0
(0)

W swoim czasie padło stwierdzenie, że istnieje „gorszy sort Polaków”. Teraz usłyszeliśmy słowa o „najgorszej części wyborców”. Autorami tych wypowiedzi są Jarosław Kaczyński i Bronisław Komorowski, wybitni polscy politycy, którzy dla wielu osób stanowią autorytet i wzór do naśladowania. Tym bardziej jest mi przykro, że zdecydowanie nie mogę się zgodzić z ich opiniami i takim dzieleniem obywateli.
Wolałbym, żeby punktem wyjścia dla osób występujących publicznie w naszym kraju było stwierdzenie, że „wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi”, i że wszyscy Polacy (wyborcy) mają takie same prawa, bez względu na poglądy polityczne, wyznanie czy położenie społeczne. Wtedy łatwiej byłoby zrezygnować z wojennej retoryki na rzecz demokratycznej debaty. I zamiast mnożyć tylko wzajemne oskarżenia – szukać przestrzeni do rozmowy, do znajdywania wspólnych wartości, odbudowy autorytetów. Bo potrzebuje tego każda wspólnota, każde państwo i każde społeczeństwo obywatelskie.
Po incydentach wśród demonstrantów na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie 10 maja br., apelowałem o powściągliwość do wszystkich uczestników zgromadzeń publicznych. O unikanie mowy nienawiści oraz ograniczenie zachowań i gestów, które mogłyby prowokować przemoc. Dzisiaj chciałem ten apel ponowić i skierować go także do wszystkich aktorów sceny politycznej.
Wojny nie rozwiązują trwale żadnego problemu, uwypuklają tylko złe emocje i sieją destrukcję. W pewnym momencie już nie wiadomo, kto atakuje a kto się broni, kto na kim i za co się mści. Mnóstwo energii jest źle wykorzystywane. Traci na tym państwo, tracą obywatele.
W preambule naszej Konstytucji zapisane są piękne słowa: „równi w prawach i powinnościach wobec dobra wspólnego – Polski”. Warto, abyśmy o nich pamiętali. Powściągliwość wszystkim nam może wyjść na dobre.
How useful was this post?
Click on a star to rate it!
Average rating 0 / 5. Vote count: 0
No votes so far! Be the first to rate this post.
0
0
votes
Article Rating