Nam, wyborcom, dali 500+ i inne plusy. Na posła poszła podwyżka diety. A, jeszcze 18 tysięcy na jedną panią. Piszę tak, bo w Polsce co prawda występują białe damy (ruiny zamków w Jurze), ale pierwsza dama to tytuł owszem, żony prezydenta, ale Stanów Zjednoczonych.
Wróćmy jednak, jak mówi przysłowie, do naszych baranów. Dostali kupę szmalu przecież nie za nic. Sami za tym głosowali. Wyróżniła się garstka, nazwiska można znaleźć w Internecie. Oni zapewne nie będą przyklepywali szaleńczych wizji J. Kaczyńskiego i będą domagali się wyjaśnień od notabli państwowych.
A reszta? Wkrótce może się okazać, że ten PiS nie jest znowu taki zły, że przecież ludzie go wybrali, że… i tak dalej. Właśnie, dalej. Dalej rządy prezesa i jego sitwy, dalej kłamstwa polityki historycznej w wydaniu ipeenowskim, dalej prostytuowanie narodu.
A na wszelki wypadek są zarzuty prokuratorskie przeciwko Magdalenie Adamowicz, europosłance, wdowie po zamordowanym prezydencie Gdańska m.in. o składanie fałszywych zeznań podatkowych oraz przeciwko jej matce. Czyżby to była przeciwwaga dla Henry’ego Czarneckiego, też europosła, oskarżonego o to, że wyjeździł sobie mająteczek widmowymi samochodami? Pewnie tak, ale równie prawdopodobne jest, że PiS zastosował starą, sprawdzoną metodę Pablo Escobara: plata o plomo (srebro albo ołów). W naszym przypadku: bierz kasę albo prokurator – plata o acusador.
Jakub Tau