Szanowny Panie Ministrze,
My, Rebelianci Podkarpaccy wołamy na alarm w obronie praworządności.
W ostatnich dniach opinię publiczną poruszyło wprowadzenie do projektu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa senackiej poprawki legitymizującej pozycję w sferze władzy sądowniczej tzw. neo-sędziów.
Obserwując bieżące wydarzenia w obszarze porządkowania naszego Państwa po rządach zjednoczonej prawicy, staraliśmy się zachować optymizm i wiarę w możliwość naprawy sytuacji. Niestety, zaufanie podkarpackich uliczników zostało podważone poprzez pojawienie się w procesie tworzenia prawa żonglerki wartością praworządności.
Rozumiemy intencje Pana Ministra, w pełni doceniamy i wyrażamy wielkie uznanie za dotychczasowe, ponad 8-letnie Pańskie aktywności na polu edukacyjnym, a także robienie „pięknego hałasu” o łamaniu praworządności przez byłą władzę PiS.
Jednak próba nawiązania współpracy z Prezydentem RP w procesie legislacyjnym dotyczącym zalegalizowania nielegalnie powołanych neo-sędziów jest dla nas nieakceptowalna, dlatego krzyczymy głośno NIE!
Przez długie miesiące i lata protestowaliśmy pod Sądami na Podkarpaciu krytykując zmiany w sądownictwie. Wspieraliśmy wszystkich sędziów represjonowanych przez rządy z politycznego nadania Kaczyńskiego. Zwracaliśmy również uwagę, że naruszenia praworządności obciążały budżet Państwa, co było ogromnym przejawem arogancji wobec społeczeństwa, ale też lekceważeniem wspólnych wartości.
I teraz, gdy wreszcie nasz wzrok śledzi sprzątanie po stworzonym bałaganie, nagle widzimy, że Pan Minister chce pomóc w tworzeniu precedensu. Nazwiemy to tak: akceptacja zła w postaci utworzenia możliwości zabierania głosu przez osoby, które ŚWIADOMIE I Z WŁASNEGO WYBORU, kierując się chęcią awansu za wszelką cenę, uczestniczyły w łamaniu praworządności kłóci się z tym, o co walczyliśmy przez ostatnie lata.
W naszym najgłębszym przekonaniu niebezpieczne jest to, że neo-sędziowie „kupili” prawo jazdy do poruszania się drogami prawa. Ich wypadki na tych drogach będą kosztować nas wiele w przyszłości. Wyroki trybunałów europejskich jasno pokazują drogę dla Pana Ministra. Nie pojmujemy, w imię czego Pan, którego darzymy tak wielkim zaufaniem, nagle zmienia kierunek.
Dla przypomnienia, bo to bardzo ważne, Prezydent Duda na oczach Polaków z honorami przyjmował osoby skazane prawomocnym wyrokiem, które ułaskawił (niestety, ale miał do tego prawo), aby stworzyć pozory uczciwości, wywołując tym irytację wielu środowisk. Nie rozumiemy, w imię czego Pan Minister chce paktować z człowiekiem, który przysięgał przestrzegać Konstytucji, a potem akceptował łamanie praworządności.
Nie jesteśmy politykami, nie musimy rozumieć zawiłości politycznych układów, ale jesteśmy patriotami, stojącymi murem za wartościami. Pan był przez lata osobą, która była dla nas nauczycielem, wzorem i wsparciem.
Dlatego dziś krzyczymy: nie zgadzamy się na kompromisy z Andrzejem Dudą – Prezydentem RP.
Jesteśmy przekonani, że w kwestii Prawdy i Uczciwości nie można iść drogą na skróty