Wobec decyzji sędzi Aileen Donnelly z High Court of Ireland w Dublinie, która zdecydowała o zadaniu pytania prejudycalnego Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej a dotyczącego wątpliwości co do przestrzegania w Polsce zasad praworządności, a co za tym idzie wstrzymała do czasu uzyskania odpowiedzi realizację Europejskiego Nakazu Aresztowania, należy przypomnieć „Decyzję Ramową Rady [Europejskiej] z dnia 13 czerwca 2002 r. w sprawie europejskiego nakazu aresztowania i procedury wydawania osób między Państwami Członkowskimi”, która w akapicie 12 stwierdza:
(12) Niniejsza decyzja ramowa respektuje prawa podstawowe i przestrzega zasad uznanych w art. 6 Traktatu o Unii Europejskiej oraz tych, które znajdują odbicie w Karcie Podstawowych Praw Unii Europejskiej (1), w szczególności w jej rozdziale VI. Żadnego z przepisów niniejszej decyzji ramowej nie należy interpretować jako zakazującego odmowy przekazania osoby, w odniesieniu do której europejski nakaz aresztowania został wydany, kiedy istnieją, oparte o obiektywne przesłanki, podstawy do przypuszczania, że wymieniony nakaz aresztowania został wydany w celu ścigania lub ukarania osoby ze względu na jej płeć, rasę, religię, pochodzenie etniczne, obywatelstwo, język, poglądy polityczne lub orientację seksualną, lub że jej sytuacja może ulec pogorszeniu z jednej z tych przyczyn.
Niniejsza decyzja ramowa nie uniemożliwia Państwu Członkowskiemu stosowania własnych norm konstytucyjnych odnoszących się do sprawiedliwego procesu, wolności zrzeszania się, wolności prasy i wolności słowa w innych mediach.
I jeszcze, tytułem uzupełnienia: Decyzja Ramowa przewiduje zarówno odmowę obligatoryjną jak i fakultatywną wydania osoby ściganej ENA. Wprawdzie Decyzja nie obejmuje przypadków takich, jak irlandzki, czyli podejrzenia o naruszenie praworządności w kraju wydającym ENA, tym niemniej jeśli sędzia Donnelly powzięła podejrzenie, że polski wymiar sprawiedliwości może nie zapewnić bezstronnego procesu ściganemu obywatelowi Polski, jej pytanie do TS UE jest jak najbardziej zasadne. Dodam – niestety. Opublikowane wcześniej w Monitorze w całości uzasadnienie takiego rozstrzygnięcia wskazuje na szczegółową wiedzę Aileen Donnelly i dobre rozeznanie w sytuacji sądownictwa polskiego. Ględzenie więc polityków obozu rządowego, że Polska jest państwem bardzo praworządnym a sędzia Donnelly nie ma racji to zwykła propagandowa retoryka.
Poza tym nie jest to w Unii Europejskiej precedens – dopiero co Królestwo Belgii odmówiło wydania Królestwu Hiszpanii byłego premiera Katalonii, za którym wydano ENA. Na domiar wszystkiego Carles Puigdemont otrzymał w Belgii azyl. I jest to zgodne z normami Traktatu Lizbońskiego, którego Polska też jest podmiotem. Dlatego przypadek irlandzki to kolejny sygnał, że Unia Europejska (i państwa członkowskie) bardzo poważnie podchodzi do dekonstrukcji porządku konstytucyjnego w Polsce – kraju wciąż członkowskim.
[pr]