W drugim dniu posiedzenia KRS, po zakończonym z sukcesem głosowaniu nad kandydaturami do Izb Dyscyplinarnej i Karnej Sądu Najwyższego członkowie Rady pochylili się nad dokumentem, który nadszedł z Brukseli od Zarządu Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa. Monitor opublikował go w całości.
W dość jednostronnej debacie – transmitowanej w Internecie – wszyscy wypowiadający się członkowie KRS wyrażali bądź zdziwienie, bądź niezrozumienie, wreszcie – zgorszenie całkowitą ich zdaniem niewiedzą zarządu Sieci o demokratycznych, wręcz wzorcowych aspektach wspaniałych reform polskiego sądownictwa. I to mimo wyjaśnień, jakie wysyłano do ENCJ.
Pytano więc, jakim prawem stawia się Polsce zarzut o to, co przecież przyjęte jest w Hiszpanii, której Rada Sądownictwa nie jest oskarżana o zależność od rządu i króla. Argument ten, niewątpliwie jest równie słuszny jak anegdotyczny zarzut Radzieckich, że Amerykanie biją Murzynów.
Dyskutanci, z pewnością słusznie w ich głęboko patriotycznym odczuciu, uważają Sieć za obcego imperialistę, który chce pognębić Polaków. A wiadomo, że jak psa chce się uderzyć, to kij sam wpadnie w ręce. Więc ta sieć brukselska zamierzając zawiesić w prawach członka – czego statut, jak trafnie zauważyła poseł Pawłowicz, nie przewiduje – samotną Krajową Radę Sądownictwa, po prostu się na nią uwzięła, jak nauczyciel na niesfornego ucznia, który swoje nieuctwo i złe oceny tym właśnie tłumaczy.
Wiceprzewodniczący Wiesław Johann wezwał Radę, by na tym jeszcze posiedzeniu przyjęła odpowiedź na list z Brukseli, bo posiedzenie ENCJ, na którym będzie omawiana kwestia polska, ma się odbyć 17 września.
Najostrzej wypowiedział się pan poseł Stanisław Piotrowicz, który zasugerował, że owszem, jeszcze na tym posiedzeniu należy odpowiedzieć, ale kto nam każe należeć do Sieci, która nas nie rozumie, nie chce zrozumieć, i właściwie nie ma z nami nic wspólnego.
– Przynależność do tej organizacji nie jest obowiązkowa i nie wszystkie państwa należące do Unii Europejskiej należą do tej sieci. Należy sobie postawić pytanie, na ile owocna jest tego rodzaju przynależność, która wiąże się też z określonymi kosztami – powiedział Piotrowicz. Według niego „należy też dokonać analizy, czy warto” należeć do ENCJ – „szczególnie wtedy, kiedy ta sieć zamierza podejmować działania niezgodne z własnym statutem (….)” – a także, czy tego rodzaju organizacja jest wiarygodna”. Dopytywany, czy według niego KRS powinna opuścić ENCJ, Piotrowicz odparł, że „dyskusja na ten temat” odbędzie się w przyszłym tygodniu. Według niego organizacja ta jest „wykorzystywana politycznie”. Jak powiedział, „nie ma w niej dobrej woli”, by zapoznać się z argumentami Polski w sprawie zmian w sądownictwie. (cyt. z tvn24.pl)
Otóż ma rację poseł Stanisław Piotrowicz, że Sieć z KRS niewiele ma dziś wspólnego. Wynika to jasno ze statutu tego stowarzyszenia.
Kto bowiem może być członkiem ENCJ? Na to pytanie odpowiada art. 6 statutu tymi słowy:
Członkiem Stowarzyszenia może zostać każda instytucja narodowa państwa członkowskiego UE, która jest niezależna od władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz na której spoczywa ostateczna odpowiedzialność za wspieranie sądownictwa w realizacji misji polegającej na niezależnym sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości
Zabawny jest i dziecinny ten wyścig z ENCJ, która nie będzie nam mówić, kim mamy być i na czym ma polegać nasze rozumienie niezależności sądownictwa od władzy wykonawczej i ustawodawczej. Przecież, jak z uporem twierdzą politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz rządowe i partyjne media cała ta reforma służy właśnie umocnieniu prawdziwej niezależności władzy sądowniczej, a wyrazem tego jest wybór członków Krajowej Rady przez wybrańców ludu. A zatem my, KRS – jesteśmy równie demokratyczni i niezależni jak Hiszpanie. Może nawet bardziej. Tak, jak najbardziej miłującym pokój i demokrację krajem był w przeszłości Związek Sowiecki.
Rozważając dopasowanie wybranej dopiero co Krajowej Rady Sądownictwa do reszty członków Sieci dobrze też jest przypomnieć niektóre Deklaracje ENCJ, a może nawet zacytować fragmenty, odnosząc je do obecnej sytuacji w naszym kraju, postawy członków KRS i oczekiwań władzy politycznej wobec naszego sądownictwa:
Deklaracja Budapesztańska z 2008 roku
4) w odniesieniu do składu Rad Sądownictwa:
a. Rada może składać się wyłącznie lub częściowo z sędziów,
b. w przypadku składu o charakterze mieszanym, większość członków Rady, ale nie mniej niż 50% powinno wywodzić się ze środowiska sędziowskiego,
c. niezależnie od tego, czy skład Rady ma charakter mieszany, czy też nie, sędziowie wchodzący w jej skład (niezależnie od sposobu ich powoływania) muszą występować w charakterze przedstawicieli całego środowiska sędziowskiego;
Deklaracja Sofijska (2013)
(vi) Zagwarantowanie i umacnianie niezawisłości sędziowskiej stanowi podstawowy obowiązek ENCJ oraz wszystkich Rad Sądownictwa, szczególnie tam, gdzie jest ona zagrożona.
(vii) Powszechny zwyczaj nie wypowiadania się sędziów na temat kontrowersji politycznych nie powinien obowiązywać w przypadku zagrożenia integralności i niezawisłości sądownictwa. Sędziowie w całej Europie mają dzisiaj wspólny obowiązek jednoznacznego i przekonującego wyrażania sprzeciwu wobec propozycji rządowych, które mogą naruszać niezawisłość sędziów bądź też Rad Sądownictwa.
Deklaracja Warszawska (2016)
2. Skład Rad Sądownictwa i równoważnych im organów powinien obejmować także członków wywodzących się spoza sądownictwa, co byłoby odzwierciedleniem różnorodności społeczeństwa. Członkowie nie będący przedstawicielami sądownictwa powinni spełniać te same standardy uczciwości, niezależności i bezstronności jak sędziowie, ale zarazem nie powinni to być politycy, w tym Minister Sprawiedliwości. Członkowie pochodzący spoza sądownictwa powinni mieć taki sam status i prawo głosu jak członkowie wywodzący się z niego. […]
6. W odniesieniu do rozwoju sytuacji w Polsce, ENCJ podkreśla znaczenie konieczności poszanowania przez władzę wykonawczą niezależności sądownictwa, jak również podejmowania reform wymiaru sprawiedliwości jedynie po uprzedniej rzetelnej konsultacji z [Krajową] Radą Sądownictwa i samymi sędziami.
7. ENCJ jest coraz bardziej zaniepokojona podejściem rządu Turcji do kwestii przenoszenia, zawieszania, usuwania i prowadzenia postępowań wobec sędziów. Wzywa władzę wykonawczą i turecką Radę Sądownictwa, by w pełni uwzględniały zasadę, że sędziowie są nieusuwalni oraz że powinni być przenoszeni lub degradowani jedynie w okolicznościach przewidzianych prawem, w następstwie przejrzystego postępowania przeprowadzonego przez niezależny organ, którego orzeczenia będą mogły podlegać zaskarżeniu lub kontroli instancyjnej.
8. ENCJ będzie nadal monitorować rozwój sytuacji w Polsce i Turcji, aby zapewnić przestrzeganie podstawowych zasad leżących u podstaw niezależności sądownictwa.
Oceniając obecne stanowisko Sieci należy uznać, że działa ona zgodnie z wcześniej przyjętymi na siebie w kolejnych Deklaracjach zobowiązaniami monitorowania sytuacji sądownictwa w naszym kraju. Oczywiście, KRS może wystąpić z ENCJ, bo może. Pamiętając tylko, że Sieć nie jest ciałem dla Polski obcym, jak to sugerowali wczoraj członkowie KRS.
Dla przypomnienia dodam, że do czasu objęcia rządów przez obecny obóz władzy polska Krajowa Rada Sądownictwa akceptowała nie tylko statut, w którego ułożeniu wszak sama uczestniczyła, nie tylko cytowane we fragmentach Deklaracje, ale przede wszystkim standardy, do których przestrzegania zobowiązali się członkowie Sieci.
Są one przedstawione następująco w Przewodniku po Sieci:
Minimalne standardy wymiaru sprawiedliwości według ENCJ
- Obywatele mają prawo do otwartego, przejrzystego wymiaru sprawiedliwości oraz do publicznie wydawanych orzeczeń sądowych zawierających jasne uzasadnienia.
- Powoływanie oraz awansowanie sędziów na wyższe stanowiska powinno odbywać się w sposób przejrzysty, na podstawie ustalonych kryteriów merytorycznych.
- Odpowiedzialność za nabór, powoływanie i awansowanie sędziów powinien ponosić organ niezależny od władz państwowych, w którego pracach bezpośrednio uczestniczy znacząca liczba sędziów i który w większości składa się z osób niezależnych od wpływu władz państwowych.
- Sędziowie są zobowiązani wykonywać swoje funkcje uczciwie, zgodnie z odpowiednimi standardami zawodowymi i działać w interesie społeczeństwa oraz sprawiedliwości.
- Szkolenia sędziów powinien prowadzić niezależny organ dysponujący odpowiednimi funduszami i działający zgodnie z założeniami określonymi przez Radę Sądownictwa.
- Wynagrodzenia sędziów muszą być proporcjonalne do ich obowiązków zawodowych i powinny być zagwarantowane w przepisach rangi konstytucyjnej.
- Całe środowisko sędziowskie powinno uczestniczyć w procesie przeprowadzania reform sądownictwa.
- Rady sądownictwa/sędziowie powinni aktywnie upowszechniać wiedzę o roli oraz zadaniach sędziów, a tym samym budować zaufanie opinii publicznej do wymiaru sprawiedliwości.
Na pytanie, czy reformy Zjednoczonej Prawicy spełniają powyższe standardy, odpowiedź jest krótka: NIE.
Debata na posiedzeniu Krajowej Rady Sądownictwa i uwaga prokuratora Stanisława Piotrowicza każą przyjąć jako pewnik, że założycielka Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa wkrótce ją opuści. Kucharz-truciciel ze strachu, że ktoś odkryje jego zamiary, broni wstępu do kuchni i dostępu do garnków.
Na koniec dla porządku dwie uwagi: w 2004 roku w Rzymie polska KRS była jedną, obok 12 rad lub podobnych instytucji założycielką sieci ENCJ.
I uwaga druga: wszystkie cytowane tu dokumenty znajdują się (jeszcze) na internetowej stronie KRS, w zakładce ENCJ.
Piotr Rachtan