M. Sworzeń: LEXyKON jednostronny Hasła: Siły. Czyhanie. Janus. Dysfunkcja. Trzygław. Potwarz. „Reservatio mentalis”. Dopiski

0
(0)

Pod koniec Białej Księgi rząd przestrzega Brukselę przed kontynuowaniem procedury art. 7, gdyż może to „wzmocnić obecne coraz intensywniej od kilku lat nastroje antyeuropejskie, a w konsekwencji populistyczne, antyunijne siły polityczne”. Przekaz brzmi więc jasno: Unia dla własnego dobra nie powinna się wtrącać w polskie sprawy, bo „siły” na to czyhają. Jakie „siły”, dokument nie wyjaśnia, wątpię wszelako, by jego autorom szło wyłącznie o francuski Front Narodowy czy włoski Ruch Pięciu Gwiazd – dobrze wiedzieli, co piszą. Tylko czekać, aż temat Polski w Unii pojawi się pośród pytań referendalnych. Baczmy kto z nim pierwszy wystąpi…

Bałwan ze Zbrucza

Zbigniew Ziobro, niczym rzymski bóg Janus o dwóch obliczach, wykonuje dwie funkcje. O ile jednak Janusowe facjaty nie wiodły z sobą zasadniczych sporów, o tyle u ministra jest inaczej. Kilka dni temu usta jego twarzy nr 2 zakwestionowały to, co powiedziała wcześniej twarz nr 1 – dowiedzieliśmy się mianowicie, że Prokurator Generalny uznał niektóre rozwiązania ustawy o IPN, zawzięcie promowanej przez Ministra Sprawiedliwości, za dysfunkcjonalne. Nawet skromna wiedza o antycznym patronacie Janusa nad czasem, nad wszelkimi początkami i zakończeniami, jest wystarczającą zachętą, by ją wykorzystać współcześnie, zadając pytanie o finał tego sporu, skoro morał naszego przysłowia o bitce między dwoma daje zawsze zwycięstwo temu trzeciemu. A jeśli pan minister zaskoczy nas trzymanym w zapasie jeszcze jednym obliczem? Z tym powinniśmy się liczyć, bo przecież w słowiańskiej mitologii, obok Trzygława, mamy Światowida z czterema twarzami. Wyjdzie nawet na potwarz, że oczekujemy od czołowego polityka posiadania przezeń tylko jednej twarzy…

Wyobraźmy sobie sytuację, gdy ktoś skazany za oszczerstwo z obowiązkiem publicznych przeprosin daje w prasie ogłoszenie literalnie zgodne z treścią wyroku, ale opatruje je na wstępie dopiskiem, iż swój zarzut wciąż podtrzymuje. Jedyne, co osiągnie to przywołanie go do porządku przez sąd i poszkodowanego, a w efekcie ponowienie ogłoszenia, tym razem bez dodatku, o dalszych kosztach nie wspominając. Otrzymaliśmy niedawno na najwyższym szczeblu ambitną zapowiedź powtórki podobnej sekwencji zdarzeń. Otóż jej odwzorowaniem zdaje się być deklaracja PiS o przepisach, które zezwolą na publikację trzech zaległych wyroków Trybunału Konstytucyjnego – orzeczenia mają być jednak opatrzone uwagą, że wydano je z naruszeniem prawa. To zastrzeżenie, nowość w polskim systemie prawnym, ma szanse na zajęcie poczesnego miejsca w kanonie trików zaraz obok „reservatio mentalis” – skrytego w myślach sprzeciwu wobec podpisywanej ugody (na szczęście, nie obala on tego, co jest na papierze). Ponieważ powszechnie wiadomo, że liczy się dokument, a nie dopiski, mamy mimo wszystko powód do skrytej pociechy…

*Marian Sworzeń ur. 1954, prawnik, pisarz, członek PEN Clubu – niedawno ukazała się jego nowa książka pt. „Czarna ikona – Biełomor. Kanał Białomorski. Dzieje. Ludzie. Słowa

How useful was this post?

Click on a star to rate it!

Average rating 0 / 5. Vote count: 0

No votes so far! Be the first to rate this post.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

wp-puzzle.com logo

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments