotycząca praw człowieka, co po ratyfikacji zapewniłoby jej specjalny status w porządku konstytucyjnym, równy konstytucji[2]. Zarzuty obejmują m.in. zagrożenie dla suwerenności państwa, uprzywilejowanie Kościoła Katolickiego wobec innych wspólnot, naruszenie zasady neutralności światopoglądowej, naruszenie prawa do sądu, naruszenie wolności sumienia i wyznania jednostek.

Senatorowie zauważają, że konkordat zawiera daleko idące zobowiązania Republiki Czeskiej wobec Stolicy Apostolskiej, nie przewidując żadnych zobowiązań Stolicy Apostolskiej wobec Republiki Czeskiej. Budzi to ich wątpliwości, ponieważ istotą traktatów międzynarodowych jest wzajemne porozumienie między stronami dotyczące wzajemnych praw i obowiązków, a stosunki i prawo międzynarodowe opierają się na symetrii i wzajemności. Np. skoro państwo ma uznawać małżeństwa kościelne, to dlaczego Kościół nie miałby zobowiązać się do uznawania małżeństw cywilnych?[3] Senatorowie pytają więc, czy jednostronny traktat, z którego Republika Czeska nie wywodzi praktycznie żadnych praw, może być nadal uważany za wyraz suwerenności, czy też jest już sprzeczny z zasadą suwerennego państwa.

Senatorzy zarzucili umowie, że poprzez  uznanie obowiązywania prawa kanonicznego wprowadzałaby dualizm prawny, przy czym nie jest jasne, w jakim zakresie prawo kanoniczne miałoby obowiązywać i w jakiej byłoby relacji do prawa państwowego.  Senatorowie argumentują, że „o ile uznanie autonomii Kościoła w sprawach wewnętrznych (liturgia, organizacja, dyscyplina) nie jest sprzeczne z konstytucją, o tyle uznanie jego prawa jako elementu systemu obowiązującego w państwie już tak. Zdaniem grupy senatorów naruszałoby to art. 1 ust. 1 Konstytucji, zgodnie z którym Republika Czeska jest państwem prawnym, opartym na poszanowaniu praw i wolności człowieka i obywatela, a także zasadę suwerenności państwa czeskiego.

Senatorzy zwracają także uwagę, na to, że uznanie przez państwo osobowości prawnej wszystkich jednostek Kościoła katolickiego, bez kontroli ich zgodności z porządkiem prawnym, budzi zastrzeżenia co do zasady równości wobec prawa, ponieważ uprzywilejowuje Kościół Katolicki wobec innych wspólnot religijnych.

Senatorzy kwestionują także projektowane konkordatem cywilnoprawne skutki małżeństw wyznaniowych. Jak napisano we wniosku, „skutki prawne małżeństwa kościelnego będą uzależnione od decyzji organów kościelnych, które nie są częścią systemu wymiaru sprawiedliwości państwa. Może to prowadzić do sytuacji, w której o statusie osoby (np. ważności małżeństwa) decydują instytucje kościelne, a nie sądy państwowe. Podniesiono też, że trybunały kościelne nie spełniają wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą. Zdaniem wnioskodawców, narusza to zasadę świeckości państwa oraz zasadę równego traktowania wszystkich wyznań.

Pod osąd SK oddano także postanowienie konkordatu zapewniające możliwość nauczania religii katolickiej w szkołach publicznych, zgodnie z zasadami Kościoła. Wnioskodawcy wskazują, że taki zapis może być sprzeczny z art. 15 ust. 2 Karty praw (stanowiącej integralną część czeskiej konstytucji), który gwarantuje wolność sumienia i zakazuje zmuszania kogokolwiek do udziału w nauce religii. Jak wskazano, „zapis umowy może być interpretowany w ten sposób, że państwo ma obowiązek organizować i finansować nauczanie religii katolickiej, co stawia to wyznanie w pozycji uprzywilejowanej wobec innych. To zaś może być sprzeczne z zasadą neutralności światopoglądowej państwa.” Zdaniem senatorów państwo świeckie nie powinno preferować żadnej religii w systemie edukacji.

Stanowisko prezydenta

Prezydent Petr Pavel wstąpił do sprawy[4], podkreślając, że konkordat może prowadzić do osłabienia sekularnego charakteru państwa i nie może być wyłączony spod kontroli konstytucyjnej. Wskazał, że niektóre postanowienia umowy mogą podporządkować prawo państwowe regulacjom religijnym. Prezydent wskazał, że przyjmowanie prokonstytucyjnej wykładni umowy międzynarodowej przez SK nie jest zasadne, ponieważ na gruncie międzynarodowym taki model wykładni nie obowiązuje i nie wiązałby drugiej strony. A zatem, „każda wątpliwość co do niezgodności umowy powinna skłaniać SK raczej do uznania, że umowa nie jest dopuszczalna (tj. decyzji na korzyść porządku konstytucyjnego), a nie odwrotnie.”

Prezydent nie podzielił poglądu, że jest to umowa dotycząca praw człowieka, a w pozostałym zakresie zgodził się z wnioskodawcami. Prezydent zauważył, że „art. 2 ust. 3 Konstytucji wymaga, by władza państwowa służyła wszystkim obywatelom. Proponowana Umowa i jej przyjęcie służą jednak tylko jednej grupie obywateli (wyznawcom Kościoła katolickiego). Wielkość tej grupy maleje zgodnie z danymi spisowymi od 1991 r. — i taką okoliczność należy brać pod uwagę przy ocenie wykonania władzy publicznej w interesie wspólnym”. Przestrzegł też SK przez kopiowaniem tez z orzecznictwa niemieckiego FTK w tym względzie, z uwagi na różnice w podejściu obu konstytucji do kwestii stosunków państwo-kościół.

Uwagę prezydenta zwróciły zapisy konkordatu dotyczące utworzenia autonomicznej kategorii tajemnicy spowiedzi oraz „udostępniania dziedzictwa kulturowego kościoła” jako pojęć, których zakres i treść nie zależą od warunków określonych w prawie krajowym, i które musiałyby być respektowana przez organy państwowe niezależnie od krajowych przepisów. Zdaniem prezydenta,  może dojść do sytuacji, że nieujawnienie przestępstwa (lub brak współpracy w jego wykryciu) stanie się faktycznie bezkarne. Niepokój prezydenta budzi zwłaszcza możliwość torpedowania  w ten sposób przez kościół postępowań karnych w których ofiarami są dzieci. Te ostatnie obawy podzielają organizacje obrońców praw człowieka, przestrzegając przed „omertą między państwem a Kościołem”.

Prezydent wskazał, że państwo ma pozytywny obowiązek stworzenia ram prawnych gwarantujących skuteczny dostęp do dziedzictwa kulturowego, a także jego ochronę i udostępnianie dla celów edukacyjnych, kulturowych i tożsamościowych. W tym kontekście zapisy konkordatu mogą ograniczać rolę państwa w regulowaniu dostępu, tworząc wyjątek czy wręcz immunitet dla instytucji kościelnych. Takie rozwiązanie byłoby sprzeczne z art. 34 ust. 2 Karty i oznaczałoby regres w realizacji prawa do dostępu do dziedzictwa kulturowego, zamiast jego stopniowego rozwijania.

Stanowisko episkopatu Czech

Česká biskupská konference (ČBK) przedstawiła SK opinię amicus curiae[5], zaprzeczając, jakoby konkordat był sprzeczny z konstytucją, o ile będzie interpretowany zgodnie z zasadami wykładni prokonstytucyjnej. Wskazano na długą tradycję zawierania podobnych umów (w tym z Polską). Zdaniem biskupów „umowa umacnia wolność religijną, gwarantując wiernym swobodę wyznawania i praktykowania wiary w ramach porządku prawnego państwa”, a „inne wspólnoty religijne mogą korzystać z analogicznych mechanizmów, jeśli państwo zawrze z nimi stosowne umowy.” Podkreślono, że edukacja religijna ma być dobrowolna, a państwo zachowuje kontrolę nad programem nauczania i organizacją zajęć. W kwestii małżeństw konkordatowych wskazano na przykłady Polski, Słowacji i Hiszpanii, gdzie – zdaniem czeskich biskupów – nie jest to dyskryminacja, ale „rozszerzenie wolności obywateli, którzy chcą nadać swojemu związkowi także wymiar religijny.” Zdaniem czeskiego episkopatu nie można też mówić o naruszenie zasady równości, czy neutralności światopoglądowej państwa.

Stanowisko Rady Ekumenicznej

Ekumenická rada církví (ERC), zajęła krytyczne stanowisko wobec konkordatu[6]. Podkreśliła neutralność wyznaniową państwa i ostrzegła przed tworzeniem przywilejów wyłącznie dla Kościoła katolickiego. ERC zwróciła uwagę na brak realnego udziału innych Kościołów w negocjacjach, ponieważ „ani ona sama, ani jej kościoły członkowskie, nie były formalnie zaproszone do negocjacji Umowy — ani przez rząd, ani przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ani przez Czeską Konferencję Biskupów”. Poparła zarzuty dotyczące wyjęcia z ustawodawstwa krajowego kwestii tajemnicy spowiedzi, co może prowadzić do nadużyć. Podobną opinię amicus curiae złożyli Świadkowie Jehowy, kładąc w niej akcent na równe traktowanie wszystkich wspólnot religijnych i zakaz dyskryminacji[7].

Termin wydania wyroku i kontekst wyborczy

SK nie ogłosił jeszcze terminu wydania orzeczenia. Według czeskich mediów sprawa może być rozpatrzona w drugiej połowie 2025 r. Pojawiły się spekulacje o możliwym powiązaniu harmonogramu z kalendarzem wyborczym, ponieważ po zaplanowanych na 3-4 października 2025 r. wyborach, obecny rząd – który zawarł konkordat –  raczej nie utrzyma się u władzy. Ale brak dowodów na celowe opóźnianie rozpoznania sprawy przez SK.

Masaryk i konkordaty w Czechach

W okresie I Republiki twórca państwowości czechosłowackiej – prezydent Tomáš Masaryk sprzeciwiał się nadawaniu Kościołowi katolickiemu uprzywilejowanej roli i opowiadał się za świeckością państwa. Przez cały XX wiek temat konkordatów powracał, lecz nigdy nie został zrealizowany.

Co dalej?

Jeżeli dojdzie do merytorycznego rozpoznania sprawy, może być to bardzo ciekawy głos sądu konstytucyjnego z bliskiego nam geograficznie i kulturowo państwa, odnoszący współczesne standardy prawne do tradycji zawierania konkordatów.

Przy okazji czeski SK będzie miał okazję rozstrzygnąć wątpliwości co do wprowadzonej niedawno do czeskiej konstytucji prewencyjnej kontroli konstytucyjności umów międzynarodowych.

Dlaczego powinno nas to zainteresować?

Niezależnie od tego, jaki zapadnie wyrok, jego tezy będzie można odnieść do polskich dyskusji o konstytucyjności przepisów regulujących status Kościoła katolickiego jedynie w drodze bardzo ostrożnej analogii. Wynika to z faktu, że polskie regulacje konstytucyjne w tym zakresie różnią się od czeskich – przede wszystkim polska Konstytucja wprost przewiduje zawarcie konkordatu.

Mimo to warto śledzić tę sprawę.

Czeski trybunał będzie miał okazję wypowiedzieć się na temat relacji między prawem krajowym a prawem kanonicznym. Warto przypomnieć, że polskie sądy niejednokrotnie przedkładają prawo kanoniczne nad krajowe, a nawet unijne – w sprawach takich jak zdolność do kontraktowania kościelnych osób prawnych, formalne wystąpienie z Kościoła czy stosowanie RODO.

Można odnieść wrażenie, że debata publiczna w Polsce o relacjach państwa z Kościołem ugrzęzła w utartych schematach i coraz częściej przypomina rytuał wzajemnych oskarżeń, zamiast rzeczowej wymiany argumentów. Tymczasem w sprawie rozpatrywanej przez czeski Sąd Konstytucyjny pojawiły się wątki, które mogą pomóc wyrwać polską dyskusję z tego impasu i skierować ją – przynajmniej na gruncie prawa – na bardziej merytoryczne tory.

Marcin Krzemiński

konstytucyjny.pl

 

[1] Wniosek senatorówreplika senatorów.

[2] Ratyfikowane i ogłoszone umowy o prawach człowieka wchodzą w skład „porządku konstytucyjnego” (ústavní pořádek) i mogą być wzorcem w trakcie kontroli konstytucyjności ustaw. Wyrok SK sygn. Pl. ÚS 36/01. W polskim porządku prawnym konkordat nie ma mocy konstytucyjnej, ale może być wzorcem kontroli ustaw.

[3] „jeśli Republika Czeska zobowiązuje się w art. 5 umowy do poszanowania małżeństw kościelnych, jeżeli spełniają reguły przewidziane prawem czeskim, to czy Kościół nie powinien w zamian poszanować małżeństw cywilnych. Kościół obecnie robi to w odniesieniu do małżeństw osób, które nie są częścią Kościoła katolickiego. Jednocześnie Kościół stanowczo odmawia uznawania rozwiązania małżeństwa dokonane przez sąd państwowy poprzez rozwód lub stwierdzenie nieważności, mimo że sam stosuje własne procedury do stwierdzania nieważności małżeństwa. Istnieją pewne typy małżeństw, których Kościół z zasady nie uznaje — jak związki osób tej samej płci. Z powodów poszanowania wolności religijnej nie można sprawiedliwie oczekiwać, że Kościół je uzna, ale można sobie wyobrazić, że Kościół uznawałby inne relacje wynikające z tych związków (np. prawa rodzicielskie) jeśli są ustanowione np. przez adopcję.”

[4] Stanowisko Prezydenta Republiki Czeskiej. Prezydent wniósł o uznanie konkordatu za niezgodny w całości z art. 1 ust. 1 Konstytucji i art. 2 ust. 1 Karty Praw Podstawowych (w związku z art. 2 ust. 3 Konstytucji oraz art. 1 i 3 ust. 1 Karty; postanowienia art. 4 ust. 1 i 2 oraz art. 7 ust. 4 Umowy z art. 6 ust. 1 i 2, art. 7, art. 36 ust. 1 Karty, art. 2 i 3 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (dalej „Konwencja”) oraz art. 6 i 7 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych w związku z art. 3, 4 i 19 Konwencji o prawach dziecka; postanowienia art. 7 ust. 4 Umowy z art. 15 ust. 2 i art. 34 ust. 2 Karty w związku z art. 33 ust. 1 i art. 17 ust. 1 i 2 Karty oraz art. 2 ust. 1 i art. 15 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych

[5] Stanowisko ČBK.

[6] Stanowisko Rady Ekumenicznej.

[7] Stanowisko Świadków Jechowy.

Zdjęcie ilustrujące: Sala posiedzeń Sądu Konstytucyjnego Republiki Czeskiej. Foto: Aleš Ležatka

Od Redakcji Monitora: Autor w rozmowie telefonicznej zwrócił uwagę MK na fakt, że artykuł został napisany i opublikowany w konstytucyjny.pl jeszcze przed wyborami do izby poselskiej czeskiego parlamentu, które wygrała populistyczna, konserwatywna partia ANO 2011 byłego premiera Andreja Babiša, co może (ale nie musi) mieć wpływ na rozstrzygnięcie Sądu Konstytucyjnego.

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 0 / 5. Vote count: 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

0 0 głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest

wp-puzzle.com logo

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze