Prawdomówność świadka może być wzmocniona przyrzeczeniem, którego „brzmienie” podaje art. 268 kpc. Inaczej rzecz wygląda przy wyjawieniu majątku przez dłużnika (913 kpc) – tam mowa o „rocie” przyrzeczenia. Dwie nazwy, jedna (oby!) prawda.
Rząd RP w dniu 17.9.1939 r. opuścił zaatakowany z dwu stron kraj i udał się w samochodowej kolumnie ewakuacyjnej na emigrację, wzywając do kontynuowania walki. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w dniu 17.9.2023 r. opuścił nieatakowany przez nikogo kraj i udał się w telewizyjnym spocie reklamowym w rejony przedwyborczej fantazji, opowiadając o ujawnieniu Tuskowych planów niebronienia połowy Polski.
Zestawienie Edgara Allana Poe, twórcy wielkiej amerykańskiej poezji w XIX wieku i Edgara K., współtwórcy wielkiej polskiej afery wizowej w XXI wieku: o Amerykaninie wiemy wszystko, o Polaku prawie nic. O pierwszym powstała niedawno piosenka Who the hell is Edgar? Jej polski tytuł „Kim do diabła jest Edgar?” dedykuję dziennikarzom śledczym. Pasuje do obu panów, a zwłaszcza do drugiego.
Yell to okrzyk anglosaskich studentów, którym wspierają (albo strofują) drużynę swojej uczelni. Zaraz po nim w słownikach jest pożółkłe ze starości słowo yellow, którego nie wybrałem, bo je wszyscy znają.
Reakcja Beaty Szydło na krytyczne wobec polityki polskiego rządu słowa prezydenta Ukrainy: „To co mówi dziś Zełeński to insynuacje, niegodne tak poważnego polityka”. Aż się prosi trawestacja tego zapisu z Twittera na: „To co mówi dziś Szydło to poglądy, godne tak niepoważnego polityka”.
Z grona osób wymienianych w aferze wizowej moją uwagę zwrócił Henryk Kowalczyk – obecnie minister bez teki, wcześniej wicepremier i minister rolnictwa, a jeszcze wcześniej… skarbnik PiS.
Egzamin z prawa cywilnego, UW, 1927 r. – zdający: Witold Gombrowicz. „Profesor mi mówi: Niech pan znajdzie ten artykuł w kodeksie. Ja kodeksu na oczy nie oglądałem, nie wiedziałem w ogóle czy tego artykułu na początku szukać, czy na końcu”. I finał: „Na chybił trafił otwieram. I cóż powiecie? Akurat na tym artykule otworzyłem, a książka pękata choć z cieniutkiego papieru”.
Civil disobedience – nieposłuszeństwo obywatelskie, czyli świadome naruszenie prawa połączone z gotowością poniesienia konsekwencji tego zachowania. Dzieło Thoreau temu poświęcone ukazało się w Stanach w XIX w. (notabene w roku śmierci E. A. Poe – w 1949 r.). W następnym wieku jego dwaj apostołowie, Mahatma Gandhi i Martin Luter King, zginęli od kul zamachowców.
Zapowiedź ministra rolnictwa, Roberta Telusa, że Polska – wobec odmiennego zdania Ukrainy w sprawie embarga zbożowego – nie poprze starań tego państwa o wejście do Unii jest posiewem złego ziela. Ono na razie tylko kiełkuje, ale wyskoczy nad ziemię, kiedy PiS utraci władzę.
Equus to rodzina zwierząt zwanych „koniowate”. Jedno z nich właśnie strzyże do nas uszami:
M U Ł
P Ó Ł
K O Ń
Na początku, zanim powstał PiS, było PC. Obecnie, gdy PiS – mam nadzieję – jest u kresu, PC ożyło. Gdzie nie spojrzeć, wszędzie bryluje Przemysław Czarnek.
Instytucja liberum veto miała to do siebie – ten stan rzeczy trwał do 1768 r. – że unieważniała nie tylko zakwestionowaną ustawę, ale i zrywała cały sejm łącznie z wcześniej podjętymi postanowieniami. Gdyby nie był to rodzimy pomysł, nazwałbym go szatańskim.
E-mail od Petrusa Suma: „Ex iniuria non oritur ius (Z bezprawia nie rodzi się prawo) – mawiali Rzymianie. Słusznie zatem szanujący Konstytucję prawnicy i demokraci poszukują sposobów na odwrócenie skutków psucia przez ostatnie lata państwa i prawa. Rzecz w tym, że uczynić to trzeba z poszanowaniem zasad, które są im drogie, i w taki sposób, by recydywa nie była już możliwa”.
Marian Sworzeń
prawnik, pisarz, członek PEN Clubu
Portret – Witold Gombrowicz
