Próba wejścia SKOK na ten rynek została przed 3 laty opisana w serwisie Obserwator Konstytucyjny, zamknięty przez Julię Przyłębską i Mariusza Muszyńskiego 20 grudnia 2016 roku. Tekst artykułu jest jednak wciąż dostępny, na wszelki jednak wypadek przypominamy go w całości.
SKOK hipoteczny
Prezes Jarosław Kaczyński wypowiedział się w sprawie afery SKOK. Oznajmił, że to jego partia w trosce o drobnych ciułaczy w 2008 roku złożyła projekt objęcia kas nadzorem KNF. Koalicja miała ten mądry projekt odrzucić. „To był projekt, który miał wprowadzić nadzór nad SKOK-ami i związane z tym gwarancje dla obywateli, ale nie był jednocześnie projektem skierowanym przeciwko SKOK-om. Kolejny projekt, który został skierowany przez rząd, wprowadzał nadzór, ale zawierał wiele elementów sprzecznych z konstytucją, a poza tym elementów, które miały służyć, żeby SKOK-i, polskie duże przedsięwzięcie kapitałowe, zostało w gruncie rzeczy zlikwidowane, przejęte przez banki.” – mówił w Szczecinie 28 marca.
Do tego kabaretowego skeczu nie będę się odnosić, szczegółowo wałkują go inne media. Tu proponuję wycieczkę w czasie do roku 2006, gdy Sejm pracował nad rządowym (rządu Kazimierza Marcinkiewicza) projektem ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania. Nad projektem pracowała podkomisja nadzwyczajna. Celem ustawy miało być zbudowanie 1,7 – 1,8 mln. mieszkań (jak czytelnicy pamiętają, w kampanii 2005 roku Jarosław Kaczyński obiecywał budowę 3 milionów, po pół roku uznano snadź, że była to gruba przesada). No więc podkomisja sobie procedowała, posłowie rozmawiali z ministrami, liczyli pieniądze, wszystko – zdawało się – zmierzało do jakiegoś konsensu, aż tu nagle na posiedzeniu pojawił się poseł Jędrzej Jędrych, zaangażowany w nadzorowanie służb specjalnych (zastępca przewodniczącego Komisji ds Służb Specjalnych), „prowadzący” prezydencką ustawę o Przepisach wprowadzających ustawę o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służbie Wywiadu Wojskowego oraz ustawę o służbie funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służby Wywiadu Wojskowego. I ten niewątpliwie zaufany poseł przyniósł niewielką poprawkę, właściwie popraweczkę do ustawy o pomocy w budownictwie. Zacytuję tu wystąpienie posła PO Łukasza Abgarowicza, który na plenarnym posiedzeniu Sejmu, w czasie trzeciego czytania projektu ustawy mówił tak:
„Poza sprawami pomocy państwa został wprowadzony do ustawy art. 15, z inicjatywy posłów Prawa i Sprawiedliwości, który w sposób radykalny zmienia ustawę o charakterze systemowym, dotyczącą SKOK-ów, mianowicie zrównuje je właściwie w akcji z bankami spółdzielczymi. Chodzi przede wszystkim o wykreślenie art. 21 w ustawie o SKOK-ach, który nakłada ograniczenia czasowe dotyczące udzielania pożyczek. [do 5 lat, zaś kredyty hipoteczne udzielane są, wie to każdy, na dziesięciolecia – przyp. PR] Uważamy, że jeśli chodzi o SKOK-i, które rozrosły się ogromnie i w gruncie rzeczy są pożyteczną inicjatywą – mówię tutaj o kasach podstawowych, takiej samopomocy społecznej – być może należy zmienić jakieś regulacje, ale na pewno nie w takim trybie, żeby tylnymi drzwiami w ustawie dotyczącej zupełnie czego innego wrzutką poprawki zmieniać w zasadniczy sposób ustawę o SKOK-ach. To powinno się odbyć odpowiednim wnioskiem o zmianie ustawy, zupełnie odrębnym, powinno iść przez Komisję Finansów Publicznych. Trzeba też wziąć pod uwagę wszystkie aspekty, bardzo skomplikowane, a np. takie, że na podstawie traktatu akcesyjnego SKOK-i są wyłączone raz na zawsze spod działania dyrektywy Parlamentu i Rady Europy [Powinno być: Rady Europejskiej – przyp. PR], dyrektywy nr 2000 w sprawie podejmowania i prowadzenia działalności przez instytucje kredytowe, mimo że są taką instytucją.,,, Jaki to daje skutek? To znaczy, że one są zwolnione z wypełniania norm ostrożnościowych, nie podlegają nadzorowi bankowemu, nie podlegają ustawie o Narodowym Banku Polskim w zakresie utrzymywania rezerwy obowiązkowej, a także ustawie o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Jeżeli dołożymy do tego, że na skutek wcześniejszych inicjatyw są również zwolnione z podatku dochodowego, to otrzymujemy obraz działania bardzo złego i nierozważnego”
Posła Abgarowicza poparł poseł Wiesław Szczepański z SLD:
„W trakcie przyjmowania sprawozdania podkomisji przez połączone komisje grupa posłów PiS zgłosiła poprawkę, która umożliwia udzielanie kredytów mieszkaniowych przez SKOK-i. Przeciwko tej poprawce zaprotestowało zarówno Biuro Legislacyjne Sejmu, jak i przedstawiciel ministra finansów. Mimo iż zwracano uwagę posłom, że poprawka ta jest sprzeczna z ustaleniami Polski z Unią Europejską, a SKOK-i otrzymałyby nowe uprawnienia bez jednoznacznego nadania im obowiązków – myślę tutaj o kapitałowych, jak i ostrożnościowych – które muszą wypełniać banki, poprawki zostały przez komisje przyjęte. W związku z tym zgłosiliśmy wniosek, aby rząd przed drugim czytaniem przedłożył nowe stanowisko co do projektu ustawy wraz z tą poprawką. Otrzymaliśmy je kilka dni temu i oczywiście jest ono w tej kwestii negatywne. Do dziś mój klub nie otrzymał jednakże odpowiedzi od premiera Kazimierza Marcinkiewicza na zadane w tej sprawie pytanie w dniu 20 czerwca.”
I dalej poseł Szczepański zadaje posłowi – sprawozdawcy (Jan Bestry z PiS) pytanie konkretne:
„Czy może pan, panie pośle, potwierdzić lub zaprzeczyć, iż poprawkę o SKOK-ach lobbował niebędący członkiem komisji poseł PiS Jędrzej Jędrych? Czy to prawda, iż osoba ta pełniła wysokie funkcje czy stanowiska w SKOK-ach do czasu objęcia mandatu poselskiego, a obecnie jest tam na urlopie? Czy prawdą jest, iż jest to jego poprawka przygotowana dla posłów i czy według pana posła jest to moralne i nie narusza ustawy o lobbingu?”
Jan Bestry odpowiadając, snuje rozważania na temat dobroczynnego wpływu konkurencji ze strony SKOK na politykę kredytową sektora bankowego. Mówi tak:
„Następna rzecz, która budzi najwięcej emocji, to są SKOK-i. Ponieważ pytań na temat SKOK-ów było bardzo dużo, pozwolę sobie […] odpowiedzieć na pytanie, jakie przesłanki zdecydowały o propozycji wprowadzenia poprawki dotyczącej możliwości dopuszczenia do tego innych podmiotów niż banki. Proszę państwa, taka propozycja padła na posiedzeniu komisji i w wyniku dyskusji doszliśmy do wniosku – większość doszła do takiego wniosku – że zwiększenie liczby podmiotów na rynku finansowym, który będzie finansować zakup mieszkań, na pewno nie zagrozi w żadnym wypadku realizacji programu. Natomiast co może spowodować? Coś wręcz odwrotnego – obniżenie kosztów, ponieważ banki w tym momencie mają kolejnego konkurenta.”
Nie będziemy tu wchodzić w polemikę z pomysłowym argumentem, zajmijmy się posłem Jędrychem. Jan Bestry tak mówi:
„Natomiast odpowiadając panu posłowi Szczepańskiemu w kwestii SKOK-ów, chcę powiedzieć, że pan poseł był uprzejmy zadać pytania wyjątkowo retoryczne: Czy prawdą jest, że poprawka jest poprawką pana posła Jędrycha? Czy nie ma tutaj naruszenia ustawy o lobbingu? Panie pośle, ja myślę, że jak zgodnie z regulaminem Sejmu każdy poseł ma prawo uczestniczyć w każdym posiedzeniu komisji czy podkomisji, czy tam, gdzie sobie tego życzy, tak ma także prawo zabierać głos. Wynika z tego, że pan poseł Jędrych był doskonale przygotowany do tego i jego klub parlamentarny wydelegował go, żeby tę swoją merytoryczną wiedzę przekazał nam podczas prac połączonych komisji. Natomiast na pytanie, czy był wysokim urzędnikiem, funkcjonariuszem tego urzędu, odpowiem szczerze, że nie wiem. Tą sprawą się nie zajmowałem i nie wiem, gdzie pracował i czy jest na urlopie, czy nie. Tak więc na to pytanie nie jestem w stanie panu odpowiedzieć.”
Pomóżmy – prawda, że poniewczasie – panu Janowi Bestremu i zajrzyjmy do ogólnie dostępnych, na stronach Sejmu, archiwów. W oświadczeniu majątkowym Jędrzeja Jędrycha, posła z Gliwic, znajdujemy własnoręcznie przezeń dokonany zapis: „Dyrektor Regionalny TUW SKOK, Dyrektor Regionalny TUW SKOK Życie SA (Sopot)”, gdzie od stycznia do września 2005 zarobił 154 738,42.
W głosowaniach poprawka PO o odrzuceniu poprawki Jędrycha przepadła. I cała ustawa głosami PIS, Samoobrony, LPR oraz PSL (tak, tak – za głosowało 16 na 22 ludowców) została przyjęta: „Głosowało – 413, Za – 272, Przeciw – 130, Wstrzymało się – 11, Nie głosowało – 47.”
Nie był to jeszcze koniec, ustawa została podpisana przez prezydenta, ale wkrótce, po wyborach w 2007 roku, władza się zmieniła. I grupa posłów zaskarżyła „wrzucony” przez posła Jędrycha art. 15 do Trybunału Konstytucyjnego, który w wyroku z 24 marca 2009 roku uznał jego zapis za sprzeczny z konstytucją, stwierdzając: „Art. 15 ustawy z dnia 8 września 2006 r. o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania (Dz. U. Nr 183, poz. 1354, z 2007 r. Nr 136, poz. 955 oraz z 2008 r. Nr 223, poz. 1465) jest niezgodny z art. 118 ust. 1 i art. 119 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.”
W uzasadnieniu sędziowie TK zmiażdżyli zarówno tryb prac nad projektem, nieuwzględnienie zastrzeżeń Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, a nawet – opinię negatywną rządu, jak i samą normę, w szczególności zmianę w ustawie o SKOK-ach, w której – przypomnijmy – słowo „bank: zastąpiono terminem „instytucja ustawowo upoważniona do udzielania kredytów”.
Trybunał w uzasadnieniu przypomniał, że kasy „Miały być to zatem instytucje o niskim udziale kapitałowym członków, znających się i darzących się zaufaniem (por. sprawozdanie stenograficzne z 29 posiedzenia Sejmu z 16 września 1994 r.) . Ograniczenie możliwości zostania członkiem spółdzielczej kasy, położenie szczególnego akcentu na wspólne więzi łączące jej członków, miały stanowić formę zabezpieczenia – „zasadę ostrożnościową”, zapewniającą bezpieczne funkcjonowanie spółdzielczych kas. Wzajemna znajomość członków miała na celu ułatwienie bezpiecznego udzielania kredytów i wzajemnych poręczeń”.
Trybunał roztrząsał dalej konsekwencje zmian, wprowadzonych w ustawie o SKOK-ach. Sędziowie tak uzasadniali swoją decyzję:
„Podkreślić należy, że projekt ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych w pierwotnym brzmieniu (druk sejmowy nr 398/II kadencja) nie przewidywał ograniczenia terminu, na jaki spółdzielcze kasy mogą udzielać kredytów i pożyczek swoim członkom. Art. 21 ustawy, określający maksymalne terminy udzielanych pożyczek i kredytów na 3 lata, a na cele mieszkaniowe na 5 lat, został zaproponowany na posiedzeniu połączonych Komisji Polityki Gospodarczej Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej 12 września 1995 r. (biuletyn nr 1870/II kadencja). Ograniczenie, wprowadzone ostatecznie przez art. 21 ustawy o spółdzielczych kasach, stanowiło normę o charakterze „ostrożnościowym”. Celem tego ograniczenia było zabezpieczenie przed ryzykiem, związanym z udzielaniem długoterminowych kredytów, które mogłyby doprowadzić do zablokowania pieniędzy spółdzielczej kasy na dłuższy czas, a tym samym do uniemożliwienia udzielania innych kredytów i pożyczek (por. biuletyn nr 1870/II kadencja).
Uchylenie art. 21 ustawy o spółdzielczych kasach przez zaskarżony art. 15 ustawy o finansowym wsparciu rodzin, wraz z dodaniem nowych treści normatywnych do art. 23 ustawy o spółdzielczych kasach, spowodowało istotne zmiany w ustroju i funkcjonowaniu spółdzielczych kas. W pierwotnym zamierzeniu miały one zrzeszać osoby o skromnych dochodach i funkcjonować na zasadzie samopomocy. Miały być organizacją ludzi, a nie kapitału. Tymczasem zmiany wprowadzone ustawą o finansowym wsparciu rodzin praktycznie zrównały spółdzielcze kasy w zakresie udzielanych pożyczek i kredytów (w tym kredytów na cele mieszkaniowe) z bankami. Nie tylko zniesiono ograniczenia czasowe dotyczące udzielania przez spółdzielcze kasy pożyczek i kredytów, w tym także na cele mieszkaniowe, w ramach kredytów preferencyjnych, ale zniesiono także ograniczenia czasowe wszelkich innych kredytów i pożyczek, w tym także ograniczenia dotyczące kredytów i pożyczek przeznaczonych na cele mieszkaniowe, nieobjętych kredytami preferencyjnymi. Art. 15 wprowadził także regulacje dotyczące hipotecznego zabezpieczenia kredytów na zasadach przysługujących bankom komercyjnym.”.
Sędziowie zwrócili też uwagę na drobne krętactwo:
„Podczas trzeciego czytania projektu ustawy poseł sprawozdawca Jan Bestry w odpowiedzi na pytania dotyczące art. 15 i zastrzeżeń Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu poinformował Sejm, że Biuro Legislacyjne po analizie zmieniło zdanie (por. sprawozdanie stenograficzne z 21 posiedzenia Sejmu V kadencji z 13 lipca 2006 r.).” Co nie było prawdą.
Pozostaje wreszcie jeszcze sprawa procedury, wydawałoby się – mniej istotna, ale tylko pozornie. Każdy projekt ustawy musi w Sejmie przejść drogę trzech czytań. Wprowadzona poprawka, gdyby była wniesiona w czasie czytania pierwszego, spełniłaby ten wymóg. Tymczasem wrzutkę poseł Jędrych przyniósł później, już w czasie prac podkomisji.
Trybunał w pisemnym uzasadnieniu „przypomniał swoje stanowisko, że dopuszczalny zakres poprawek nie powinien wychodzić poza zakres przedmiotowy projektu, lecz generalnie pogłębiać ten zakres (zob. też wyrok TK z 24 czerwca 1998 r., sygn. K. 3/98, OTK ZU nr 4/1998, poz. 52). Jeśli natomiast poprawki wychodzą poza ten zakres projektu, to muszą przejść wszystkie etapy procesu legislacyjnego (również być poddane pierwszemu czytaniu), a treść poprawki winna pozostawać w ścisłym związku z przedmiotem projektowanej ustawy.”
I dalej:
„Wprowadzenie poprawki, w wyniku której włączono do rządowego projektu ustawy o finansowym wsparciu rodzin art. 15, oznaczało więc wprowadzenie „nowości normatywnej” związanej materialnie z inną ustawą, zerwanie ze wspomnianą wyżej tożsamością przedmiotową projektu ustawy. Kredyty preferencyjne mogły być odtąd udzielane nie tylko przez banki, lecz również przez spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, które bankami nie są”
Sędziowie, (z których troje zostało wybranych przez Sejm do Trybunału w czerwcu i październiku 2006 roku głosami m. in. Prawa i Sprawiedliwości) rozważając skargę K 53/07, przewidzieli też potencjalne skutki poprawki:
„Poprawka do rządowego projektu ustawy, zawarta w zaskarżonym art. 15, doprowadziła do niezakładanej przez projektodawcę i niedopuszczalnej w świetle projektu ustawy zmiany charakteru prawnego spółdzielczych kas, co trafnie podnosi Prokurator Generalny. Poprawka ta nie tylko umożliwiła spółdzielczym kasom udzielanie kredytów preferencyjnych nie tylko na cele mieszkaniowe, do których stosowane są dopłaty (na takich samych zasadach jak udzielają kredytów banki), ale także umożliwiła kasom udzielanie długoterminowych kredytów również na cele inne niż mieszkaniowe oraz udzielanie długoterminowych pożyczek. W rezultacie, poprawka wyszła poza zakres projektu ustawy o finansowym wsparciu rodzin, ponieważ odnosiła się do działalności spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych niezwiązanej z celami dotyczącymi nabywania własnego mieszkania.”
Jak już wiemy, prokuratury różnych szczebli w całym kraju badają tysiące kredytów wyłudzonych w kasach SKOK, także dzięki zmienionemu w 2006 roku art. 21 ustawy o SKOK-ach.
Piotr Rachtan