Czym jest sprawiedliwość i na czym polega? Od wieków mądrzy ludzie próbowali dać jej właściwą definicję.
Przede mną zadanie prostsze. Spróbuje opisać czym jest sprawiedliwość według pana rzecznika Schaba i jego zastępców panów Lasoty i Radzika.
Tak więc, gdy sędzia:
– zadaje pytanie prawne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej,
– prowadzi działalność edukacyjną na festiwalu Pol’and’Rock,
– wygłasza ustne uzasadnienie wyroku, które nie podoba się politykom,
– uczestniczy w debacie publicznej na temat praworządności,
– otrzymuje Gdańską Nagrodę Równości od Prezydenta Gdańska,
– ośmiela się skrytykować sposób postępowania zastępcy rzecznika w postępowaniu dyscyplinarnym,
– udziela informacji o zagrożeniach dla niezawisłości sędziów na pytanie sądu zagranicznego
to wówczas jego postępowanie jest podejrzane i zachodzi w oczach zastępców Michała Lasoty i Przemysława Radzika (i ich przełożonego rzecznika Schaba) możliwość „uchybienia godności urzędu” przez takiego sędziego.
Natomiast, gdy sędzia:
– zgodził się kandydować do wybranej w sposób sprzeczny z Konstytucją krajowej rady sądownictwa w miejsce jej członków, którym bezprawnie przerwano kadencję,
– uczestniczy czynnie w projektowaniu kolejnych nowelizacji do ustawy o SN, niszczącej pozycję i niezależność tego Najważniejszego Sądu w kraju
– jawnie nie ukrywa swoich sympatii politycznych, będąc jednocześnie członkiem krs**,
– jako członek krs nie respektuje orzeczenia NSA o wstrzymaniu procesu nominacyjnego,
– uczestniczy w postępowaniach nominacyjnych jako cżłonek krs w konkursie przeprowadzonym na podstawie prawa obrażającego elementarną przyzwoitość i zdrowy rozsądek i głosuje w sposób oderwany od jakichkolwiek kryteriów merytorycznych,
– mianuje w całym kraju na stanowiska prezesów i wiceprezesów swoje koleżanki i kolegów z pominięciem obiektywnej oceny ich dorobku i kwalifikacji,
– czynnie uczestniczy w działaniach motywowanych politycznie, a mających na celu zastraszenie środowiska sędziowskiego i szykanowanie odważnych i niezależnych sędziów broniących Konstytucji i niezależności sądów,
wówczas nie uchybia w żaden sposób godności swego urzędu. Co więcej, taki sędzia – jak można przypuszczać – zasługuje na uznanie i szacunek panów rzeczników, a już na pewno ich szefa – ministra sprawiedliwości.
Cóż więcej można napisać? Wszystko jasne. Mam tylko jedną wątpliwość jak się zachować, gdy usłyszę coś, co może panów rzeczników zainteresować…
https://m.youtube.com/watch?v=JMBQhhPhjEo&list=PLAj4-pspWDFSkSkifD62NJ4OZ8Z43X1-2&index=11&t=0s
*Autor blogu jest sędzią w jednym ze stołecznych sądów. Publikujemy za jego zgodą.
**Od Redakcji: pisownia (krajowa rada sądownictwa) – oryginalna i celowa