- Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec słów użytych przez pana Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej, w toku rozmowy wyemitowanej przez jedną z telewizji, odnoszących się do uczestników Marszu Równości, który 11 sierpnia 2018 r. przeszedł ulicami Poznania.
- Jego wypowiedź może zostać bowiem oceniona jako przejaw mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną wobec osób LGBT.
Należy zwrócić uwagę, że na pełną realizację prawa do życia bez dyskryminacji – w tym ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową – niebagatelny wpływ ma język debaty publicznej. Istotnym wyzwaniem pozostaje wyeliminowanie z tej debaty języka nienawiści, agresji i pogardy, co powinno być przedmiotem wspólnej troski wszystkich organów i instytucji publicznych. Język lekceważenia, czy wręcz poniżenia, odmowy uznania równoprawnego statusu określonej grupy, nie może pozostać bez naszej reakcji. Dbanie o odpowiedni poziom debaty publicznej, w której priorytetem będzie poszanowanie godności każdego człowieka, stanowi naszą wspólną odpowiedzialność. Szacunek dla każdej osoby, okazywany w przestrzeni publicznej, jest bezwzględnym wymogiem zachowania standardów w ramach zróżnicowanego, demokratycznego społeczeństwa.
Brak stanowczej reakcji ze strony aktorów życia publicznego na wypowiedzi podobne do słów Ministra Błaszczaka może być odbierany jako milcząca akceptacja dla przejawów dyskryminacji i legitymizacja mowy nienawiści przeciwko przedstawicielom różnych grup mniejszościowych. Z tego powodu wszelkie przypadki ataków słownych na takie zgromadzenia, jak Marsz Równości, powinny zostać jednoznacznie potępione. Ma to również na celu budowanie w ofiarach mowy nienawiści motywowanej uprzedzeniami przekonania o tym, że przypadki naruszeń ich praw podstawowych nie są władzy publicznej obojętne. Zadaniem organów władzy publicznej jest włączanie, a nie wykluczanie.
dr Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich
dr Sylwia Spurek, zastępczyni RPO ds. Równego Traktowania