Chyba już naprawdę z nimi źle, skoro takie typy, jak Miedwiediew zaczynają bredzić o rozbiorze Ukrainy i do tego wspólnie z Polską. Warto przypomnieć, że dawna Rzeczpospolita właśnie po rozbiorach przestała istnieć na 123 lata. I teraz jakiś kremlowski nicpoń proponuje Polsce udział w kolejnych rozbiorach. To jakby zgwałconej proponować udział w filmie pornograficznym.
Chyba naprawdę z nimi źle, skoro niejaki Gawriłow (ruskij dipłomat) grozi Zachodowi ostrą reakcją za dostawy nowoczesnej broni dla Ukraińców. Himarsy w rękach ukraińskich żołnierzy dają łupnia najeźdźcom i to takiego, że Rosjanie zaczynają mówić o zagrożeniu dla samych obywateli Rosji.
Groźby nie są do końca sprecyzowane, mowa jest o zaatakowaniu kolejnych terytoriów. Pytanie jakich. I czym?
Chyba naprawdę z nim źle, skoro przynajmniej na chwilę przestali gadać o broni atomowej. Spokojnie, będzie i to, ale może nie od razu, a ktoś rozumniejszy u nich nastraszy Putina, że mu odbiorą ulubioną zabawkę – teczkę. Taką dużą, skórzaną co to i akta i pół litra i kiełbasę i pięć kilo kartofli pomieści. Tylko że jest w niej czerwony guzik.
A może nie jest aż tak źle, może gdzieś w daczy pod Moskwą, już ktoś zakrapiając, zakąszając zastanawia się, jak wyjść z obitą gębą z przegranej wojny. I przy okazji zastąpić cara jakimś nowym carem. Wtedy stary dowcip, co to znaczy CCCP – cep cepa cepem pogania zmieniłby znaczenie na car cara carem pogania.
Radosław Januszewski
Zdjęcie ilustrujące: etykieta zapałek produkowanych przez Fabrykę „Czerwona Gwiazda” w mieście Kirow